Protest przeciwko seksedukacji

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: haLayla » 2013-07-06, 14:25

Basso profondo pisze:
haLayla pisze:W wielu swoich wypowiedziach dajesz wyraz swoim dość konserwatywnym i katolickim poglądom, przy okazji spychając całkiem sporą grupę ludzi poza społeczeństwo.
Wiesz, to jest właśnie ten poziom dyskusji, który jest nie do zaakceptowania. Odmienne poglądy są motorem naszego rozwoju, a to, że ktoś ma poglądy i je wyraża, nie oznacza, że wypycha innych poza społeczeństwo.


Oczywiście, że nie. Tylko w twoich wypowiedziach wyczuwam właśnie jakąś chęć wypchnięcia niektórych poza nawias tego społeczeństwa. Być może się mylę i nawet cieszyłbym się, gdyby tak się okazało.

Basso profondo pisze:Z promowaniem gejostwa jest zupełnie inna sprawa. Niech w swoich czterech ścianach robią, co chcą (oczywiście bez adopcji dzieci).


Ale jak można promować homoseksualizm?! To tak, jakbyś chciał promować zielony kolor oczu. Tego się po prostu nie da zrobić. Tak jak w społeczeństwie są ludzie o różnych kolorach oczu, najczęściej typowych jak różne odcienie niebieskiego, zielonego czy brązowego, ale też i ci, którzy mają oczy wielokolorowe i nieokreślone, tak też są ludzie różnych orientacji i upodobań. Ciężko jednak promować coś, co nie jest od nas samych zależne.

Ja mam wrażenie, że to wszystko nadal rozbija się o twoje poczucie estetyki, miwuesie. Bo tobie mogą przeszkadzać całujący się na ulicy mężczyźni, a komuś mogą przeszkadzać ludzie rudzi. Nie oznacza to jednak, że jeżeli przeciwnicy rudych głośniej krzyczą, to należy zmuszać rudych do farbowania włosów!

Basso profondo pisze:Ale akceptacji dla publicznej rozwiązłości, dla deprawowania dzieci nie ma i nie będzie.


Ten argument jest mocno chybiony. Mój ojciec był związany z pięcioma różnymi kobietami, z czego z dwójką ma troje dzieci. Znam też innych ludzi, którzy pochodzą z rozbitych rodzin. Czy to od razu oznacza, że rodzina heteroseksualna jest rozwiązła, tak jak i seks heteroseksualny? Moim zdaniem, to dowodzi jedynie, że istnieją ludzie uprawiający seks heteroseksualny, którzy są rozwiąźli, tak jak istnieją ludzie uprawiający seks homoseksualny, którzy również są rozwiąźli.

edzia pisze:
haLayla pisze:Jak oni w ogóle śmią uczyć dzieci szacunku dla odmienności i pokazywać im, że w Polsce mogą istnieć homoseksualiści.


Jasne. Akurat przedszkole jest odpowiednim miejscem dla tego typu nauk.


A dlaczego nie?

edzia pisze:
haLayla pisze:Kobieta motorniczy? Brr...


Liczyłam, że zrozumiesz. Nie zrozumiałeś, w czym rzecz.


Zatem wyjaśnij mi proszę. Chciałbym zrozumieć twój punkt widzenia.

edzia pisze:
haLayla pisze:Obie strony przesadzają. I obie strony narzucają innym swoje przekonania. Czym innym jest procesja z okazji Bożego Ciała? A bicie w dzwony?


Słucham???


Jest to promocja katolicyzmu. Skoro katolicyzm może być promowany publicznie, to dlaczego nie inne poglądy?

edzia pisze:Nie rozumiecie, że w tym programie, o którym traktuje wklejony artykuł, ideologicznie wbija się do głowy dzieciom homoseksualizm, że ideologicznie promuje się "różne modele rodziny", że ideologicznie wypiera się rodzinę tworzoną przez kobietę i mężczyznę, że wbrew woli rodziców i pod przykrywką tolerancji wpaja się dzieciom do głów postawy niezgodne ze światopoglądem tychże rodziców?


Ale jak można wyprzeć komuś, kto jest orientacji heteroseksualnej, model rodziny składającej się z kobiety i mężczyzny? To niedorzeczne. Tu nie chodzi o wypieranie jednego modelu, ale o pokazanie, że istnieją różne modele i należy szanować ludzi, którzy realizują inny.

edzia pisze:Serio nie rozumiecie i serio dajecie zgodę na takie programy?


