Jeżeli jesteś negatywnie nastawiony do tego forum, to nie zadawaj pytań.
A nauczycieli fizyki jest tu mało.
Ale postaram się odpowiedzieć na twoje pytania. Fizyka jest nauką szczególną. Uważam, że jest trudna dla przeciętnego ucznia, a przynajmniej sposób w jaki jest ona realizowana w szkole. Prawdą jest, że są nauczyciele, którzy realizują ten przedmiot w opisany przez ciebie sposób. Nie robią doświadczeń, bo uważają, że mają mało czasu. Nowa Reforma Programowa powinna to zmienić - okroiła treści nauczania. Nie powiem ci, czy to dobrze, czy nie, ponieważ wszystko ma swoje plusy i minusy. Są jednakże nauczyciele, których pasją jest nauka innych. Wspólnie z uczniami odkrywają świat fizyki. Bardzo dobrze jest zacząć naukę tego przedmiotu od podręczników rozpoczynających się od działu "Właściwości materii", a nie od zasypującej wzorami "Kinematyki". Ale powiem szczerze - nawet taka forma uczniom często nie pasuje, woleliby ten czas spędzić gdzie indziej, niż w szkole. Panuje ogólna niechęć do nauki.
Jednakże po pewnym czasie pojawia się problem. Trzeba policzyć jakieś zadanka, a uczniowie po szkole podstawowej nie potrafią zbyt wiele. Mają problemy z zamianą jednostek i przekształcaniem wzorów. Może to wina ich nauczycieli, a może programów. Nie mnie osądzać. Oczywiście nie wszyscy uczniowie, ale większość. Poza tym panuje ogólny pogląd, że fizyka jest trudna i dzieciaki (młodzież) z takim nastawieniem przychodzą do szkoły. A jeżeli uczniom się nie chce, to czemu ma się nauczycielowi chcieć? To oczywiście drobny żart, chociaż niektórzy tak myślą.
Mówisz, że bardzo dobrzy uczniowie z matmy i z chemii mają problemy z fizyką. A ja ci powiem, że studenci wydziałów matematycznych i chemicznych mają problemy z fizyką. To jest zupełnie inny sposób myślenia. Matematyka jest wypełniona algorytmami, których idzie się nauczyć. W chemii są praktycznie trzy typy zadań - jeszcze prawie każde policzysz z proporcji. A fizyka wymaga głębszego myślenia i analitycznego podejścia. Nie tylko trzeba coś wyliczyć, ale także wywnioskować i przemyśleć. Może troszkę upraszczam sprawę, ale mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi.