koma pisze:a więc nie tylko wychowawca
Tylko, bo tezą jest wychowawstwo za karę, a nie przecież zatrudnienie w szkole

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe
koma pisze:a więc nie tylko wychowawca
vuem pisze:haLayla pisze:Ale tylko czasem.
Czyżbyś też lubił się częściej niż czasem poużalać nad swym losem?
Znam ludzi, którzy ze zwykłych codziennych czynności robią epopeję narodową, a z drobnych pseudo-trudności tragedię. Można takowych i tu poczytać.
Tobie nie powinno to grozić, wszak "gay" znaczy radosny.
Tak. Tak to teraz odczuwam.vuem pisze:Czyli etat przedmiotu to było 50% Twojego zaangażowania i czasu pracy, a wychowawstwo drugie 50%?
vuem pisze:Bo mnie szlag czasem trafia, gdy czytam te utyskiwania.
Gdyby tak Edziu traktować każdy wylany tu żal, to by się okazało, że 95% polskich szkół jest rządzonych przez skretyniałych zboczeńców, 95% nauczycieli pracuje pod presją totalnego molestowania i musi w pracy spędzać po 150 godzin tygodniowo.
A co najgorsze, to można z tych utyskiwań odnieść wrażenie, że 95% nauczycieli nienawidzi swej pracy.
Tak się składa, że ja też lubię to, co robię. Wychowawstwo też lubiłam, nawet bardzo. Co nie znaczy, że zaangażowana byłam mocno.vuem pisze:Pytam, czy ja jestem nienormalnym masochistą, że lubię to co robię? I przyjmuję trudności jako naturalna cenę tego zadowolenia?
fragola pisze:To są insynuacje. Ja po prostu pracuję dłużej niż 40 godzin tygodniowo i wcale nie napisałam, że nad dziennikiem. Nie baw się w manipulacje i uproszczenia. Zajrzyj sobie w moje pierwsze wpisy na 1 i 2 stronie tego wątku. To Ty jako pierwszy wpisałeś hurraoptymistyczne wyliczanki i rozpocząłeś licytację na godziny i minuty. Jak widać lubisz mijać się z prawdą.
fragola pisze:Nadal nie wiem jak można w kilka minut wyliczyć frekwencję dla 30 uczniów za miesiąc.
edzia pisze:Tak. Tak to teraz odczuwam.
edzia pisze:Może trochę przejaskrawiasz, ale coś w tym jest. Są szkoły z różnymi dyrektorami, różni są sami nauczyciele, różni sami uczniowie. A że pesymistycznych wpisów jest tak dużo? Może dlatego, że nauczyciele narzekający odczuwają akurat potrzebę podzielić się swoimi doświadczeniami na forum, a nienarzekający mniejszą? Może narzekający szukają jakiejś pomocy, jakiegoś rozwiązania, może tylko pocieszenia, na forum? Może to tylko takie babskie narzekanie? Nie wiem.
edzia pisze:Ale nie rozumiem, że nie wolno o tym pisać, bo zaraz się będzie zakrzyczanym, że ma się być na siłę optymistą, że nie wolno narzekać, że przecież nie jest tak źle, że pewnie jest się ciamajdą, bo się z robotą guzdrze, albo się dyrektorowi nie sprzeciwi.
edzia pisze:A fakt jest taki, że może i wielu się guzdrze, ale wielu robi coś dokładniej, wielu jest po prostu lepiej zorganizowanym, inni lekceważą swoje obowiązki, jeszcze inni potrafią na krótkiej przerwie złapać dziennik i go w mig pouzupełniać, inni potrzebują do tego spokoju i skupienia, jeszcze inni nie mogą ruszyć z robotą, choćby i mieli spokój, bo ktoś inny czegoś nie uzupełnił, a są od niego uzależnieni, itd, itp. Jedni są z natury optymistami, inni pesymistami. Czyż świat nie jest piękny właśnie dzięki tej różnorodności? Wszyscy powinniśmy być jednakowi?
edzia pisze:Czy nie można po prostu, tak zwyczajnie, normalnie, bez jakiejś ideologii, uznać, że u kogoś tak po prostu jest? Że nie wszędzie jest fajnie i idealnie?
edzia pisze:Zresztą zauważ, że ci narzekający też pozytywnie wypowiadają się o swojej pracy, piszą, że ją lubią, lubią pracę z młodzieżą, nawet ze nie wyobrażają sobie siebie w innej pracy.
edzia pisze:Może pozwólmy ludziom napisać to, co czują, nie negujmy od razu każdego użalania się. Doradźmy, gdy o to proszą, ale życzliwie, a nie tak, że może niektórym odechciewa się pisać.
A co ci to przeszkadza, ze jeden się guzdrze, choć zrobi wszystko dokładnie, ale lubi sobie przy tym ponarzekać, a drugi zrobi w mig?vuem pisze:Różnorodność w taki sposób?
Nie taki rzadki to przypadek. Ja w każdym razie zakładam, że piszący piszą prawdę.vuem pisze:Chętnie wyrażam wyrazy współczucia jeśli ktoś ma dyrektora idiotę.
To może nie musisz współczuć, ale i nie gadaj jej, ze musi być niegramotna, skoro nie ma wolnych weekendów. Bo nie ma tu prostej zależności.vuem pisze:Ale nie potrafię współczuć jedynie osobie, która z igły robi widły.
Po pierwsze, nic nie musisz robić.vuem pisze:Mam pogłaskać po główce i szepnąć "aleś ty biedna, bo musisz całymi godzinami robić coś, co inni załatwiają w kwadrans"?
Trzeba czasem wstrząsnąć i stanowczo pokazać, że dość mazania się i trzeba wreszcie dorosnąć i kilku rzeczy nauczyć.
vuem pisze:Sa osoby, które dzielą się swoimi bolączkami i chcą trudności pokonać, jednocześnie wyrażając cel - bo chca ten zawód wykonywać.
NIE DO NICH PISZĘ.
Też tak mam.vuem pisze:Chętnie wyrażam wyreazy współczucia jesli ktoś ma dyrektora idiotę.
Ale nie potrafię współczuć jedynie osobie, która z igły robi widły.
I takim warto pomagać.vuem pisze:Sa osoby, które dzielą się swoimi bolączkami i chcą trudności pokonać, jednocześnie wyrażając cel - bo chca ten zawód wykonywać
malgala pisze:fragola, wprowadźcie dziennik elektroniczny i wszystkie zestawienia będą gotowe.
Ja myślę, że vuem celowo nieco przejaskrawił i potem wyszło to licytowanie się minutami. Ale może się jeszcze wypowie.fragola pisze:Edzia ja nadal nie dowiedziałam się od Vuem jak liczy frekwencję z 10 miesięcy dla każdego ucznia z osobna oraz klasy ilościowo i procentowo. Przy czym ma to być rozbite na poszczególne miesiące.
malgala pisze:To może usprawnijcie sobie pracę robiąc zestawienia w Excelu?
Myślę, że ktoś w tej szkole potrafi przygotować odpowiednie pliki, a potem tylko wystarczy wprowadzić dane i program zliczy sam.