Ja nie mam z tym problemu. Jeśli będę miał własne dzieci, to też wyjaśnię im, że ludzie mogą być różnych orientacji i wszyscy zasługują na szacunek. A jeżeli któreś z nich okaże się być homoseksualne, to z pewnością nie będzie to dla mnie łatwe doświadczenie, ale nie zamierzam go z tego powodu nie akceptować.
<3

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: iluka » 2013-07-06, 15:01

edzia napisał/a:
,,Serio nie rozumiecie i serio dajecie zgodę na takie programy?,,
Nie wiem :roll: czy zrozumiem i czy dam zgodę, póki TEGO PROGRAMU nie przeczytam samodzielnie a nie za pośrednictwem uprzejmych tłumaczy. :mrgreen:
Dostanę taki link?
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: edzia » 2013-07-06, 17:10

iluka pisze:Nie wiem :roll: czy zrozumiem i czy dam zgodę, póki TEGO PROGRAMU nie przeczytam samodzielnie a nie za pośrednictwem uprzejmych tłumaczy. :mrgreen:
Tak z założenia czerpiesz wiedzę o otaczającym cię świecie wyłącznie ze źródeł pierwotnych, które własnymi zmysłami jesteś zdolna objąć, nie czytujesz żadnych czasopism, netu, nie słuchasz radia i nie oglądasz telewizji? Odrzucasz z zasady wszelkie "streszczenia" i "pośrednictwo uprzejmych tłumaczy"?

Czy też masz może jakiś konkretny powód, by nie wierzyć autorowi tego artykułu?


Bo widzisz, ja też nie dowierzam temu, co przeczytałam...


iluka pisze:Dostanę taki link?
Nie wiem, spróbuję dotrzeć do źródła. Czy wówczas będzie można liczyć na twoje nieszydercze zabranie głosu w tej dyskusji?


haLayla pisze:Ciężko jednak promować coś, co nie jest od nas samych zależne.
Nieciężko, jak widać.

haLayla pisze:edzia napisał/a:
Jasne. Akurat przedszkole jest odpowiednim miejscem dla tego typu nauk.

A dlaczego nie?
W mojej głowie się to nie mieści. Wytłumacz więc, że niby tak.

haLayla pisze:Zatem wyjaśnij mi proszę. Chciałbym zrozumieć twój punkt widzenia.
Patrz #177.

haLayla pisze:Jest to promocja katolicyzmu. Skoro katolicyzm może być promowany publicznie, to dlaczego nie inne poglądy?
A, czyli procesja w Boże Ciało jest według ciebie promocją katolicyzmu, ale już parady gejów nie są promocją homoseksualistów?

Ja osobiście takich sformułowań i kategorii nie przyjmuję. Mam nadzieję, że jednak widzisz różnicę, a tylko tak dziubiesz.

haLayla pisze:tu nie chodzi o wypieranie jednego modelu, ale o pokazanie, że istnieją różne modele i należy szanować ludzi, którzy realizują inny.
Właśnie chodzi o wypieranie tego jednego modelu, jako JEDYNEGO. O pokazanie, że są inne opcje. A nie ma ich! I nie mieszaj tego z brakiem szacunku do tych ludzi. Nikt ich nie przestaje szanować, więc i uczenie szacunku do tych akurat ludzi NIE JEST konieczne.
Okazuje się, że w obecnych czasach nie liczy się już to, jakimi są ludźmi, a ważne jest to, że są homoseksualistami i ZA TO mamy ich szanować. Kto się przeciwko temu buntuje, staje się homofobem, jest nietolerancyjny.

haLayla pisze:edzia napisał/a:
Serio nie rozumiecie i serio dajecie zgodę na takie programy?


Ja nie mam z tym problemu. Jeśli będę miał własne dzieci, to też wyjaśnię im, że ludzie mogą być różnych orientacji i wszyscy zasługują na szacunek.

Ja również! Ale moim dzieciom żaden program tego typu nie jest potrzebny. Bo one szacunek do drugiego człowieka mają w swoim obowiązku. Wyniesiony z domu, nie z jakiegoś programu.

Nadal widzę nie rozumiesz, że homosie rozpychają się nogami i rękami, by wejść w nasze życie. Robią to nie w obronie własnych praw (bo nikt ich praw przecież nie zakłóca), ale by ideologicznie narzucić ich myślenie innym, aby przesunąć barierę przyzwoitości, dobrego smaku, dobrych obyczajów, w swoim kierunku.

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: iluka » 2013-07-06, 17:28

edzia pisze:Czy też masz może jakiś konkretny powód, by nie wierzyć autorowi tego artykułu?
Nie. Po prostu nauczyłam się najpierw wierzyć sobie. Tak samo wolę przeczytać książkę sama, niż czytać wybiórcze streszczenie z komentarzem. Sorry, ale tak już mam odkąd nauczyłam się czytać.
edzia pisze:iluka napisał/a:
Dostanę taki link?
Nie wiem, spróbuję dotrzeć do źródła. Czy wówczas będzie można liczyć na twoje nieszydercze zabranie głosu w tej dyskusji?
Można. Jeszcze żadnego głosu nie zabrałam. Ani szyderczego, ani nieszyderczego. Zauważ, proszę. :)

Na razie uważnie się wczytuję w wasz trójgłos, bo wszystko, co dotyczy dzieci, żywo mnie obchodzi. A wszelkie skrajne poglądy mnie przerażają...
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: edzia » 2013-07-06, 17:44

iluka pisze:Nie. Po prostu nauczyłam się najpierw wierzyć sobie. Tak samo wolę przeczytać książkę sama, niż czytać wybiórcze streszczenie z komentarzem.
I każdego niusa w gazecie czy TV zawsze osobiście sprawdzasz? ;)

iluka pisze:Można. Jeszcze żadnego głosu nie zabrałam. Ani szyderczego, ani nieszyderczego. Zauważ, proszę. :)
Zauważyłam szyderstwo.

A możesz merytorycznie zabrać już teraz głos w sprawie tego programu, zakładając, że nie jest wyssany z palca?

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: iluka » 2013-07-06, 17:57

edzia pisze:I każdego niusa w gazecie czy TV zawsze osobiście sprawdzasz?
Niusa nie, ale PP , program do mojego przedmiotu podręcznik, z którego mam uczyć -- jak najbardziej.
edzia pisze:A możesz merytorycznie zabrać już teraz głos w sprawie tego programu, zakładając, że nie jest wyssany z palca?
Jedynie jw. ,,wszelkie skrajne poglądy mnie przerażają...,,
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: haLayla » 2013-07-06, 19:16

edzia pisze:
haLayla pisze:Ciężko jednak promować coś, co nie jest od nas samych zależne.


Nieciężko, jak widać.


Może zacznijmy u źródeł. Co twoim zdaniem oznacza promocja homoseksualizmu? Bo jeżeli chodzi o promowanie zachowań homoseksualnych na zasadzie "umów się ze swoim kolegą z ławki, to naprawdę fajne", jest równie skuteczne jak promowanie heteroseksualizmu wśród gejów czy lesbijek. Po prostu, albo znajdzie się upodobanie w osobie tej samej płci, albo się nie znajdzie.

Chyba, że chodzi ci o promowanie wiedzy o homoseksualizmie. Ale o tym wszyscy wiedzą, zaś jeśli nie dowiedzą się w szkole albo od rodziców, to najpewniej w mało merytorycznej i pewnie też zwulgaryzowanej formie od kolegów, ew. z innych źródeł. Można jednak uważać homoseksualizm, czy może konkretniej, czyny homoseksualne, za coś złego i udawać, że tego nie ma. Ale to będzie równie skuteczne jak udawanie, że w Afganistanie nie szaleje polio, a Korea Północna to stabilna demokracja w zachodnim stylu. Może i ktoś odnajdzie psychiczny dobrostan, ale w konfrontacji z rzeczywistością będzie jeszcze gorzej.

edzia pisze:
haLayla pisze:edzia napisał/a:
Jasne. Akurat przedszkole jest odpowiednim miejscem dla tego typu nauk.

A dlaczego nie?


W mojej głowie się to nie mieści. Wytłumacz więc, że niby tak.


Skoro w przedszkolu są zajęcia w rodzaju "narysuj swoją rodzinę" połączone czasem z opisem "to jest babcia Stasia, a to stryjek Gienek", to nie rozumiem dlaczego nie mogłyby być realizowane treści w rodzaju "a tu jest Michaś i jego tatusiowie".

Pamiętam jak z dziesięć lat temu, moja siostra bawiła się w piaskownicy z małym Cyganem. Wiesz co sobie uświadomiłem z perspektywy czasu? Dzieci uprzedzeń uczą się od dorosłych. Naprawdę nie sądzę, by małe umysły zostały nieodwracalnie wykrzywione, bo usłyszą o innym modelu rodziny.

edzia pisze:
haLayla pisze:Zatem wyjaśnij mi proszę. Chciałbym zrozumieć twój punkt widzenia.


Patrz #177.


Wybacz, ale to do mnie zupełnie nie przemawia. Moim zdaniem bijesz na alarm na wyrost. Nikt tym dzieciom nie będzie tłumaczył meandrów pożycia seksualnego gejów czy lesbijek, tylko wyjaśni, że istnieją związki inne, niż heteroseksualne.

edzia pisze:
haLayla pisze:Jest to promocja katolicyzmu. Skoro katolicyzm może być promowany publicznie, to dlaczego nie inne poglądy?
A, czyli procesja w Boże Ciało jest według ciebie promocją katolicyzmu, ale już parady gejów nie są promocją homoseksualistów?

