linczerka pisze:Jednym słowem czeski film - nikt nic nie wie.
I niech Ci to wystarczy
A nie lepiej wprowadzić możliwość odpisania sobie kosztów podręcznika od podatku?

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe
linczerka pisze:Jednym słowem czeski film - nikt nic nie wie.
I niech Ci to wystarczy
Peonia pisze:wydawnictwa nie tworzą nic nowego, tylko modernizują stare wydania
Peonia pisze:ministerialnego podręcznika nikt nie wybierze, bo nikt nie będzie ryzykował
Zwróciłam. I co?Peonia pisze:Zwróćcie chociażby uwagę na Art..22ad.
Peonia pisze:linczerka pisze:I nie są dostępne na razie podręczniki wydawnictw, żeby dokonać analizy
Są dostępne, bo wydawnictwa nie tworzą nic nowego, tylko modernizują stare wydania. WSiP - Tropicieli, Nowa Era - Elementarz, OPERON - Kolorową klasę itp. Efekt będzie taki, że ministerialnego podręcznika nikt nie wybierze, bo nikt nie będzie ryzykował.
A nie lepiej wprowadzić możliwość odpisania sobie kosztów podręcznika od podatku?
Peonia pisze:Zwróćcie chociażby uwagę na Art..22ad.
linczerka pisze:A wiesz, ja bym zaryzykowała. Bo w sumie podręcznik do szczęścia nie jest mi aż tak bardzo potrzebny.
Tylko to nie tylko ode mnie zależy.
Peonia pisze:Teoretycznie niepotrzebny, ale praktycznie tak, bo co, sama będziesz szukała tekstów do pracy polonistycznej?
dushka pisze: Nowa Era nie modernizuje
linczerka pisze:A tam podręcznik... bez niego się obejdę.
Ale ustawienie ławek w podkowę jest na tapecie.
Tak ważne, że aż ministra się tym zajęła.
Może będzie kolejna zmiana w UoSO.
iluka pisze:Tylko logika podatnika mówi mi, że jak na razie oprócz podatku rodzic wydaje na podręczniki 200-300 złotych...
linczerka pisze:Jakikolwiek podręcznik będzie jeden. I dla sześciolatka i dla siedmiolatka.
Rolą nauczyciela będzie rozłożyć treści podstawy tak, by pomóc dzieciom łagodnie przejść przez próg szkolny. Podręcznik to tylko narzędzie. Ja bym się tu za bardzo nie emocjonowała.
Na tym samym podręczniku inaczej będzie w klasie siedmiolatków, inaczej w klasie sześciolatków.
Jeśli nauczyciel sześciolatków nie poćwiczy na początku umiejętności sprzyjających nauce pisania, czytania i liczenia, to niestety głową muru nie przebije.
dushka pisze:orientujecie się - czy możliwa jest opcja taka, że 7latki pójdą podręcznikiem a ja nie?