Problemy w szkole

czyli miejsce dla filologów

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Natasha
Posty: 5
Rejestracja: 2008-03-29, 16:20
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Problemy w szkole

Postautor: Natasha » 2008-03-29, 22:27

Witam wszystkich,
Ratujcie bo mam problem !!!
Uczę angielskiego w klasach 1-3 w szkole prywatnej i dowiedziałam się ostatnio, że rodzice moich uczniów nie są zadowoleni z mojej pracy :( Przykro mi bo zawsze starałam się robić to najlepiej jak potrafię: zabawy, rymowanki, zgadywanki, piosenki, wierszyki etc. Czy to znaczy, że dzieci już nie mają się bawić i przygotowywać do nauki w klasach starszych czy ja nie potrafię sprostać rosnącym wymaganiom? a może to wyścig szczurów?
poradźcie co o tym myśleć?

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Problemy w szkole

Postautor: dushka » 2008-03-30, 07:49

Jak miałam pierwszą klasę, był podobny problem - rodzice mieli pretensje, że dzieci śpiewają, uczą się wierszyków, pojedynczych słówek a nie uczą się zdań! Paranoja, bo dzieci nie znały jeszcze wszystkich liter, nie potrafiły po polsku pisać i czytać dobrze....

Natasha
Posty: 5
Rejestracja: 2008-03-29, 16:20
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Problemy w szkole

Postautor: Natasha » 2008-03-30, 11:47

Zastrzeżenia właśnie nie są sprecyzowane!!! Zamiast porozmawiać ze mną i powiedzieć czego oczekują rodzice od razu lecą do dyrektora. Ja o niczym nic nie wiem a potem jak grom z jasnego nieba spada na mnie informacja o zbyt niskim poziomie nauczania. Czy myślicie, że muszę traktować te biedne dzieci jak uczniów klas starszych? Wymagać, pytać, robić testy i kartkówki? A może znacie jakieś fajne "zabiegi" na poprawę stosunków z rodzicami? tak żeby czuli i widzieli że ich dzieci jednak sporo się uczą

Natasha
Posty: 5
Rejestracja: 2008-03-29, 16:20
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Problemy w szkole

Postautor: Natasha » 2008-03-30, 11:51

i jak to się skończyło u ciebie dushka?

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Problemy w szkole

Postautor: dushka » 2008-03-30, 12:34

Łopatologicznym objaśnianiem ;) Powiedziałyśmy z koleżanką wprost, ze tak zaczyna się naukę języka obcego, że nie mogą wymagać od nauczyciela by nauczył ich dzieci języka, jeśli dzieci nie znają dobrze swojego ojczystego.

Awatar użytkownika
daughter
Posty: 280
Rejestracja: 2007-08-26, 15:04

Re: Problemy w szkole

Postautor: daughter » 2008-03-30, 15:41

Jeśli mają taki straszny problem, że idą od razu do dyrektora, to Ty idź na następną wywiadówkę do tej klasy i spytaj o co chodzi. Możesz im też powiedzieć, że jeśli uważają Twoje metody pracy za niewłaściwe, to najpierw powinni przyjść do Ciebie i o tym porozmawiać, a nie za Twoimi plecami idą 'skarżyć' do dyrekcji. Najlepiej się skonfrontować z tym, co mają do powiedzenia, bo zazwyczaj w takich sytuacjach okazuje się, że ci rodzice po prostu się nudzą i szukają dziury w całym. I jeszcze jedno- to Ty jesteś nauczycielem i to Ciebie uczono jak pracować z dziećmi, a jeśli chcą mieć 7 letnie pociechy mówiące płynnie po angielsku, to niech je wysyłają na lekcje prywatne. Przepraszam, że w takim zaczepnym ostrym tonie piszę, ale coraz częściej obserwuję to, jak rodzice w ich opini są mądrzejsi od wszystkich, a już na pewno od ludzi, których profesją jest praca z dziećmi.

Natasha
Posty: 5
Rejestracja: 2008-03-29, 16:20
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Problemy w szkole

Postautor: Natasha » 2008-03-30, 15:57

No u mnie dzieciaki chodzą na lekcje dodatkowe. Pracuję w szkole prywatnej i rodzice mający kasę wymagają od naszej szkoły dokładnie wszystkiego: nauki, wychowania, zajmowania czasu etc. To coś w stylu ja płacę więc wymagam - zajmijcie się moim dzieckiem kompleksowo. Mam wrażenie że czego nie zrobię to i tak będzie za mało

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Problemy w szkole

Postautor: Jolly Roger » 2008-03-30, 16:11

Wiem, ze z podobnymi sprawami rodzice interweniują w kuratorium z pominięciem dyrekcji nie wspominając już o nauczycielu. Niedawno słyszałem o tym, że rodzice się skarżyli na nauczycielkę, że uczniowie po podstawówce nie potrafią być przewodnikami za granicą :roll:

Rację ma daughter. Powinno się porozmawiać z rodzicami na zebraniu ogólnym. Niech będzie w obecności dyrekcji. Wspólnie ustalić jakie są oczekiwania, a jakie możliwości. Jest to szkoła prywatna to tym bardziej należy zwracać uwagę na oczekiwania rodziców. To wcale nie musi oznaczać zupełnego poddawania sie ich woli.
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

Natasha
Posty: 5
Rejestracja: 2008-03-29, 16:20
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Problemy w szkole