Ja osobiście takich sformułowań i kategorii nie przyjmuję. Mam nadzieję, że jednak widzisz różnicę, a tylko tak dziubiesz.


Jedyna różnica jest taka, że gejem jest się z urodzenia, a katolikiem z wyboru. Oczywiście większość została ochrzczona jako nieświadome dziecko, ale w pewnym wieku samo może podejmować decyzje co do przynależności do danej grupy, czy to religijnej, czy innej. W związku z czym promocja katolicyzmu ma teoretycznie sens.

edzia pisze:
haLayla pisze:tu nie chodzi o wypieranie jednego modelu, ale o pokazanie, że istnieją różne modele i należy szanować ludzi, którzy realizują inny.


Właśnie chodzi o wypieranie tego jednego modelu, jako JEDYNEGO. O pokazanie, że są inne opcje. A nie ma ich!


On nie jest jedyny i nigdy nie był. Są ludzie, którzy chcieliby, żeby tak było. Ale tak się nie stanie.

edzia pisze:I nie mieszaj tego z brakiem szacunku do tych ludzi. Nikt ich nie przestaje szanować, więc i uczenie szacunku do tych akurat ludzi NIE JEST konieczne.


Albo sama nie wierzysz w co piszesz, albo jesteś niepoprawną optymistką. Zapytaj przypadkowego kibola Wisły, czemu nie lubi kibola Cracovii odpowie ci coś w rodzaju "Bo to pedały są". Ba! Nawet jak kiedyś założyłem różowe polo, to jeden dziadek zapytał innego na ulicy, czy aby z tego powodu nie jestem "ciepły" :mrgreen:

edzia pisze:Okazuje się, że w obecnych czasach nie liczy się już to, jakimi są ludźmi, a ważne jest to, że są homoseksualistami i ZA TO mamy ich szanować. Kto się przeciwko temu buntuje, staje się homofobem, jest nietolerancyjny.


Nie za to, ale mimo tego.

edzia pisze:
haLayla pisze:edzia napisał/a:
Serio nie rozumiecie i serio dajecie zgodę na takie programy?


Ja nie mam z tym problemu. Jeśli będę miał własne dzieci, to też wyjaśnię im, że ludzie mogą być różnych orientacji i wszyscy zasługują na szacunek.

Ja również! Ale moim dzieciom żaden program tego typu nie jest potrzebny. Bo one szacunek do drugiego człowieka mają w swoim obowiązku. Wyniesiony z domu, nie z jakiegoś programu.


Zgrabnie prześliznęłaś się nad drugą częścią mojej wypowiedzi.

edzia pisze:Nadal widzę nie rozumiesz, że homosie rozpychają się nogami i rękami, by wejść w nasze życie. Robią to nie w obronie własnych praw (bo nikt ich praw przecież nie zakłóca), ale by ideologicznie narzucić ich myślenie innym, aby przesunąć barierę przyzwoitości, dobrego smaku, dobrych obyczajów, w swoim kierunku.


Widzę. Ale na tym polega społeczeństwo. W Krakowie dla odmiany spory toczą się na linii jeżdżący MPK/rowerami versus jeżdżący samochodami. Każdy chce, by jego głos był najlepiej słyszalny i był decydujący. Tak było od zawsze. Nie widzę w tym nic dziwnego.

malgala pisze:Czy i gdzie w tym wierszu jest promowanie homoseksualizmu?
Dlaczego wywołuje oburzenie?
Czyżby dlatego, że pokazuje kobietę inną? Kobietę, która dorównuje w pracy mężczyznom, która nie jest już tylko gosposią we własnym domu?
A może dlatego, że łamie on dotychczasowe stereotypy, że przestaje pokazywać kobietę jako kurę domową, całkowicie podporządkowaną swojemu "panu i władcy"?


Czasem mam wrażenie, że w tym kraju wszystko, co nie ma na okładce "nihil obstat" i "imprimatur" jest uznawane za promocję homoseksualizmu.
<3

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: iluka » 2013-07-06, 20:46

Hallo :!: Przepraszam, że przeszkadzam :D Kto z Was czytał ten program? Czekam cały dzień na jakieś namiary i nic :wall:
edzia pisze:iluka napisał/a:
Dostanę taki link?
Nie wiem, spróbuję dotrzeć do źródła.
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: iluka » 2013-07-06, 22:35

Basso profondo pisze:Czemu masz taką roszczeniową postawę?
Czemu mi zarzucasz coś czego nie mam? Zwyczajnie i po ludzku zwracam się do tych, którzy ten temat wywołali o pomoc w dotarciu do źródła. I tyle.
Chyba, że ten wątek jest zamknięty dla 2-3 osób. . . Było mi od razu powiedzieć: spadaj na drzewo i wszystko jasne.
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: iluka » 2013-07-06, 22:54

