Dobrowolne zwolnienie

[rotta12]

Witam
Pracuje w szkole ucze kl I-III teraz mam moja druga klase , pierwsza miałam super natomiast teraz mi sie trafiła tragiczna klasa połowa 6 latków niedojrzałaych a poza tm klasa rozwrzeszczana , nie słuchająca itp noszę sie z zamiarem zwolnienia , poza tym rodzice ciagle niezadowleni lataja na skargi itp , psychicznie wysiadam nie wiem co robić , poza tym prowadze sklep ...

[Yoka]

zrezygnować?

[rotta12]

Tak myślałam żeby zrezygnować poza tym dopełniam etat na świetlicy na 7 rano która mi zupełnie nie pasuje , mam małe dziecko , ale sytuacja finansowa pozwala mi nie pracować , jak mówie prowadze swoj sklep i dosyc fajnie mi idzie , dlatego zastanawiam sie czy się nie zwolnić .

[linczerka]

Ja tylko jestem pełna podziwu, że masz tyle werwy, patrząc na Twój wiek.

[rotta12]

Mam 34 lata pozdrawiam

[Yoka]

uważam, że lepiej nie będzie a będzie to wynikało z Twojego podejścia, skoro masz sklep, który prosperuje, Tobie praca w szkole nie pasuje i niszczy Cię psychicznie, nie warto w niej tkwić.

[linczerka]

Dobrze, że pomyłkę poprawiłaś. W tej sytuacji może lepiej pozostać przy "jednej pracy". W sumie chodzi o Twój komfort psychiczny i o małe dziecko. Wyboru jednak musisz chyba sama dokonać. I tak Cię podziwiam, że dajesz radę.

[rotta12]

U mnie sytuacja wyglada tak mniej więcej że pracuje 5 rok w szkole w tej chwili drugi rok stażu na mianowanego , duży dom , mąż co zarabia bardzo dobrze (nie musze wcale pracować) pracuje dla komfortu że mam swoje pieniądze itd , dwoje dzieci córka w ginmajum i maluszek 4 letni , od nowego roku prowadze sklep z angielska odzieza dla dzieci , po pracy jade do sklepu zawoze towar wyceniam , przypilnuje itd ok 14,15 jade do przedszkola odbieram dziecko zakupy i do domu obiad i sprzatanie itp , psychicznie w szkole juz ledwo ciągne bo wole swój interes , widze ze nie mam powiłania do dzieci , jestem w kropce poniewaz nie wiem czy sklep wypali do konca a dzieki umowie o prace płace tylko zdrowotną składke wiec mi sie opłaca , ale wiem ze na dłuzsza mete nie dam rady wszystkiego pociagnąc , duzo znajmoych mi mówi ze sobie nie wyobraza ze mozna w tych czasach sie zwolnic z pracy i to ze szkoły .

[Peonia]

Znajomi mają rację. Stała praca, to stały dochód, czyli zabezpieczenie rodziny, stabilizacja w tych trudnych czasach. A przecież o pracę bardzo trudno. Skoro w domu jesteś już o 15-ej, to nie wiem na co narzekasz. Masz rewelacyjnie. Pomyśl o innych osobach, w innych zakładach, jak się męczą kobiety, gdy wyjeżdżają z domu o 6 rano i wstawiają obiad na kuchnię dopiero o 16 lub 18. Dzieci też sa już duże, odchowane. Jedno może się zająć drugim. No i jesteś bardzo młoda, masz jeszcze dużo sił. Początki zawsze sa trudne, z czasem wszystko się stabilizuje, nie warto więc tak szybko rezygnować.

[Yoka]

U mnie sytuacja wyglada tak mniej więcej że pracuje 5 rok w szkole w tej chwili drugi rok stażu na mianowanego

to chociaż zostań na jeszcze 1 rok szkolny, aby zakończyć ten staż na mianowanie.
W życiu różnie bywa i co jeśli kiedyś zechcesz wrócić do szkoły? Od nowa będziesz kontraktowym nauczycielem?

[Peonia]

I od nowa awans? Brrr...

[karokaro80]

Mówisz, że pierwszą swoją klasę miałaś super - to znaczy że wcześniej było dobrze, prawda? W szkole tak już jest że raz Ci się trafi lepsza, raz gorsza młodzież, trzeba to przetrwać. Może po prostu musisz zmienić nastawienie, podchodzić do tego bardziej na luzie? Nie rezygnuj tak szybko z pracy, bo za miesiąc, dwa może się okazać, że sytuacja zupełnie się zmieni. Tym bardziej, że robisz staż na nauczyciela mianowanego.. Warto wstrzymać się z odejściem pomyśl, że zawsze mogłoby być gorzej, ale może być też lepiej!

[rotta12]

Dzięki dziewczyny za wszystkie porady , jednak zostałam , zmieniałam nastawienie do dzieci i jest lepiej , chociaż klasa trudna , poprosiłam o pomoc pedagoga szkolnego , na razie zostaje pozdrawiam