linczerka pisze:nie widać, żeby sarny były płochliwe
Są i to bardzo.
Zbliżać się trzeba do nich bardzo wolno.
Co kilka kroków musiałam zastygać w bezruchu gdy tylko któraś zaczynała mi się przyglądać. Kolejne kroki robiłam dopiero jak głowę odwróciła.
Muszę jednak przyznać, że dziś były mniej płochliwe niż zwykle, ale nie ma w tym nic dziwnego. Wiosnę czują i bardziej sobą niż otoczeniem są zainteresowane.