haLayla pisze:alicja23 pisze:no proszę was naprawdę uważacie ze przytoczony przeze mnie wcześniej przykład ( osoba która ma licencjat z edukacji wczesnoszkolnej z jezykiem angielskiem a mgr z dydaktyki jezykow obcych) jest dobrze przygotowanym nauczycielem jezyka ang?
choćby nie wiem z jaką pasją uczyla, ona zwczajnie nie zna jezyka angielskiego a go uczy w gimnazjum!!!
Wrzucasz ludzi do jednego worka. Przecież może być i tak, że ta osoba świetnie opanowała język, którego będzie nauczać, mimo braku formalnej edukacji. Dla przykładu może pochodzić z dwujęzycznej rodziny, mieszkać w tym kraju przez 15 lat, albo być hobbystką, która zgłębiała arkana tego języka. Jak dla mnie, na poziomie edukacji powszechnej to wystarczy. Oczywiście, nie będzie pewnie wiedziała co to jest druga przesuwka germańska, ale chyba nikt tego w gimnazjum nie naucza...
no widzisz wlasnie w tym problem, nie- nie mieszkala za granica, nie- nie jest dwujezyczna ( jakby była bez problemu dostalaby się na filolkogie), nie - nie była hobbystka ( to moja kolezanka z liceum która miała ledwo 3 z angielskiego). nie ma pojęcia o jezyku angielskim.
i jak mnie ma nie wkurzac ze ciagnie dwa etaty w szkołach? co prawda mi pracy nie odbiera bo mieszkamy w innych częściach kraju, ale zabiera prace tym, którzy sa wyksztalceni i kompetentni