Sprawa sprzed lat.

tu rozmawiamy o wszystkim czasami poważnie, czasami z przymrużeniem oka

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

MsPrevail
Posty: 7
Rejestracja: 2012-12-10, 13:48
Przedmiot: WOS, Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: małopolskie

Sprawa sprzed lat.

Postautor: MsPrevail » 2012-12-10, 14:02

Witam. Kilka lat temu, będąc uczennicą pierwszej klasy liceum, moja nauczycielka matematyki i zarazem wychowawczyni podczas sprawdzianu, który akurat pisaliśmy na lekcji wyszła z klasy i mi również kazała to zrobić. Na korytarzu dostałam kilka małych karteczek. Moim zadaniem było zanieść je do szkolnej toalety i zostawić pod koszem na śmieci w jednej z kabin. Okazało się, że były to rozwiązania zadań z matematyki. W tym dniu odbywała się matura z matematyki i był to ostatni egzamin starej reformy. Wychowawczyni oczywiście zabroniła mi komukolwiek o tym mówić. Ja polecenie wykonałam posłusznie, bo w końcu to była moja wychowawczyni ... Dziś ta sama kobieta założyła sprawę w sądzie mojej siostrze. Nie chcę pisać jakiej bzdury ta sprawa dotyczy, bo gdybym napisała, przestałabym być anonimowa (ta kobieta przecież może odwiedzać to forum). Czy dziś, bo 7 latach, ujawnienie sprawy podania maturzystom prawidłowych rozwiązań zadań maturalnych mogłoby jakoś zaszkodzić tej nauczycielce? Dodam, że gdyby nie krzywda mojej siostry, nigdy bym nie "wywlekała" tej sprawy na światło dzienne. Nie chcę również sprawić żadnych kłopotów tym maturzystom.

Dziwna sprawa, ale proszę o radę.
Pozdrawiam.

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Sprawa sprzed lat.

Postautor: Cytryn » 2012-12-10, 14:14

Jeśli nie masz świadków tamtego zdarzenia, nie będziesz wiarygodna.
( ja już pomijam, że sama w tym uczestniczyłaś i po części jesteś odpowiedzialna za ten niemoralny czyn, choć wina nauczycielki jest większa).
Po ostatnie- jeśli zarzuty stawiane Twojej siostrze są niezasadne, to niech stara się to wykazać przed sądem i na tym oprze linię obrony.

Ps. Roztrząsanie takich spraw na forum to nie najlepszy pomysł. Odradzam.

Awatar użytkownika
ann
Posty: 933
Rejestracja: 2008-01-21, 21:18
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia, Geografia, Informatyka, ...
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Sprawa sprzed lat.

Postautor: ann » 2012-12-10, 16:24

MsPrevail pisze:W tym dniu odbywała się matura z matematyki

hmm... lekcje w szkole w dniu matury?
Z tego, co pamiętam, dni matur pisemnych były dniami wolnymi dla reszty - przynajmniej w mojej szkole.
Prywatnie żyję tak, jak każdy:
Jem, piję, sypiam, patrzę w gwiazdy

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Sprawa sprzed lat.

Postautor: iluka » 2012-12-10, 19:13

MsPrevail pisze:krzywda mojej siostry
TO DO WYKAZANIA W SĄDZIE.
MsPrevail pisze:Nie chcę również sprawić żadnych kłopotów tym maturzystom.
TO DOBRZE.
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

tecumseh
Posty: 171
Rejestracja: 2011-03-13, 21:59
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Sprawa sprzed lat.

Postautor: tecumseh » 2012-12-10, 20:51

ann pisze:
MsPrevail pisze:W tym dniu odbywała się matura z matematyki

hmm... lekcje w szkole w dniu matury?
Z tego, co pamiętam, dni matur pisemnych były dniami wolnymi dla reszty - przynajmniej w mojej szkole.


Zdarza się, przecież od lekcji wolne sa tylko 3 dni (polski, angielski i matematyka (od niedawna obowiązkowa), przedmioty dodatkowe odbywają sie w kolejnych dniach maja i normalnie odbywają lekcje.

