NIE dla likwidacji gimnazjów!

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: NIE dla likwidacji gimnazjów!

Postautor: iluka » 2013-06-19, 21:54

Janek Wiśniewski pisze:Denerwuje mnie niejednoznaczne podejście nauczycieli co do ubioru uczniów - zwłaszcza dziewcząt i malowania się, pomimo stosownych zapisów w statucie szkoły.....
A to nie rozumiem, gdzie Twoja tolerancja, postępowość w stosunku do tej starej sadystycznej kadry :?: :?: :?: Chyba, że źle zrozumiałam :wink:
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: NIE dla likwidacji gimnazjów!

Postautor: haLayla » 2013-06-20, 10:03

edzia pisze:Mam wrażenie, że tworząc gimnazja, nie tylko utworzono nowe grupy uczniów (ten aspekt celowo tutaj pominę, choć ma on oczywiście istotne znaczenie), ale i nowe grupy nauczycieli, częściej młodych (ci doświadczeni, z dłuższym stażem zazwyczaj zostawali w podstawówkach, młodsi musieli szukać pracy w nowo tworzonych gimnazjach).


Coś w tym jest. Widać zwłaszcza różnicę tam, gdzie zamieniono szkołę podstawową na gimnazjum, wobec tych, gdzie wydzielono gimnazjum ze szkoły podstawowej.
<3

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: NIE dla likwidacji gimnazjów!

Postautor: edzia » 2013-06-20, 10:51

Janek Wiśniewski pisze:Mam spokojne sny.
To jaki był w takim razie cel założenia tego tematu?

Janek Wiśniewski pisze:Choćbyś bardzo tego pragnęła, to nie powrócą czasy "spacerniaków" na przerwach, pociągania za włosy, "wymierzania sprawiedliwości" linijkami, wskazówkami, bambusami. I dobrze.....
Wiesz, ja tych czasów to nawet nie pamiętam, aż taka stara to nie jestem. :) Zupełnie nie trafiłeś z przytykiem.


Janku Wiśniewski, vuemie, i wszyscy inni progimnazjalni: czy gdybyście mając obecną wiedzę na temat funkcjonowania gimnazjów, mogli decydować w referendum ZA utworzeniem gimnazjów (załóżmy, że jest rok 1998, a więc gimnazja są dopiero w planach), głosowalibyście ZA czy PRZECIW?

Jeśli ZA, poproszę o konkretne argumenty.

Janek Wiśniewski
Posty: 46
Rejestracja: 2013-05-29, 19:15
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: mazowieckie

Re: NIE dla likwidacji gimnazjów!

Postautor: Janek Wiśniewski » 2013-06-20, 12:23

edzia pisze:
Janek Wiśniewski pisze:Mam spokojne sny.
To jaki był w takim razie cel założenia tego tematu?

Janek Wiśniewski pisze:Choćbyś bardzo tego pragnęła, to nie powrócą czasy "spacerniaków" na przerwach, pociągania za włosy, "wymierzania sprawiedliwości" linijkami, wskazówkami, bambusami. I dobrze.....
Wiesz, ja tych czasów to nawet nie pamiętam, aż taka stara to nie jestem. :) Zupełnie nie trafiłeś z przytykiem.


Janku Wiśniewski, vuemie, i wszyscy inni progimnazjalni: czy gdybyście mając obecną wiedzę na temat funkcjonowania gimnazjów, mogli decydować w referendum ZA utworzeniem gimnazjów (załóżmy, że jest rok 1998, a więc gimnazja są dopiero w planach), głosowalibyście ZA czy PRZECIW?

Jeśli ZA, poproszę o konkretne argumenty.


To nie był przytyk tylko moje wnioski, po przeczytaniu Twojego wpisu - przyzwalanie na "branie za mordę", lekceważenie/przymykanie oczu/ przestrzegania prawa, godności drugiej osoby w prostej linii prowadzą do opisywanych przeze mnie patologii, które miały miejsce w wielu szkołach (podstawowych) za "komuny" ( przyzwalasz na "branie za mordę" ucznia, a jakie jest Twoje zdanie jeśli mężczyzna "bierze za mordę" swoją żonę, rodzinę?)
Zagrożenie likwidacją gimnazjów nie wpływa na zaburzenia mojego snu(nie mam aż tak lękliwej osobowości).
Gdy były tworzone gimnazja (czyli 13 lat temu) byłem ich gorącym przeciwnikiem (wtedy głosowałbym przeciw). Powodował mną strach (to chyba jest właściwe określenie dla przeciwników gimnazjów) przed zgromadzeniem w jednym miejscu "dorastającej młodzieży" z ich problemami.
Przez te 13 lat poznałem funkcjonowanie kilku z nich "od środka". Możliwe, że miałem to szczęście, że były to szkoły dobrze prowadzone (nawet w tzw środowiskach patologicznych), w których też były problemy, ale potrafiono je rozwiązać. Poznałem też gimnazja w ośrodkach wychowawczych i ogniskach "Dziadka" Lisieckiego z ich systemem wychowawczym, podejściem do podopiecznych ("dzieci ulicy") i ich problemów. Sam też przez kilkanaście lat pracowałem z "trudną młodzieżą" - poznałem warsztat, nabyłem doświadczenia. Dlatego teraz praca w gimnazjum nie jest dla mnie czymś strasznym, nie boję się pracować z młodzieżą, "zmagać się" z ich problemami.
Dlatego też uważam, że nie należy rozwalać (bo na tym zazwyczaj polegają reformy w polskiej oświacie) całościowo gimnazjów, bo nie wszystkie one źle funkcjonują. Zresztą rozwalając gimnazja nie pozbędziemy się problemów..... (przemocy, alkoholu, "przypadkowych" ciąż wśród nieletnich, zaburzeń odżywiania, nie mówiąc już o paleniu papierosów).

Janek Wiśniewski
Posty: 46
Rejestracja: 2013-05-29, 19:15
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: mazowieckie

Re: NIE dla likwidacji gimnazjów!

Postautor: Janek Wiśniewski » 2013-06-20, 12:25

iluka pisze:
Janek Wiśniewski pisze:Denerwuje mnie niejednoznaczne podejście nauczycieli co do ubioru uczniów - zwłaszcza dziewcząt i malowania się, pomimo stosownych zapisów w statucie szkoły.....
A to nie rozumiem, gdzie Twoja tolerancja, postępowość w stosunku do tej starej sadystycznej kadry :?: :?: :?: Chyba, że źle zrozumiałam :wink:


A jak zrozumiałaś?

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: NIE dla likwidacji gimnazjów!

Postautor: edzia » 2013-06-20, 12:29

Janek Wiśniewski pisze:o nie był przytyk tylko moje wnioski, po przeczytaniu Twojego wpisu - przyzwalanie na "branie za mordę", lekceważenie/przymykanie oczu/ przestrzegania prawa, godności drugiej osoby w prostej linii prowadzą do opisywanych przeze mnie patologii, które miały miejsce w wielu szkołach (podstawowych) za "komuny" ( przyzwalasz na "branie za mordę" ucznia, a jakie jest Twoje zdanie jeśli mężczyzna "bierze za mordę" swoją żonę, rodzinę?)
No to nie zrozumiałeś mnie. Nawet się nie starałeś.

Janek Wiśniewski pisze:Zagrożenie likwidacją gimnazjów nie wpływa na zaburzenia mojego snu(nie mam aż tak lękliwej osobowości).
Ale boisz się (jedynie) utraty pracy, prawda?

Janek Wiśniewski pisze:Gdy były tworzone gimnazja (czyli 13 lat temu) byłem ich gorącym przeciwnikiem (wtedy głosowałbym przeciw).
A teraz, gdyby gimnazjów jeszcze nie było, gdyby było dopiero plany ich utworzenia, ale jednocześnie gdybyś miał obecne doświadczenie, jak głosowałbyś?

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: NIE dla likwidacji gimnazjów!

Postautor: vuem » 2013-06-21, 06:32

edzia pisze:Janku Wiśniewski, vuemie, i wszyscy inni progimnazjalni: czy gdybyście mając obecną wiedzę na temat funkcjonowania gimnazjów, mogli decydować w referendum ZA utworzeniem gimnazjów (załóżmy, że jest rok 1998, a więc gimnazja są dopiero w planach), głosowalibyście ZA czy PRZECIW?


Nie zagłosowałbym ZA, a to dlatego, że tamten system mógłby sobie dać radę dalej.

Mój "progimnazjalizm" polega na tym Edziu - bo zdaje się nie czytałaś moich postów, a jedynie zauważyłaś, że polemizuję z Cytrynem - że uważam kolejną tak potężną reformę za zbyt drogą i nie gwarantującą niczego, a jeśli nawet pojawią się korzyści, to absolutnie niewspółmierne do kosztów.

Stąd sugeruję leczyć, nie amputować.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: NIE dla likwidacji gimnazjów!

Postautor: edzia » 2013-06-21, 07:35

vuem pisze:Nie zagłosowałbym ZA, a to dlatego, że tamten system mógłby sobie dać radę dalej.

No więc właśnie. To mi wystarczy.

vuem pisze: uważam kolejną tak potężną reformę za zbyt drogą i nie gwarantującą niczego, a jeśli nawet pojawią się korzyści, to absolutnie niewspółmierne do kosztów.

Ja w zasadzie też tak uważam, z tym że patrząc długofalowo uważam utrzymywanie obecnego systemu za generujący ogromne koszty społeczne w dodatku na naszych dzieciach. Dlatego uważam, że warto rozważać tę możliwość. Ba, jeśli byłaby wola ludu, to uważam to za konieczność.

Stąd sugeruję leczyć, nie amputować.

Ok, rozumiem. Ale uważam w tym przypadku, że leczenie już się wyczerpało i nie przynosi jak widać żadnych korzyści, teraz pomóc może jedynie amputacja.

Janek Wiśniewski
Posty: 46
Rejestracja: 2013-05-29, 19:15
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: mazowieckie

Re: NIE dla likwidacji gimnazjów!

Postautor: Janek Wiśniewski » 2013-06-21, 11:53

edzia pisze:
Janek Wiśniewski pisze:
Janek Wiśniewski pisze:Zagrożenie likwidacją gimnazjów nie wpływa na zaburzenia mojego snu(nie mam aż tak lękliwej osobowości).
Ale boisz się (jedynie) utraty pracy, prawda?

To teraz zaczniemy bawić się w psychoanalizę :rotfl: ?

NIE dla likwidacji gimnazjów - miejsc pracy!

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: NIE dla likwidacji gimnazjów!

Postautor: vuem » 2013-06-21, 12:08

edzia pisze:Ok, rozumiem. Ale uważam w tym przypadku, że leczenie już się wyczerpało i nie przynosi jak widać żadnych korzyści, teraz pomóc może jedynie amputacja.


Obserwując przypadki skutecznie leczone lub leczenia nie wymagające dochodzę do wniosku, że to nie jest gangrena, która zaatakowała całą kończynę.

Myślę, że większość osób, które bardzo negatywnie oceniają swoich gimnazjalistów miała lub miałaby podobne problemy w latach 80-tych, gdy było "tak dobrze" ;)

A negatywne zmiany w mentalności młodzieży nie wynikają tylko ( o ile w ogóle?) z powodu zmian w systemie oświaty,a raczej w sposobach działania ludzi z nią związanych.
To tak jakby zły program nauczania naprawiać zmieniając gimnazja w końcowe klasy podstawówki.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: NIE dla likwidacji gimnazjów!

Postautor: edzia » 2013-06-21, 17:45

Janek Wiśniewski pisze:NIE dla likwidacji gimnazjów - miejsc pracy!
NIE dla likwidacji ZUS-u - miejsc pracy!


vuem pisze:A negatywne zmiany w mentalności młodzieży nie wynikają tylko ( o ile w ogóle?) z powodu zmian w systemie oświaty,a raczej w sposobach działania ludzi z nią związanych.
No niestety się trochę z tym zgadzam. Ja to właśnie tak postrzegam, jak napisałam wcześniej: nowa szkoła, nowy zespół nauczycieli, nowe zasady, usługi "specjalistów", nowe szkolenia, nauczyciele ustawieni do pionu, itp.


Wróć do „Prawo oświatowe”