Podejrzewam, że ta trudna grupa to grupa 5 latków, tak? :p Powiem Ci, że ja przez dwa lata pracowałam w takim przedszkolu gdzie co roku była trudna grupa 5 latków. Z 5 latkami z tego co zauważyłam to często jest tak, że wydaje się, że są bardzo ruchliwi ale z drugiej strony jak zaczyna się z nimi przeprowadzać zabawę ruchową to się robi chaos i dużo robi co mu się tylko podoba... Szczerze też powiem, że te dwie grupy dały mi nieźle w kość i 30 min dłużyło mi się niemiłosiernie

To, co u mnie działało (oczywiście nie zawsze) to to, że na początku każdej lekcji, przed piosenką na hello, omawiałam z nimi zasady na angielskim, czyli, że kto jest grzeczny itp. to dostaje naklejkę a kto będzie niegrzeczny siada do stołu i się nudzi. Jak osoba, która usiadła do stołu ( na ok 3 minutki) po powrocie na dywan dalej była niegrzeczna, sadzałam ją po raz drugi do stołu co wiązało się z tym, że nie dostawała naklejki. Po piosence bye bye sadzałam wszystkich i omawialiśmy kto dostaje naklejke kto nie i dlaczego nie. (czyli sprawy związane z dyscypliną w trudnych grupach spokojnie zajmują z 6 min...) I tutaj ważne: musisz być konsekwentna. Wiem, że mega trudno nie dać nawet tej niegrzecznej osobie naklejki. Ale pamiętaj: jak dzieci zobaczą, że jesteś uległa to będą Cię manipulować już do końca. Tak samo z rozsadzaniem, jak zobaczysz, że ktoś przeszkadza i chcesz go przesadzić a on nie chce, to pomimo to ma stanąć na Twoim. Z reguły działa tekst "liczę do trzech", jak to nie zadziała to mówisz, że w takim razie musi usiąść do stołu.To brzmi trochę strasznie ale dzieci naprawdę przy pierwszym kontakcie z nowym nauczycielem strasznie go testują! Dlatego musisz pokazać, że jesteś konsekwentna i trzymasz się zasad.
W trudnych grupach sprawdza się też rozsadzanie dzieci. U mnie w przedszkolach działało sadzanie chłopak - dziewczynka - chłopak - dziewczynka (Wiem, że mało pedagogicznie

) Z niegrzecznymi dziećmi też działa sposób na "pomocnika". Jak widzisz, że ktoś jest niegrzeczny to możesz zaproponować mu bycie Twoim specjalnym pomocnikiem, który siedzi obok Ciebie
Odnośnie Pań nauczycielek. Ja z reguły też na początku czułam się jak intruz, z biegiem czasu było coraz lepiej. Choć w niektórych przypadkach dopiero na zakończeniu roku szkolnego Panie mówiły, że było fajnie itd

Jeśli chodzi o pomaganie przy angielskim to niestety ale będziesz musiała raczej liczyć na siebie...Możesz też porozmawiać z nauczycielkami o tych trudnych grupach. Podejrzewam, że nie tylko na angielskim sprawiają kłopot.
I teach. What's your superpower?