Postautor: Natasha » 2008-03-30, 16:35

no właśnie
a ja mam wrażenie że dyrekcja gotowa jest zrobić wszystko dla rodziców. Taka ingerencja w sprawy szkolne to chyba nigdzie nie jest możliwa, tylko u mnie w szkole.
A! i wstyd się przyznać ale rodzice mówili coś o zmianie nauczyciela :oops: Ciężko mi będzie w takiej sytuacji i atmosferze dociągnąć wszystko do końca. Tym bardziej że nie umiem przejść nad tym do porządku dziennego. Mogłabym wszystko olać i czekać do wakacji ale ... NIE UMIEM. Zależy mi na tych dzieciakach i na tym żeby się uczyli. Wprawdzie od września odchodzę z tej szkoły ale nie chcę tego zostawić tak jak jest teraz... o rety... :(

Awatar użytkownika
daughter
Posty: 280
Rejestracja: 2007-08-26, 15:04

Re: Problemy w szkole

Postautor: daughter » 2008-03-30, 21:55

Nieskromnie powiem, że wiem, że mam rację;) Takie rozwiązanie jest najlepsze i wiem to z autopsji. Tylko u mnie sytuacja dotyczyła jednego rodzica, który nawymyślał i nakłamał na jednym z zebrań, a wiadomo- zawsze w takich momentach włącza się ludziom owczy pęd. Rodzice tych uczniów zostali poproszeni o przyjście na zebranie trochę wcześniej, bo ja miałam wtedy zebranie swojej klasy też i w asyście dyrekcji wytłumaczyłam o co chodzi. Koniec końców facet zrobił się malutki jak myszka i tylko się ośmieszył przed rodzicami innych uczniów. Dlatego naprawdę pojaw się na następnej wywiadówce i wyjaśnij sytuację, bo nie może być tak, że rodzice od razu chcą zmieniać nauczyciela, bez próby wyjaśnienia i za plecami. Czasem mam wrażenie, że ci ludzie po prostu nie myślą, a jak już myślą, to tylko to, że 'klient płaci, klient wymaga'.
Na Twoją korzyść jest fakt, że nikt do Ciebie nie przyszedł wcześniej, a Ty dowiadujesz się od osób trzecich o takich sprawach. Jak niby miałabyś popracować nad ewentualnymi zmianami, skoro nie miałaś znaków, że coś im się nie podoba.
Wiem, że to trudne, ale nie trać na to nerwów. Naprawdę nie warto.

Awatar użytkownika
lieblingin
Posty: 229
Rejestracja: 2007-08-29, 15:49
Lokalizacja: lubuskie

Re: Problemy w szkole

Postautor: lieblingin » 2008-04-23, 19:20

też uważam ze rodzice tych młodszych dzieci przesadzają, dodają im coraz to więcej zajęć i wymagają od nich aby cały dzień sie uczyły i biegały z jednych zajec na kolejne.
sama uczę prywatnie chłopca, który chodzi na angielski, niemiecki, taniec - 3 razy w tygodniu. jego mama chciała żebym robiła małemu sprawdziany, zadawała mu do domu i ostro go pilnowała.

Jakub Krajewski
Posty: 15
Rejestracja: 2013-06-30, 12:41
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Problemy w szkole

Postautor: Jakub Krajewski » 2013-07-01, 08:16

Proponuję zaprosić rodziców na lekcję pokazową. Niech zobaczą jak pracujesz. Jeżeli zobaczą, że ich dzieci nie znają odpowiedzi na pytania bo się nie nauczyły, to w ten sposób pokażesz im, że wina nie leży po Twojej stronie.
Jakub Krajewski

Yoka
Posty: 1026
Rejestracja: 2008-04-28, 12:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Problemy w szkole

Postautor: Yoka » 2013-07-01, 08:39

ja myślę, że tu chodzi o zwyczajne "bo dziecko tyle się uczy a jak mu każę coś powiedzieć, to nie umie, to co ta pani z nimi robi?"

U mojego dziecka często na wywiadówce słyszałam takie uwagi też właśnie w szkole podstawowej w klasie 1-3.
Ludzie nie mają pojęcia o nauczaniu i im się wydaje, że dziecko powinno mówić w tym języku, skoro ma lekcje w szkole i do tego jeszcze płatne (!!!) i umieć zadać pytanie w restauracji i rozumieć bajkę w TV, a tu klops, tylko śpiewa...czyli nic nie umie z perspektywy rodzica.
I mimo tego, ze odzywałam się i tłumaczyłam o co chodzi, to usłyszałam, że mam nie bronić solidarnie innej anglistki i tyle z tłumaczenia było.

antares140
Posty: 96
Rejestracja: 2009-11-11, 00:05
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: łódzkie

Re: Problemy w szkole

Postautor: antares140 » 2013-07-12, 22:27

W szkole prywatnej takie zarzuty to standard, sam pracuje w prywatnej szkole i wiem jak rodzice potrafią być czasem irytujący ale potrafią też świetnie współpracować, wszystko zależy od klasy i rodzica.W takich sytuacjach zawsze pomaga spotkanie się z rodzicami i rozmowa taka szczera.

Francesca19
Posty: 5
Rejestracja: 2009-09-28, 15:59
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Problemy w szkole

Postautor: Francesca19 » 2013-11-16, 13:20

W państwowej tez mają wymagania. Nawet posyłają dzieciaki na korepetycje juz od przedszkola. Dzieci są szczere, i opowiadają że chodza na dodatkowe lekcje. Rodzice wyobrazają sobie że dzieci beda mówic w obcym języku juz po pierwszym roku nauki, a jesli nie mówią to nauczyciel jest BE. Co gorsza, wmawiają dzieciom że takie spiewanie piosenek, mówienie wierszyków jest stratą czasu. Wiem bo sama mam 1 ucznia z klasy 3 SP i kiedy proponuje mu zaśpiewanie piosenki, on wybiera zwykły handout/kartę pracy, i mówi; Nie, prosze Pani ja wolę się dziś POUCZYC!!!Tragedia!!!


Wróć do „Języki obce”