Basso profondo pisze:Twoje intencje nie są czyste
Dlaczego?!
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: iluka » 2013-07-06, 23:31

Taki życzliwy jesteś zawsze?
Basso profondo pisze:przygotowałabyś się merytorycznie do dyskusji
Idąc tropem Twego rozumowania, gdyby Twoje intencje były czyste, od razu dałbyś namiary na program. Po co ukrywasz coś, co co masz w ręce /chyba, że to mylne założenie/ i o czym chcesz /?/ dyskutować.
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: iluka » 2013-07-06, 23:47

Basso profondo pisze:aby z jak największym znawstwem zabrać głos.
to ja muszę zacząć od pracy ze słownikiem, bo z pewnymi wyrazami stykam się po raz pierwszy /gender, tolerastia.../ W moim prowincjonalnym i prostym świecie nie funkcjonują. Ale na poziomie wierszyków, to i owszem:

Na wagary

Nasi tatusiowie

Zamkną się w pokoju i oglądają mecz,
A ty pierz koszule, a ty ciasto piecz.
I podaj im jedzenie i umyj po nich gary.
Mamusiu, dość tego! Idziemy na wagary!

Na wagary, na wagary, mama z córką,
Na wagary, na wagary przez podwórko.
Na wagary, na wagary gdzieś do parku.
Jak najdalej od tych chłopów i od garnków.

My znamy od pokoleń domowe ABC,
A teraz na nich kolej, niech oni uczą się.
A jak się już wykształcą przy pralce i wśród garów,
To mama z córką wrócą do domu z tych wagarów.

Z tych wagarów, z tych wagarów gdzieś do parku,
Powrócimy punktualnie jak w zegarku.
Powrócimy kiedy skończą edukację
I spytamy – Co nam dacie na kolację?

Co? Puste gary?
No to wracamy!

(autor/ka mi nieznany/a)
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: iluka » 2013-07-06, 23:54

[quote="Basso profondo"]Nie muszę mieć go w ręce, aby o nim dyskutować.[/quot To jakby komuś zachwalać lub obrzydzać potrawę, której samemu się nie jadło :!: Nieładnie...
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: haLayla » 2013-07-07, 00:50

Basso profondo pisze:
haLayla pisze:nie rozumiem dlaczego nie mogłyby być realizowane treści w rodzaju "a tu jest Michaś i jego tatusiowie"

Bo to nie jest normalna rodzina, więc nie może służyć małemu dziecku za wzorzec.


Niby dlaczego nie?

Basso profondo pisze:Bo uczenie dzieci czegoś takiego jest sprzeczne z systemem wartości, który wyznaje zdecydowana większość polskich rodziców, bo budzi to tych rodziców zdecydowany, instynktowny sprzeciw.


Na jakiej podstawie twierdzisz, że jest to zdecydowana większość?

Basso profondo pisze:A rodzice mają prawo wychowywać dziecko zgodnie z własnymi przekonaniami.


A gdyby np. rodzice prezentowali światopogląd faszystowski, też byś popierał, by wychowywali dziecko zgodnie z własnymi przekonaniami?
<3

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: edzia » 2013-07-07, 01:03

Iluko, ja z założenia ufam autorowi artykułu, który wkleiłam, choć bardzo chciałabym, aby okazał się nieprawdą. Ty zaś zakładasz, że jest wyssany z palca. Nie chcesz bowiem odnieść się do niego, tylko jak mantrę powtarzasz, żeby ci pokazać oryginał. Jesteś tak niecierpliwa, że pewnie nie pozwoliłabyś poczekać do końca weekendu na jakiś kontakt z autorem.

Znalazłam więc w necie. Mam nadzieję, że nie każesz mi już pokazywać certyfikatu autentyczności wklejonej strony. Miłego czytania: http://www.przedszkole5.serock.pl/wp-co ... rogram.pdf

Mam nadzieję, że teraz, już bez złośliwości, będziesz mogła się na temat programu "Równościowe przedszkole" autorsko wypowiedzieć. Czekam.


