Nauczanie bilingwalne

[bossik]

Jestem szczerze zainteresowana tym tematem.

Szukam nauczycieli, uczniów a może i samych rodziców, których dzieci uczęszczają do szkoły, klasy dwujęzycznej.

Nie ukrywam, że najbardziej zależy mi na dyskusji o szkole podstawowej, choć tak jak wcześniej zaznaczyłam podyskutuję z każdym kto ma doświadczenie w tym temacie.

[bossik]

Ale kogo znasz nauczycieli czy rodziców?

Chciałabym wiedzieć jak wyglądają takie lekcje? Kiedy jest czas i ile tego czasu poświęca się na język ojczysty a ile na pozostałe przedmioty ( mimo, iż nauczanie zintegrowane)?

Z jakich podręczników korzystają dzieci?

Jakie jest wykształcenie nauczycieli prowadzących?

Czy klasa opiera się na jakimś międzynarodowym programie nauczania, jakim?

to tyle, na początek

[bossik]

To napisz chociaż jakie wrażenia?

Jakie przedmioty dwujęzycznie? Biologia, chemia, fizyka, matematyka, geografia?

Rozumiem, że matura międzynarodowa?

Opłaca się, czy może niepotrzebnie dajemy dzieciakom wycisk ( w moim przypadku już od SP)?

[ann]

Rozumiem, że matura międzynarodowa?

z tego, co wiem, klasa dwujęzyczna nie oznacza zdawania matury międzynarodowej - jest jeszcze coś takiego jak matura dwujęzyczna

[bossik]

Tak, masz rację Ann. Są też matury dwujęzyczne.

Tak, czy siak jest dużo zamieszania z tą dwujęzycznością. Dla jednych to więcej angielskiego dla innych angielski ( wykładowy) ważniejszy od polskiego. Różne szkoły posiłkują się różnymi programami nauczania, stąd chciałabym dowiedzieć się jak to jest w praktyce.

[upieczona.anglistk]

Ja miałam uczennicę, która chodziła do dwujęzycznego gimnazjum. Zajęcia były zorganizowane w ten sposób: raz w tygodniu jedna h fizyki i jedna - biologii po angielsku, potem ta sama lekcja po polsku (nie wiem po co, dla utrwalenia? żeby miec pewność, że wszyscy zrozumieli?). Niezbyt ambitnie, ale i tak dzieciaki po tym gimnazjum znały lepiej ang niż z innych gimnazjów.

[bossik]

Samorządy może coś w tym kierunku robią, ale nie od 1 klasy SP. No chyba, że Opolszczyzna, gdzie takie szkoły są współfinansowane przez jakieś tam Niemieckie organy.

Właśnie jeśli chodzi o szkoły podstawowe to wszystko to jest bardzo nieuregulowane. Wolna amerykanka.Stąd to moje zakłopotanie.

[bossik]

O tak, tu też się zgodzę.

A tak a propos,. jestem zdziwiona, że nie ma tu żadnego nauczyciela, który uczy w takiej szkole...

[Yoka]

na Opolszczyźnie są. Znam takie podstawówki, ale nie znam nikogo tam uczącego.

[bossik]

Właśnie czytałam artykuł na temat Opolszczyzny
http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article ... /120429621
szkoda tylko, że obce rządy widzą w takim nauczaniu przyszłość, a nasz NIE.

A mnie interesują głównie takie gdzie wykładowym językiem jest angielski. Te chyba nie są rządowo wspierane przez żaden rząd.

[Yoka]

a byłaś w tej szkole do której chcesz dziecko posłać? Co powiedzieli? Z rodzicami dzieci tam uczeszczających może warto pogadać, bo będą mówić o tej placówce, co Cię interesuje a nie tak ogólnie

[bossik]

Byłam w kilku, a z kilkoma koresponduję mailowo. Ale to z szefostwem, nie mam kontaktu z żadnym rodzicem i z żadnym nauczycielem, stąd ten temat, Yoko