edzia pisze:A co ci to przeszkadza, ze jeden się guzdrze, choć zrobi wszystko dokładnie, ale lubi sobie przy tym ponarzekać, a drugi zrobi w mig?
Ano to, że jak pitoli o swych pseudo żalach w mojej obecności, to sie burzę

edzia pisze:To może nie musisz współczuć, ale i nie gadaj jej, ze musi być niegramotna, skoro nie ma wolnych weekendów. Bo nie ma tu prostej zależności.
Jesli te weekendy zajmuje jakas dodatkowa praca, to współczuję.
Jeśli natomiast te niezliczone godziny wypełnia praca, która normalnie zajmuje niewiele czasu, to jest niegramotna.
edzia pisze:Po drugie, ja osobiście mam wrażenie, że jak się ma wychowawstwo, to jakieś złośliwe krasnoludki zamiast pomóc, to dokładają wciąż jakąś robotę. Jak się policzy nawet i w kwadrans frekwencję, to zaraz trzeba w jakiejś sprawie do rodziców podzwonić, to potem znów jakieś ognisko organizować, a następnym razem wywiadówkę przygotować, następnym jakiś konkurs, czy cokolwiek. No nie da się wszystkiego po łebkach i wszystkiego na przerwach w międzyczasie.
I jesli ktoś napisze, że go to wszystko przerasta, nie ma siły, nie chce mu się, to napiszę OK.
Jesli ktoś napisze jednak, że z organizacja jednego ogniska walczy od 2 tygodni w pocie czoła, rujnując swe życie rodzinne i wpadając niemal w depresję, to napisze, że jest dupą wołową.

edzia pisze:A ja mam wrażenie, że do nich właśnie. Jak pięknie Cytryn czasem pisze o swojej pracy, z jaką pasją i zaangażowaniem ją wykonuje, ale ogromnie uwiera ją system i "dzisiejsza młodzież" że tak ogólnie napiszę, a często od Ciebie, czy np. komy dostaje rady, że to w niej tkwi problem, bo to ona się powinna dostosować, że statystycznie ta młodzież nie może być taka zła, że powinna zmienić zawód dla dobra dzieci, swoje podejście do życia itp
Dokładnie.
Bo gdyby Cytryn zmienił miejsce pracy na inne (inną szkolę) to mógłby śpiewać z radości ...
Natomiast jeśli tak się źle czuje w każdej szkole, to albo musi zmienic swe podejście do zawodu albo odejść.
fragola pisze:Do Vuem
Małymi krokami przyznajesz się do uogólnień, manipulacji. Jakim prawem zakładasz, że będąc od 31.08 tego roku na tym forum przeczytałam wszystkie wątki? To, że Ty masz upodobania do pisania uogólnionych elaboratów, a nie czytania wypowiedzi to Twój problem i brak szacunku do dyskutantów. Gratuluję, że możesz liczyć frekwencję uczniów 2 razy w roku, ja muszę do 15 kolejnego miesiąca. I to zestawienie dotyczy całej klasy, poszczególnych uczniów liczbowo i procentowo. Ale to nieważne i tak zaraz strzelisz napuszony elaborat bez odniesienia do tego, co napisałam:)
Jesli wrócisz do pisania na temat, czyli kwestii prowadzenia dokumentacji, zamiast psychologicznej analizy, to porozmawiamy, na razie udowadniasz, że nie masz nic juz do powiedzenia, więc daj sobie spokój z analizowaniem moje osobowości, manier, czy czegokolwiek.
Z Bogiem.
edzia pisze:Ja myślę, że vuem celowo nieco przejaskrawił i potem wyszło to licytowanie się minutami. Ale może się jeszcze wypowi
\
oczywiście.
Jeśli reakcją na hasło "jakim że to obciążeniem dla Ciebie jest wychowawstwo?", nie czytasz, że poświęcasz czas wolny swoim wychowankom, że robisz wiele rzeczy, których inni nie robią, a tylko "licze frekwencję ( na okrągło????), podaję dane uczniów nauczycielom do konkursów (co tydzień???", to chyba normalne, że nie przyjmuje tego do wiadomości.
A gdy ktoś pyta, co konkretnie robisz? To tajemnica, bo zaraz opis zdemaskuje.
Może wierzyć, jak napisałaś takim wpisom, ja nie.