Przy okazji szukania natknęłam się na inne ciekawe moim zdaniem materiały:
http://www.przedszkole5.serock.pl/wp-co ... -20121.pdf
http://www.przedszkole5.serock.pl/wp-co ... 2-2013.pdf

http://orka.sejm.gov.pl/izo7.nsf/www1/i ... i17650.pdf

http://www.pch24.pl/genderrewolucja,13036,i.html

http://niezalezna.pl/39125-seks-w-sluzbie-rewolucji

http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/new ... nId,959355

http://www.pokojnauczycielski.natan.pl/ ... a-sex.html

oraz artykuł przekopiowany z: http://gosc.pl/doc/1572145.Genderowe-przedszkole

Genderowe przedszkole

Bajka o Panu Kopciuszku i przebieranie chłopców za dziewczynki – i odwrotnie. To nie Szwecja. To Polska.
„Po pół roku w przedszkolu czterolatek dostaje płeć. Odgórnie, bez możliwości zmiany, nagięcia, bez szans na rys indywidualny. (…) Posyłasz do przedszkola miłą androginiczną istotę nieświadomą wartości metek; której obojętne jest, czy wkłada majteczki w wyścigówki, czy z kokardkami, o ile tylko nie spadają ani nie wbijają się w pupę. (…) A kogo odbierasz? Dziewczynkę w różowej baletowej spódnicy (zdejmowanej wyłącznie do snu i kąpieli), w białych skarpetkach z falbanką (mogą być brudne), świadomą swoich umiejętności i możliwości („Judo? Dziewczynki nie uprawiają judo. Dziewczynki chodzą na balet!”). Jeśli posłałaś do placówki chłopca, odbierasz chłopca. Zapomnij o chwilach, gdy z jego pozlepianych kaszką kołtunków z rozczuleniem wyplątywałaś podkradzioną siostrze spinkę z kokardą”.

To fragment programu „Równościowe przedszkole. Jak uczynić wychowanie przedszkolne wrażliwym na płeć”. Pochodzi pierwotnie z „Wysokich Obcasów”. „Równościowe przedszkole” wyszło spod pióra Anny Dzierzgowskiej, Joanny Piotrowskiej i Ewy Rutkowskiej. Wszystkie są związane z Fundacją Feminoteka, żadna z nich nie ma kompetencji do pisania programów dla przedszkoli. Założycielka Feminoteki Joanna Piotrowska szkoli kobiety z WenDo (skrzyżowanie kursów asertywności z samoobroną), Ewa Rutkowska jest z wykształcenia filozofem, z zawodu „trenerką genderową”. Najwięcej wspólnego z dziećmi, czy raczej z młodzieżą, ma Anna Dzierzgowska. Uczy historii w liceum. – Autorki programu to najlepsze w Polsce ekspertki w dziedzinie gender. Program nie jest dydaktyczno-metodyczny, więc w jego pisaniu nie musiały brać udział pedagożki – mówi serwisowi Gosc.pl Joanna Piotrowska.

Napisanie programu zleciła Fundacja Edukacji Przedszkolnej w ramach programów realizowanych przez siebie ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego. Ta istniejąca od 2007 roku instytucja zakłada punkty przedszkolne w miejscowościach, w których ich nie ma. Po 3 latach FEP przekazuje punkt stowarzyszeniu rodziców. Od tej pory Fundacja może wspierać przedszkole merytorycznie, jednak to rodzice decydują, w jakim kierunku ono pójdzie.

– Autorki wybraliśmy ze względu na ich potencjał, wynikający z wrażliwości na problematykę nierówności płciowych. Nie interesowała nas ideologia, tylko to, byśmy mogli zwrócić uwagę nauczycielek na to, jak ważne jest podejście do kwestii płci w przedszkolu – mówi serwisowi Gosc.pl Tadeusz Szmigielski. Podkreśla, że propozycje zawarte w dokumencie mają charakter pomocniczy, proponowane w nim rozwiązania zajmują niewielką część czasu spędzoną przez dzieci w przedszkolu. Zwraca również uwagę na fakt, iż wszystkie projekty unijne muszą zawierać element równościowy. To wytyczne Komisji Europejskiej.

Równościowe wytyczne

W „Zasadach równości szans kobiet i mężczyzn w Programie Operacyjnym Kapitał Ludzki. Standard minimum” czytamy, że przygotowujący projekt musi szczególną uwagę zwrócić m.in. na przygotowanie nauczycieli do prowadzenia zajęć w sposób niestereotypowy i równościowy, niestereotypowy przekaz kierowany do dziewczynek i chłopców oraz wprowadzenie dodatkowych zajęć poświęconych kwestiom równości płci i rozwiązywaniu problemów bez użycia przemocy. Jest także kilka wskazówek, jak to może wyglądać w praktyce. Autorzy dokumentu zalecają m.in. „różnorodne formy edukacyjne pokazujące czym są stereotypy i w jak krzywdzący sposób mogą działać na kobiety i mężczyzn w życiu prywatnym i społecznym, np. lekcja i rozmowa z uczniami/uczennicami na temat postaci męskich i kobiecych występujących w najpopularniejszych bajkach”.

