Nie, no jasne, że dzieci w IV klasie należy teraz traktować jak te z III. Szkoda tylko, że ....podstawa programowa ta sama

Już obecni czwartoklasiści mają ogromny problem z myśleniem abstrakcyjnym i pisemnym formułowaniem dłuższych wypowiedzi pisemnych. Nie mam pojęcia, jak ich doprowadzić do Sprawdzianu, skoro po czwartej klasy może z 5% uczniów potrafi pisać w ciągu przyczynowo-skutkowym w miarę poprawnym językiem

Teksty, które są w stanie zrozumieć muszą być pisane bardzo prostym językiem i obejmować bliską im tematykę (szkoła-dom-podwórko, bajki), inaczej "umarł w butach".
No cóź, jakość edukacji ciągle spada. Tak musi być. Wymagania będą coraz mniejsze.
A wybór lektur dotyczył nie tylko sp, ale gimnazjów i szkół średnich.
Zresztą- czy ja mam na cokolwiek wpływ?! Przyjdą, każą coś robić, pisać i bez gadania będę musiała to realizować. Jak dotąd nie zauważyłam ( a pracuję kilkanaście lat w zreformowanym szkolnictwie, tfu), żeby k t o k o l w i e k liczył się z moim zdaniem, jako nauczyciela-praktyka. Nie mówię, że moje "musi być na wierzchu", ale nawet żadnej rozmowy z nami nie ma. Góra decyduje i narzuca.
Tak więc w świetle tak zorganizowanego systemu wszelkie dyskusje są bez sensu i z góry skazane na "bezowocność"
Pogadalim, a karawana jedzie dalej. Ino psy szczekają....