swietliczAnka pisze: Pozwalacie dzieciom na dokonanie wyboru samodzielnie
Tak, ale jeśli okaże się, że to gaduły, to rozsadzam.
Dzieciom łatwiej się zaadoptować, jeśli mają blisko koleżankę/kolegę.
Czasami rodzic ma taką prośbę, by dziecko siedziało z XY.
Dzieci mające różne "oprzyrządowania" (pompy, glukometry, inhalatory itp) sadzam jak najdalej od okna, bo słońce działa niekorzystnie.
Dzieci z opinią też blisko mnie, by im pomagać.