Można powiedzieć, że „Równościowe przedszkole” wypełnia zalecenia niczym prymus. Nie tylko można znaleźć w nim propozycje dekonstrukcji popularnych bajek (np. opowieść o „Panu Kopciuszku”), czy opowiastki nt. emancypantek. W programie znajdziemy np. krytykę zabawkowych „kącików tematycznych”, w których z jednej strony znajdują się zabawki „chłopięce” (np. samochody), z drugiej „dziewczyńskie” (lalki, garnki). Autorki podręcznika proponują dwa rozwiązania: albo wymieszanie ze sobą zabawek, albo „drogę szwedzką”: „w niektórych szwedzkich przedszkolach usunięto te zabawki, które kulturowo jednoznacznie przypisane są jednej z płci, takie jak lalki czy samochody, zastępując je takimi zabawkami, które mają charakter neutralny, jak materiały plastyczne czy układanki”.

– To absurd – mówi serwisowi Gosc.pl psycholog Bogna Białecka. – Jeśli zostawimy same klocki, prędzej czy później chłopcy zaczną budować z nich samochody lub się nimi rzucać, a dziewczynki będą budować zwierzątka i je całować – tłumaczy. Jej zdaniem różnic płciowych nie da się zniwelować i nie powinno się tego robić. – Czym innym jest walka z autentycznymi, szkodliwymi stereotypami, a czym innym negowanie rzeczywistych różnic. Tego typu programy przesiąknięte są ideologią gender i mogą zagrażać prawidłowemu rozwojowi dziecka – dodaje.

Największe obawy wzbudzają zabawy mające ukazywać dzieciom względność tzw. płci kulturowej w czasie i przestrzeni. Autorki „Równościowego przedszkola” proponują, by w ramach zabawy chłopcy przebierali się za dziewczynki, dziewczynki za chłopców, a reszta dzieci zgadywała, kim są i tłumaczyła, dlaczego tak uważa. – Jedne dzieci zaczną pajacować, inne nie będą potrafiły się odnaleźć w tej sytuacji. To zamach na integralność psychiczną dziecka, tego typu zabawa może prowadzić do emocjonalnego rozdrażnienia. Chłopcy i dziewczynki w tym wieku potrzebują pewności co do swej tożsamości. Nie rozumieją pojęcia „względności”, myślenie abstrakcyjne kształtuje się u nich znacznie później. Co to w ogóle za herezje? – dziwi się konsultant metodyczny w zakresie pedagogiki przedszkolnej Dorota Dziamska z Pracowni Pedagogicznej im. Ryszarda Więckowskiego, ekspert Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców.
Zagrożenia dla dzieci

Zdaniem Dziamskiej problem stereotypów w przedszkolach nie występuje. – Te panie nie nadążają za zmianami, one przespały swój czas. Dziś we wszystkich podręcznikach panie mają zawód i to niekoniecznie typowo „kobiecy”. W Dzień Mamy nie recytuje się już wierszyków o mamie gotującej, prasującej i sprzątającej, często organizuje wspólny „Dzień Rodzica”, który polega np. na wspólnych grach, które wygrywają rodzice – tłumaczy. Jej zdaniem nie jest prawdą, że dziewczynki są częściej proszone o pomoc np. przy sprzątaniu, niż chłopcy. – Wręcz przeciwnie: chłopcy są bardzo ruchliwi i aby ich opanować, nauczycielki dają im zadania – mówi.

Zdaniem Białeckiej skutki tego programu mogą być opłakane. – Żyjemy w czasach mocno rozmytych ról płciowych. Z reguły dzieci jakoś się w tym odnajdują. Problem pojawia się w przypadku tzw. klasycznej triady – gdzie ojciec jest odległy emocjonalnie (karzący lub nieobecny), matka apodyktyczna i nadmiernie przywiązana do dziecka, a samo dziecko szczególnie wrażliwe emocjonalnie. Gdy dodatkowo przedszkole wzmacnia fantazję, iż płeć jest tak naprawdę kwestią wyboru, a nie czymś konkretnym, prowadzi to do poważnych zaburzeń tożsamości seksualnej – tłumaczy. – Tego typu programy to zamach na integrację psychiczną dziecka. Już dziś są z tym duże problemy, dzieci często co innego mówią, robią i czują. Rozmawiam z nauczycielkami i rodzicami, którzy mówią, jak opłakane skutki przynosi tzw. równościowe wychowanie w przedszkolu. Przykładowo niedawno pewien ojciec skarżył się, że jego 4-letni syn nie chciał matki przepuścić w drzwiach. Argumentował to tym, że chłopcy i dziewczynki są równi i dlatego nie musi tego robić. Przedszkole powinno pomagać rodzicom w wychowywaniu dzieci, nie im przeszkadzać – opowiada Dziamska.

