Z uśmiechem witaj każdy dzień

[malgala]

Uśmiechy o poranku

i życzenia wspaniałego dnia

[Kaszmir]

Przesyłam wszystkim weekendowe uśmiechy i życzę miłego dnia

[renati23]

Widząc wasze uśmiechy od razu moja śliczna buźka się uśmiecha

[karaeska]

Weekendowe uśmiechy prosto z łóżka!

[malgala]

Dzisiaj 13:30
Weekendowe uśmiechy prosto z łóżka!

o tej porze
szkoda dnia

[renati23]

Na Pomorzu parno oj będzie burza

[malgala]

U nas już trzeci dzień parno a burzy nie widać

[renati23]

normalnie rozpływam się a tu jeszcze sporo pracy przede mną

[karaeska]

o tej porze
szkoda dnia

Ale jak się cały tydzień idzie spać o jedenastej-dwunastej i wstaj eok. 6:30-7:00, to trzeba sobie odespać.

[chiczi]

Na Pomorzu parno oj będzie burza

U nas teraz dopiero można posiedzieć na dworze . A burzy jak nie było, tak nie ma i bardzo się z tego faktu cieszę

Wczoraj miałam malowanie pokoju, dziś ustawianie mebli

Wieczorne uśmiechy

[wilga]

Ale jak się cały tydzień idzie spać o jedenastej-dwunastej i wstaj eok. 6:30-7:00

Rozumiem Ciebie (ja wstaję o 6.00).
Nie mogę sobie odespać, ale wczoraj wracając z pracy o mało co nie zasnęłam za kierownicą samochodu. Oj niedobrze!
Wiele wysiłku kosztowała mnie ta droga (tylko 20km), ale powieki były taaaakie ciężkie. Może to również wina pogody
Dzisiaj (mimo, że wstałam o 7) już jest lepiej i uśmiecham się późnym wieczorem

[malgala]

Niedzielne uśmiechy o poranku

[Gigi20]

Uśmiechy dla wszystkich i znikam

[renati23]

Szeroki uśmiech w niedzielny poranek

[Mina]

Witajcie!

Nie zagladalam na forum przez ostatnie miesiace z przyczyn naturalnych. Zakochalam sie I net odszedl na dalszy plan. Niewierna ja Kochani, tyle reklam na tej stronce, ze ledwo sie moge po niej poruszac.

Tyle pieknych usmiechow o poranku, a ja przez weekend chodze do tylu. Jak rak. Rozpoczelam prace w gimnazujm...Wiekszosc dzieciakow kochana, jednostki daly mi popalic. Hilfe...Jak sobie radzic z bezczelnymi osobami, ktore ani po prosbie, ani po grozbie. Notorycznie przeszkadzaja na lekcjach, popisuja sie przed soba nawzajem, smieja z wykladu, docinaja? Moze ktos mi cos doradzi? Bardzo prosze. Nie chce sie zniechecic od poczatku, bo chce uczyc. Ale jakie mam narzedzia, zeby z nimi stanowczo postepowac, nie ponizajac ich, a sobie nie szarpiac nerwow