iluka pisze: Prawnie takie nie istnieje. I co jego podpis widnieje w dzienniku?
Wiem, że zastępstwo koleżeńskie to prawna fikcja. Widzisz, dr powiedziałby mi, że moje zastępstwo za kolegę jest
traktowane jak takowe, ale w dzienniku podpisać mam się ja oczywiście. W praktyce więc jest do udowodnienia, że wypracowane godziny są nadgodzinami.
iluka pisze:To niech nie dake zastępstw.
Dla mnie byłoby to najprostsze rozwiązanie. Dr tłumaczy się tym, żeby uczniowie nie tracili godz. Mnie to w sumie kij obchodzi, bo to nie ja mam problem. Oczywiście, nie bulwersowałabym się gdybym miała mieć zapłacone za dodatkowe godz.
agataasoob pisze:Czy to nie jest nielegalne?
iluka pisze: Tak.
Ok, czyli utwierdzam się w przekonaniu, że miałam rację.
Dodam jeszcze, że nie jestem jedyną osobą w szkole, z którą postąpiono w ten sposób. Jestem od stycznia na zastępstwie i w sumie nie mam pojęcia co zrobić z tą sprawą. Szlag jaśnisty mnie trafia, że pracuję za darmo

.