Od września "przechodzę" do innego przedszkola. W moim obecnym zabrakło etatów i mimo, ze w pierwszym planie było pójście na zdrowotny, teraz nastąpiła zmiana - wolę jednak zmienić miejsce pracy, z uwagi na fakt, iż w obecnej placówce z roku na rok dzieci coraz mniej. W tym obecnym mam umowę na stałe. Ponieważ jestem nauczycielem kontraktowym, nie będzie to chyba "przeniesienie" a zatrudnienie od nowa.
Placówka jest nowa, nie ma naboru nowych nauczycieli i pracowników niepedagogicznych, tylko przechodzą nauczyciele (i pozostali), dla których brakło etatu w ich macierzystych placówkach z powodu małej ilości dzieci.
I teraz nasuwa się pytanie, niby oczywiste to jest, ale jednak - jaką umowę dostanę?
Na czas nieokreślony, tak jak miałam??? W końcu zastępstwo to nie będzie tylko zapełnienie pustego etatu...
Z KN wyczytuję, ze umowa na czas nieokreślony, ale czy dobrze to interpretuję?
"Stosunek pracy z nauczycielem kontraktowym nawiązuje się na podstawie umowy o pracę zawieranej na czas nieokreślony, z zastrzeżeniem ust. 7.
Wyjątkowo nauczyciela kontraktowego możemy zatrudnić na czas określony w dwu przypadkach:
- konieczność zastępstwa nieobecnego nauczyciela (nie istnieje ta przesłanka)
- zaistnienie potrzeby wynikającej z organizacji procesu nauczania - to też nie dotyczy chyba...
I dalej znalazłam:
Zaistnienie potrzeby wynikającej z organizacji nauczania ma wymiar obiektywny. Przesłanka ta musi istnieć, aby stosować w szkole umowy terminowe z nauczycielami kontraktowymi. Jak wskazywano w piśmiennictwie, nie stanowi takiej przesłanki przekonanie dyrektora, że w następnych latach szkolnych liczba oddziałów lub liczebność uczniów w szkole ulegnie zmniejszeniu.
Okoliczność taka, choćby nawet przekonanie dyrektora było słuszne, nie stanowi samoistnej podstawy do zatrudniania nauczycieli kontraktowych na podstawie umów na czas określony.
Potrzebą wynikającą z organizacji nauczania będzie przykładowo okoliczność, że w szkole od następnego roku szkolnego nie będzie już nauczania języka rosyjskiego. Zatrudnienie nauczyciela
kontraktowego w niepełnym wymiarze godzin nie jest przesłanką wystarczającą do zawarcia umowy o prace na czas określony.
Natomiast przesłanka w postaci potrzeby wynikającej z organizacji nauczania musi być rzeczywista, istnieć w chwili zawierania umowy o pracę z nauczycielem kontraktowym i należy ją
odnosić do zasad funkcjonowania danej placówki szkolnej, nigdy zaś nie można odnosić jej do np. umiejętności danego nauczyciela. Nie można zatem tłumaczyć terminowej umowy z nauczycielem kontraktowym np. chęcią „sprawdzenia go” na oferowanym mu stanowisku bądź koniecznością „sprawdzenia” jego kwalifikacji w zakresie pracy z uczniami. Takie okoliczności zdecydowanie eliminują przepisy, nie zezwalając na rozwiązania analogiczne do kodeksowych umów na okres próbny. Ustawodawca bowiem wychodzi z założenia, iż stopnie zawodowego awansu nauczycieli stanowią dostateczny mechanizm weryfikacyjny. Na uwagę zasługuje fakt, że regulacja zawarta w art. 10 Karty Nauczyciela wyłącza stosowanie art. 25 1 Kodeksu pracy ( tak SN w wyroku z dnia 14 luty 2001 sygn. i PKN 261/00)."
Czy więc dobrze rozumiem, ze powinnam dostać umowę na stałe???