Ja przez ostatnie dwa lata uczyłam m.in. dzieciaki w wieku od 1 roku do 6 lat, co było nie lada wyzwaniem

co prawda, jestem młodym nauczycielem i gry oraz zabawy nie są dla mnie fizycznym problemem, to i ja czasem miałam już dość

Niestety, jeśli uczy się dzieci w takim wieku to trzeba poświęcić swój wolny czas i przygotowywać dużo różnych materiałów.
Miałam to szczęście, że uczyłam pewnym licencjonowanym programem, który zapewniał mi całe pudło przydatnych flashcardów, rekwizytów, no ale nic nie jest doskonałe

poza tym, dzieci szybko nudzą się pewnymi materiałami...
Z mojego doświadczenia wynika, że warto mieć w takich grupach maskotkę-sprzymierzeńca

taki "miś" (jakikolwiek: piesek, kotek, miś, pirat, lalka, etc.) jest pewnego rodzaju pomostem pomiędzy dziećmi a nauczycielem - wtedy można egzekwować np. porządek w sali, spokój czy po prostu świetnie się bawić i wygłupiać
Z takich podstawowych gier i zabaw, które dzieci kochają to np. Simon says

często modyfikuję i używam różdżki - czarujemy (wtedy dzieci przejmują pałeczkę)
Inne:
- what's the time, mr Wolf? (modyfikuję w zależności, jaką strukturę gramatyczną chcę utrwalić, np. what do you like/can you do, mr Wolf?),
- what's in the bag? - w torbie/skrzyni mam rzeczy, które chcemy powtórzyć i po dotyku muszą odgadnąć,
- parrots & hunters - klasa dzieli się na dwie drużyny - papugi i łowców. Łowcy otrzymują flashcardy i muszą gonić papugę, gdy łowca złapie jaką papugę, pokazuje mu kartę, papuga odpowiada, co to, zabiera ją, wymienia u nauczyciela, wtedy role się zamieniają (osoba, która była papugą, staje się łowcą, a łowca papugą),
- fruit salad - myślę, że znane

,
- Shop - proste, banalne, a dzieciaki UWIELBIAJĄ bawić się w sklep

zarówno kupować, jak i sprzedawać. Gdybyś skądś pożyczyła bądź zakupiła mini kasę spożywczą to zakrzyczą Cię na śmierć, kto chce być pierwszy - obiecuję

,
- wszystkim znany głuchy telefon

.
To tylko kilka z tysiąca zabaw ruchowych, które trzeba dzieciom wprowadzać. Ja mam zasadę, że lekcja jest przeplatana, tzn. zabawa statyczna - zabawa ruchowa - statyczna - ruchowa. Ostatnia zabawa zawsze jest statyczna, aby dzieci mogły się wyciszyć, uspokoić. Najlepiej obserwować dzieci i w czasie zajęć dostosowywać zabawy - i one mogą mieć gorszy dzień, być ospałe (wtedy ruch ograniczam, bo widzę, że np pogoda im nie sprzyja), albo zbyt naładowane
Warto jednak, abyś uważanie obserwowała swoje dzieci i odpowiednio dobierała zabawy - abyś w pogotowiu zawsze miała kilka gier "w razie czego". Przecież może się okazać, że zabawa, którą wymyśliłaś, dzieciom niekoniecznie przypadła do gustu albo jej nie zrozumiały.. tak się zdarza i wtedy trzeba szybko zareagować, nie ciągnąć zabawy dalej..
Jeszcze jedna rada, myślę, że równie istotna

staraj się dzieciom tak organizować czas, abyś nie musiała każdej wolnej chwili spędzać nad kserówkami - dzieci niezbyt chętnie je przyjmują, co prawda lubią w większości kolorować, ale to nic nie wnosi do ich rozwoju języka...a rodzice mogą mieć pretensje..

Lepiej wymyślić taką zabawę, którą możesz zrobić "od ręki", niż spędzić pół dnia nad przygotowaniem, po czym okaże się, że dzieci wcale jej nie zrozumiały
Pozdrawiam, mam nadzieję, że pomogłam
