Praca domowa

[koma]

bo zaczynasz trolować.

I już tak trolluję przeszło tysiąc postów

[vuem]

Tak więc zgadzamy się w tej kwestii.

Tak, odniosłem się do tego ... niefortunnego sformułowania.

Widzisz gdzieś tę tezę w moim poście???

Odniosłem się do "atmosfery rozmowy" do której sądzę się przyczyniłaś :

A ja myślę, że właśnie takim podejściem do sprawy jinks zrobi uczniowi na złość, na zasadzie "kto tu rządzi", z pełną świadomością.

Twierdzenie, że Internet jest narzędziem powszechnym tez jest nieprawdziwe.

dobrze to było mylne odczucie.

Zdarzają się!

Oczywiście, ale jest to margines.
Mam znajomą pracującą tylko z rodzinami dysfunkcyjnymi, dla niej koszmar obejmuje 100% rodzin, co?

I co tu mają do rzeczy statystyki, skoro ja mam konkret.

No właśnie statystyki maja to do rzeczy, byś przez pryzmat swojego "krzywego zwierciadła" nie oceniała całego kraju, wszystkich uczniów i ich rodzin.

Dlatego nie można miec takiego podejścia jak jinks!!
Internetem - bo pała!

Chyba dość wyraźnie wyjaśnił , że nie to miał na myśli... i chyba nikt tego nie chciał powiedzieć.

Naginasz nieco jego wypowiedzi, to stwarza właśnie opisane wyżej przeze mnie nastawienie w rozmowie, bo choć może niezręcznie brzmiące czasem, ale przy odrobinie dobrej woli, a nie chęci łapania za słówka można zrozumieć, co autor miał na myśli.

[koma]

ale przy odrobinie dobrej woli, a nie chęci łapania za słówka można zrozumieć, co autor miał na myśli.

Mistrzu!!

byś przez pryzmat swojego "krzywego zwierciadła" nie oceniała całego kraju, wszystkich uczniów i ich rodzin.

Vuem...znów Ci się coś wydaje...Czytaj Ty, chłopie, ze zrozumieniem...

Jaki ja "cały kraj oceniłam??Gdzie przeczytałes, że "wszystkich uczniów"??

[vuem]

Vuem...znów Ci się coś wydaje...Czytaj Ty, chłopie, ze zrozumieniem...

Jaki ja "cały kraj oceniłam??Gdzie przeczytałes, że "wszystkich uczniów"??

Po co w takim razie po moim stwierdzeniu, że "tacy się zdarzają", piszesz to:

Zdarzają się! Przecież napisałam konkretnie - czworo w jednej z moich klas. Nie na końcu świata, ale w osiedlowej szkole w dużym mieście. I co tu mają do rzeczy statystyki, skoro ja mam konkret.

Po co negujesz sens przedstawiania statystyk?

Straszliwie się miotasz i zbytnio ekscytujesz. Dbaj o serce.