Marudnik

[renati23]

[malgala]

Renatko, a co to za mina?

[renati23]

Musiałam sobie odreagować ale już mi lepiej

[malgala]

Nie przejmuj się. czasam trzeba trochę pomarudzić

[malgala]

Niestety, ale muszę trochę pomarudzić.
Katar, załzawione oczy, ból głowy, ból gardła, kaszel i uporczywe kichanie.
Mam tak od rana.
Czy musiało mnie to dopaść? Święta za pasem. Nic jeszcze nie zrobiłam.

[Andulencja]

Potrzebny ci RUMIANEK Kieliszek rumu i Janek do łóżka
Zdrowia życzę

[malgala]

Rum może by się jeszcze znalazł
Dziś już trochę lepiej. Gdyby jeszcze ten ból głowy minął...

[mateoo]

A ja dziś byłem u lekarza.. Początkowa angina- kiedyś musiało mnie to dopaść po ostatnich intensywnych próbach na te wszystkie uroczystości. Mam nadzieję, że do świąt przejdzie. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło- mały urlopik przed świętami

[Iskierka]

Hej, właśnie sobie przeczytałam cały wątek i postanowiłam przyłączyć się odrobinę do tego ogólnego "marudzenia", a co tam! Też sobie trochę ponarzekam, to może lepiej mi się zrobi...
Tym bardziej, że mam powód: właśnie jestem w trakcie szukania pracy w szkole na przyszły rok szkolny i niestety powoli zaczynam tracić nadzieję, że coś znajdę...

A tak bardzo chcę pójść od 1 września do pracy! Tak bym się cieszyła..
Śledziłam wątek chiczi z poszukiwaniem pracy i trochę mnie to podbudowało, że jednak dostała pracę. Mam pytanie do ciebie, chiczi: kiedy dokładnie dostałaś odp. ze szkoły? Bo niestety pod koniec sierpnia 2007 nagle twój wątek się urwał i się nie dowiedziałam
Napisz, co i jak było, będę ci bardzo wdzięczna!

[chiczi]

Iskierka- odpowiedź dostałam 30.08

Post numer 32:
http://www.45minut.pl/forum/topics9/mus ... -vt596.htm

Głowa do góry- DAMY RADĘ , trzymam mocno kciuki

[DzikiFatalizm]

Hej wszystkim.. pomyślałem, że ten temat będzie najlepszy na tą informację.

Jestem tu znowu, teraz możecie na ten temat pomarudzić;)

Nie no tak poważnie to Dziki wrócił, ale możliwe że tylko na moment powiedzieć że miło się was zawsze czytało.. aktualnie sesja. Marudzimy.

[Iskierka]

Dzięki, chiczi, przeczytałam sobie stronkę, na którą mnie skierowałaś, (wybacz, że wcześniej nie doszukałam się twojego wątku)
Pociesza mnie fakt, że dostałaś pracę nawet 30.08. bo to oznacza, że do końca nie można tracić nadziei.
Ps. A tak przy okazji, to teraz też gdzieś pracujesz? Bo tamto to była umowa na zastępstwo, o ile pamiętam. Zostałaś w tej samej szkole?
Pozdrawiam cię bardzo serdecznie!

[Iskierka]

Zupełnie zapomniałam wam napisać:
dzisiaj otrzymałam telefon z jednej ze szkół, do których wysłałam swoje podanie, zostałam zaproszona na rozmowę, w pierwszej chwili byłam b. happy , pomyślałam sobie: nareszcie coś no cóż, gdy tylko sprawdziłam o jaką szkołę chodzi, to uśmiech zniknął z mojej twarzy gdyż okazało się, że ta szkoła znajduje się daleko od miejsca, w którym mieszkam, co prawda to samo miasto, ale na tyle duże, że "podróż" co dzień do pracy zajmowałaby mi conajmniej 2 godziny, kilkoma autobusami i tramwajami, a potem jeszcze kawał na pieszo! ... eh... szkoda gadać..., więc te codzienne dojazdy byłyby dla dość uciążliwe. Nie mówiąc już o tym , że to niezbyt bezpieczna okolica.
I teraz się zastanawiam poważnie nad tym, żeby tę rozmowę w ogóle odwołać.
Bardzo chciałabym pracować, ale nie tam! Chyba będę musiała zrezygnować już na starcie z tej propozycji - jak pech, to pech!

[Iskierka]

Ps. Dla kogoś innego to pewnie nie byłby problem i przyjąłby tę ofertę. Ale ja jakoś nie wyobrażam sobie wychodzić z domu przed 6, żeby zdążyć na lekcje o 8. A wstać musiałabym chyba przed 5... To nie dla mnie, ja o 6-7 rano jestem "nieprzytomna", niestety (jestem typowym "nocnym markiem")

[renati23]

Iskierka, ja przez 2 lata dojeżdżałam z jednej miejscowości do drugiej - wstawałam o 5rano, o 6 rano miałam pociąg, a o 7 byłam na miejscu.