U nas np. był przypadek w szkole, że jedna osoba z kadry zapomniała, że w szkole jest matura jeszcze i nadała komunikat przez radiowęzeł w trakcie matury z języka (akurat na samym początku słuchania z tego języka).

I obawa była wielka, czy uczniowie nie będą się zgłaszać tego i odwoływać sie od wyników bo było to przecież zakłócenie ich matury w jakiś sposób.

MsPrevail
Posty: 7
Rejestracja: 2012-12-10, 13:48
Przedmiot: WOS, Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: małopolskie

Re: Sprawa sprzed lat.

Postautor: MsPrevail » 2012-12-10, 21:26

Być może mieliśmy wtedy kółko matematyczne, czyli przymusowe zajęcia z matematyki ... Ale nie wydaje mi się, bo wiem na pewno, że pisaliśmy wtedy sprawdzian lub jakąś kartkówkę. To była ostatnia klasa technikum i ostatni rocznik, który zdawał starą maturę. Ale macie racje. Lepiej popytam na jakimś forum prawnym. A co do tego, że sama wzięłam udział w tym niemoralnym czynie to wiem. Dziś sama jestem pedagogiem i dziwie się jej jak mogła wykorzystać uczennice do takiego oszustwa. Ale jak miałam się sprzeciwić? Z resztą konsekwentnie niszczyła mnie psychicznie przez kolejne lata liceum do tego stopnia, że zrezygnowałam ze studiów matematycznych i skończyłam inny kierunek ... Żałuję, że wtedy nie zgłosiłam tego dyrekcji :/.

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Sprawa sprzed lat.

Postautor: iluka » 2012-12-10, 22:49

MsPrevail pisze:gdyby nie krzywda mojej siostry, nigdy bym nie "wywlekała" tej sprawy na światło dzienne
A one się łączą ze sobą?
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

MsPrevail
Posty: 7
Rejestracja: 2012-12-10, 13:48
Przedmiot: WOS, Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: małopolskie

Re: Sprawa sprzed lat.

Postautor: MsPrevail » 2012-12-11, 00:27

Nie, te sprawy nie łączą się ze sobą.

NIKT WAŻNY
Posty: 6
Rejestracja: 2013-01-20, 00:20
Lokalizacja: opolskie

Re: Sprawa sprzed lat.

Postautor: NIKT WAŻNY » 2013-01-20, 12:34

Kochana, to nie jest tak, że jeśli nie masz dowodów podkładania kartek w postaci np fotografii, to nic nie możesz zrobić. Te kartki były dla kogoś, więc o tej sprawie wie więcej osób. Policja to z pewnością by ustaliła. ?Ty wcale nie byłaś współwinną przestępstwa - bo fałszowanie matur to przestępstwo. Działałaś na polecenie osoby mającej władzę nad Tobą. Byłaś wtedy niepełnoletnia. Za nic nie będziesz odpowiadać. Prawo złamała pani matematyczka. Nie będę Ci nic doradzać, to to Twoja sprawa, ale mogę Ci powiedzieć, co ja bym zrobiła na Twoim miejscu.
Spokojnie bym z tą panią porozmawiała, uprzytomniła jej, że pamiętasz tamtą sprawę. Myślę, że pani matematyczka przemyśli sprawę i będzie próbowała dojść do ugody z Twoją siostrą.

Awatar użytkownika
creative
Posty: 51
Rejestracja: 2012-11-13, 22:15
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podlaskie

Re: Sprawa sprzed lat.

Postautor: creative » 2013-01-22, 21:59

Z racji iż jesteś siostrą oskarżonej, stoisz z góry na przegranej pozycji. Sąd nie da wiary historii, której nie może potwierdzić żaden świadek i uzna to jedynie za próbę zdyskredytowania i zaszkodzenia osobie, która oskarżyła członka Twojej rodziny.


Wróć do „Pogaduszki”