Kto wchodzi do klasy pierwszy - nauczyciel czy uczniowie ?

tu rozmawiamy o wszystkim czasami poważnie, czasami z przymrużeniem oka

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Agent Cooper
Posty: 31
Rejestracja: 2013-01-26, 21:02
Kto: student
Lokalizacja: opolskie

Re: Kto wchodzi do klasy pierwszy - nauczyciel czy uczniowie ?

Postautor: Agent Cooper » 2013-02-09, 16:22

Old school? Ależ proszę bardzo, jestem za, ale nie jako powszechnie obowiązująca norma zachowania. Jak ja mam przykładowo ochotę wystawić w ogródku figurkę krasnala z fajką, to moja sprawa, ale jeśli tego nie zrobię, nikt nie będzie na mnie krzywo patrzeć. Tylko o to chodzi. Tylko i aż :wink: Żeby uderzyć w mniej seriozny ton. Chcecie się pośmiać?
Śmiejcie się zatem

Agent Cooper
Posty: 31
Rejestracja: 2013-01-26, 21:02
Kto: student
Lokalizacja: opolskie

Re: Kto wchodzi do klasy pierwszy - nauczyciel czy uczniowie ?

Postautor: Agent Cooper » 2013-02-10, 18:19

Basso profondo pisze:Dziś feministki swoją nachalną walką o źle pojęte "równouprawnienie" doprowadziły do tego, że wielu młodych mężczyzn zdaje się myśleć, że co ma się chłop wysilać, opiekować się i takie tam. Jak równość to równość, niech się baby same o się martwią, niech dźwigają, robią po kilkanaście godzin na dobę, niech nie oczekują szarmanckości - same się o to prosiły.

Jasne, że tak. Same się o to prosiły, a że uderzy to też w kobiety, które nie wykazywały takiego zacietrzewienia. Trudno, niech podziękują swoim koleżankom :wink:

Basso profondo pisze:Zamiast dopełnienia płci, wzajemnego zrozumienia i szacunku - mamy walkę.

Nie mężczyźni tą walkę rozpoczęli. To jest tylko reakcja na czyjąś agresję. Każdy zaatakowany ma prawo do obrony, a że przy okazji chcemy coś ugrać dla siebie, to zrozumiałe ;D

A gdzie szacunek dla CZŁOWIEKA? Jeżeli uważasz, że komuś należy się większy szacunek tylko i wyłącznie dlatego, że jest takiej, a nie innej płci - myślę, że to raczej Twój sposób myślenia jest degustujący i oburzający.

BINGO :!: :!: :!: Ciekawe, czemu tak trudno to zrozumieć :wink:

Gdyby przy okazji "wyzwalania kobiet" pomyślano o "wyzwoleniu mężczyzn" myślę, że tego problemu by nie było...

Musimy sami o to zawalczyć i przestać myśleć w stylu, "bo to kobieta, to nawet kwiatkiem nie można". To jest wojna po prostu. Szkoda, że tylu facetów ma jeszcze taką zacofaną mentalność. To, co nam szkodzi najbardziej, to nie postawa kobiet, ale niektórych facetów.


Przykład z życia mego szkolnego, podstawówka: zgłosiłem się do pani wychowawczyni z opłatą za wycieczkę, żeby się zapisać. Stoję grzecznie w kolejce "interesantów" załatwiających opłaty na kserówki, usprawiedliwienia, zaświadczenia itp. Moja kolej - mówię pani, że chciałbym się zapisać na wycieczkę, i mam pieniądze, żeby wpłacić. Pani mówi - "w porządku, to będzie już ostatnie miejsce". Dziewczynka stojąca ze mną krzyczy zza mych pleców "ale ja też chcę!". Pani wychowawczyni mówi, że "powinienem być dżentelmenem i oddać swoje miejsce koleżance, bo jest dziewczyną" (sic!) i wpisuje na listę ją, zamiast mnie (!!!) i na wycieczkę sobie nie pojechałem... Inny przypadek - dziewczynka w klasie żąda zmiany planu lekcji - zamienienia porządku godzin w siatce tak, żeby dziewczęta nie miały na ósmej godzinie lekcyjnej WF w czwartek, tylko któregoś dnia przychodziły wcześniej, a żeby w to miejsce WF mieli chłopcy, bo "nam tak nie bardzo pasuje, a wy powinniście być dżentelmenami"... [na szczęście propozycja nie przeszła ze względu na plan lekcji wuefistów]

Zaczyna się od takich drobiazgów, a kończy na pierwszeństwie w szalupach na Titanicu :wink: A potem wielce zaskoczone, że mężczyźni mają jakieś kompleksy i żądania :? Ten post mówi wszystko...