Innego zdania są autorki programu „Równościowe przedszkole”. – Szczególnie ważne jest (…), by pamiętać, że rodzice nie są do końca tymi, którzy powinni ostatecznie decydować o tym, czy w przedszkolach powinno się pracować na rzecz równouprawnienia, ponieważ często nie posiadają oni fachowej wiedzy na ten temat i sami również kierują się stereotypami – czytamy w podręczniku. – Rodzice mają różne podejście, mogą być np. homofobiczni lub seksistowscy. Nikt nie konsultuje z rodzicami programów nauczania – tłumaczy ten wychowawczy komunizm Piotrowska. Nie widzi nic dziwnego w tym, że słowa te napisały osoby nie mające kompetencji pedagogicznych.

Rodzice: bądźcie czujni!

Oprócz 86 punktów przedszkolnych program „Równościowe przedszkole” stosują także inne, nie współpracujące z Fundacją Edukacji Przedszkolnej. Dzieje się tak, ponieważ FEP umieścił program na swojej stronie internetowej. Nie zawsze implementują cały program. Jak dowiedział się serwis Gosc.pl, Przedszkole nr 2 w Bieruniu korzysta jedynie z niektórych jego elementów. Z wprowadzania całego kadra zrezygnowała po wnikliwej lekturze oraz burzliwej dyskusji z rodzicami, którym program nie odpowiadał. Także Samorządowe Przedszkole w Zegrzu korzysta z tego programu. – W mniejszych miejscowościach stereotypy płciowe są dość głęboko zakorzenione i uważam, że warto uwrażliwiać rodziców i dzieci na ten problem. Nie spotkaliśmy się z negatywnymi reakcjami rodziców, dzieci cieszyły się, że się przebierają. Gdybyśmy nie realizowali tego programu, mielibyśmy problemy, ponieważ realizujemy unijny program „Przedszkole na 5”, w ramach którego musimy to robić – tłumaczy serwisowi Gosc.pl dyrektorka placówki, Barbara Kołecka.

Nie jest to pełna prawda, bo choć programy unijne muszą zawierać elementy równościowe, to nigdzie nie jest napisane, że koniecznie należy stosować program stworzony przez aktywistki Feminoteki. – Nauczyciele mają prawo do swobody w wyborze metod i programów nauczania oraz materiałów dydaktycznych (podręczników), co wynika z autonomii szkół i autonomii zawodowej nauczycieli, zagwarantowanej w ustawie o systemie oświaty. Wiąże się z tym szczególna odpowiedzialność nauczycieli za dobór programów i podręczników, dopasowanych do potrzeb i możliwości dzieci i młodzieży. Jedynym obowiązującym ich dokumentem jest podstawa programowa, która określa konkretne umiejętności, które uczeń powinien nabyć po zakończeniu danego etapu edukacyjnego – napisała rzecznik prasowa MEN Paulina Klimek w odpowiedzi na pytania serwisu Gosc.pl. – Zatwierdzeniu do użytku szkolnego przez Ministra Edukacji Narodowej podlegają wyłącznie podręczniki dopuszczone na podstawie pozytywnych opinii rzeczoznawców. (…) Projekt, o który Pan pyta, nie mógł być zatem zatwierdzany przez MEN, nie jest także realizowany jako efekt konkursów ogłaszanych przez MEN i współfinansowanych ze środków unijnych – pisze rzecznik.

MEN zwraca uwagę także na to, iż „decyzja o udziale przedszkoli i szkół w różnego rodzaju projektach edukacyjnych, w tym współfinansowanych ze środków UE, należy wyłącznie do dyrektora placówki, który kieruje jej działalnością i sprawuje nadzór pedagogiczny oraz rady rodziców, określającej swoje oczekiwania wobec placówki. W kompetencji rady rodziców leży m.in. uchwalanie w porozumieniu z radą pedagogiczną programu wychowawczego szkoły, obejmującego wszystkie treści i działania o charakterze wychowawczym skierowane do uczniów. Prawo oświatowe zagwarantowało także wpływ rodziców na politykę oświatową realizowaną w szkołach, poprzez swoich reprezentantów w organizacjach rodziców. Natomiast nadzór pedagogiczny nad placówkami oświatowymi pełni kurator oświaty. Jeżeli rodzice mają zastrzeżenia dotyczące pracy placówki i realizacji projektów, powinni zwrócić się do kuratorium oświaty”.

Warto więc uważać na to, jakie programy realizują nauczyciele w przedszkolach. I reagować, jeśli uważamy, że są groźne dla naszych dzieci.


Wróć do „Szkolna codzienność”