Wracają do przykładowej pracy na kasie. Jak wygląda to od strony praktycznej, organizacyjnej? Co w dni kiedy mamy radę, szkolenie, dyskotekę, wycieczkę po południu?
Jestem naprawdę ciekawa jak od strony organizacyjnej wygląda takie podjęcie drugiej pracy.

[/quote]
Ja o tyle miałam w tgym względzie łatwo, że ajentką prowadzącą sklep była moja dobra znajoma. Niestety z pracą jestteraz tak do niczego, że nawet na byle co trudno jest liczyć bez znajomości.

I to w mieście, w którym oficjalnie jest pięcioprocentowe bezrobocie. Pracowałam oczywiście na umowę-zlecenie, w dwa dni powszednie, w które nie miałam szkoły i w sobotę. Jestem bibliotekarką, więc zebrania z rodzicami mnie na szczęście nie dotyczą, a jak wypadła jakaś konferencja, to oczywiście uprzedzałam właścicielkę sklepu jak najwcześniej i nie przychodziłam wtedy. Ona ze swej strony też kilkakrotnie mnie prosiła, żebym przyszła w niedzielę, gdy coś wypadło jej lub innemu pracownikowi. Teraz ja również szukam szukam czegoś dodatkowego, tym bardziej, że pracę w szkole mam tylko na zastępstwo. Nie jest wesoło, ale nie upadajmy na duchu

.