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Kto wchodzi do klasy pierwszy - nauczyciel czy uczniowie ?

Postautor: haLayla » 2013-02-10, 23:19

Agent Cooper pisze:Musimy sami o to zawalczyć i przestać myśleć w stylu, "bo to kobieta, to nawet kwiatkiem nie można". To jest wojna po prostu.


Marksistowska koncepcja świata jako pola bitwy.

Obrazek
<3

Agent Cooper
Posty: 31
Rejestracja: 2013-01-26, 21:02
Kto: student
Lokalizacja: opolskie

Re: Kto wchodzi do klasy pierwszy - nauczyciel czy uczniowie ?

Postautor: Agent Cooper » 2013-02-11, 21:29

haLayla pisze: Savoir-vivre pod wszystkimi swoimi zaleceniami skrywa zasadę szacunku i uprzejmości wobec drugiego człowieka

Ależ oczywiście. Ten drugi człowiek to kobieta, osoba starsza lub osoba na wysokim stanowisku :D Mężczyźni, dzieci i szaraki powinni znać swoje miejsce :D Pierwsza opcja to w obecnych czasach krzywdzący mężczyzn absurd. Powtarzam raz jeszcze i po raz ostatni, bo nie dojdziemy do ładu. Traktowanie kogoś w konkretny sposób tylko ze względu na płeć, w jakiejkolwiek dziedzinie ludzkiej aktywności jest zawsze dyskryminacją.

Za moim przykładem - na razie nie śmiało, ale konsekwentnie do przodu - idą kolejne grupy młodych osób. Pewnie za jakiś czas wykiełkują kolejne takie ziarenka.

W tej jednej sprawie na pewno jestem z Tobą, aczkolwiek nie jestem tak krytycznie nastawiony w stosunku do nauczycieli, bo miałem też bardzo fajnych i miło ich wspominam. Ale podziwiam za nonkonformizm oraz potoczysty język. Z takich ludzi wyrastają wielcy reformatorzy, którzy pchają ten wózek do przodu. Sam nie miałbym tyle odwagi :!:

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Kto wchodzi do klasy pierwszy - nauczyciel czy uczniowie ?

Postautor: haLayla » 2013-02-12, 12:11

A ja chciałbym żyć w dwudziestoleciu międzywojennym. W czasach, gdy noszono eleganckie garnitury, prowadzono salony, studia były czymś elitarnym, nikt nie słyszał o cholesterolu, a palenie nie powodowało raka. To były piękne czasy. Ach, rozmarzyłem się.

Agent Cooper, zastanawia mnie dlaczego za wszelką cenę chcesz nam wpoić swój światopogląd, nie przyjmując, że nas to nie interesuje? Nie chciałbym być złośliwy, ale to prawie podręcznikowy przykład intelektualizacji. Może zamiast z takim zapałem ze wszystkimi się spierać, lepiej czasem wziąć butelkę wina, kabriolet i z dziewczyną pojechać nad brzeg Wisły? :wink:
<3

liliak
Posty: 2
Rejestracja: 2010-03-10, 13:58
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Kto wchodzi do klasy pierwszy - nauczyciel czy uczniowie ?

Postautor: liliak » 2013-03-13, 17:02

Do klasy pierwszy wchodzi nauczyciel. Podyktowane jest to troską o bezpieczeństwo uczniów. Wyobraź sobie sytuację: uczeń wpada do klasy i chce włączyć światło,a włącznik zwisa na przewodach...Stojąc w klasie, widzisz wchodzących uczniów.

LucynaR
Posty: 3
Rejestracja: 2013-04-03, 18:47
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Kto wchodzi do klasy pierwszy - nauczyciel czy uczniowie ?

Postautor: LucynaR » 2013-04-03, 19:17

Ja zazwyczaj wchodzę ostatnia. Jak stoję na korytarzu, to mam oko na wszystkie dzieci i idzie to znacznie sprawniej.

katarzyna73
Posty: 1
Rejestracja: 2013-04-23, 21:45
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: śląskie

Re: Kto wchodzi do klasy pierwszy - nauczyciel czy uczniowie ?

Postautor: katarzyna73 » 2013-04-23, 21:51

Dokłądnie- jak poprzedniczka
zawsze wchodze ostatnia , najpierw uczniowie

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Kto wchodzi do klasy pierwszy - nauczyciel czy uczniowie ?

Postautor: Basiek70 » 2013-05-09, 01:08

Basso profondo pisze:
liliak pisze:uczeń wpada do klasy i chce włączyć światło,a włącznik zwisa na przewodach
W szkole nie może się zdarzyć taka sytuacja.
Klasa jest bezpieczniejsza niż korytarz


Fakt 1: w klasie pękła rura centralnego ogrzewania, fontanna wrzątku tryskała.
Fakt 2: do klasy wleciało osiem szerszeni.
Nijak nie było bezpiecznie.
Na każdym szkoleniu bhp podkreśla się fakt obowiązku nauczyciela sprawdzenia, czy w klasie jest bezpiecznie i mogą do niej wejść dzieci. Nie muszę wejść i tam zostać. Muszę sprawdzić.
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.
Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,
który jest tylko realistą."

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Kto wchodzi do klasy pierwszy - nauczyciel czy uczniowie ?

Postautor: edzia » 2013-05-15, 10:50

Basiek, ale moim zdaniem analogiczne fakty mogą świadczyć o tym, że jednak w klasie jest bezpieczniej niż na korytarzu (nie wiem, np. jakiś idiota biega szybko po korytarzu i niebezpiecznie się tam zachowuje) i wejście nauczyciela jako pierwszego oznaczać mogłoby, że pozostawił dzieci w niebezpiecznym miejscu, a sam się "schronił".

Nie uważasz, że Twoje wyjątki tylko potwierdzają regułę?

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Kto wchodzi do klasy pierwszy - nauczyciel czy uczniowie ?

Postautor: Basiek70 » 2013-05-15, 23:48

Nie.
Na korytarzu jestem przecież, zanim klasę otworzyłam i wiem, co tam jest. W sali nie wiem, co jest.
Jeśli ktoś na korytarzu się zachowuje niebezpiecznie, to jest uspokajany i niebezpieczeństwo jest zażegnane. Natychmiast, bo zawsze są nauczyciele i woźne podczas przerw na korytarzach.
A do sali po otwarciu zaglądam, po czym staję na korytarzu, a dzieci wchodzą; ja wchodzę ostatnia.
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.

Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,

który jest tylko realistą."

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Kto wchodzi do klasy pierwszy - nauczyciel czy uczniowie ?

Postautor: edzia » 2013-06-17, 22:17

Basiek70 pisze:A do sali po otwarciu zaglądam, po czym staję na korytarzu, a dzieci wchodzą; ja wchodzę ostatnia.

W takim razie jest to chyba jakaś trzecia opcja, bardzo asekuracyjna i rozsądna, ale też chyba do zastosowania racezj w młodszej grupie wiekowej uczniów: pierwszy wchodzi nauczyciel, sprawdza bezpieczeństwo w klasie, a potem wychodzi i pilnuje wchodzących uczniów. Ale nie o takie coś, mam wrażenie, tu w tym wątku chodziło.

Tu chyba chodziło o większy konkret, bez tej trzeciej opcji. A więc czy nauczyciel wchodzi pierwszy, czy uczniowie?

mireczka62
Posty: 1
Rejestracja: 2009-09-22, 16:46
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: pomorskie

Re: Kto wchodzi do klasy pierwszy - nauczyciel czy uczniowie ?

Postautor: mireczka62 » 2013-07-03, 10:24

W mojej szkole obowiązuje zasada,że to nauczyciel pierwszy wchodzi do sali lekcyjnej,by ogarnąć wzrokiem gabinet. Zatem otwieram drzwi,zaglądam do środka i wpuszczam uczniów przyglądając się uczniom na korytarzu. Można się tego nauczyć. Uczę dwie klasy integracyjne,więc do łapania uciekinierów mam wspomagającego nauczyciela. Przede mną raczej żaden uczeń nie ucieka,po 23 latach pracy mam jeszcze uśmiech na twarzy. :D

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Kto wchodzi do klasy pierwszy - nauczyciel czy uczniowie ?

Postautor: iluka » 2013-07-03, 10:39

mireczka62 pisze:po 23 latach pracy mam jeszcze uśmiech na twarzy. :D
I tak trzymaj :!:
mireczka62 pisze:mam wspomagającego nauczyciela
Marzenie... :D
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

basbleu
Posty: 2
Rejestracja: 2010-05-20, 14:41
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Biologia
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Kto wchodzi do klasy pierwszy - nauczyciel czy uczniowie ?

Postautor: basbleu » 2013-07-03, 19:31

To zależy. Gdy jestem obładowana pomocami dydaktycznymi, to przepuszczam tych uczniów, którzy są obładowani jeszcze bardziej, potem sama wchodzę, a reszta czeka ;) Gdy mam wolne ręce, przepuszczam bandę ;) Zapraszam na mój belferski blog xxxxxxxxxxxxxx Pozdrawiam wszystkich życząc wspaniałego wakacyjnego oddechu :)
Reklamę bloga usunęłam zgodnie z regulaminem. Możesz podać adres we własnym profilu.
Ostatnio zmieniony 2013-07-03, 20:37 przez basbleu, łącznie zmieniany 1 raz.


Wróć do „Pogaduszki”