Naprawmy edukację

tu rozmawiamy o wszystkim czasami poważnie, czasami z przymrużeniem oka

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2015-09-14, 12:08

Praca nauczyciela jest bardzo ciężka, a niekiedy wyniszczająca. Względy fizjologiczne przemawiają za koniecznością takiego kształtowania czasu pracy nauczyciela, żeby możliwe było regenerowanie organizmu. Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, stąd nauczyciele często słyszą, że domagają się jakiś wydumanych przywilejów. Są w tym zakresie także ganieni prze Ministrę Kluzik-Rostkowską. Początkujący nauczyciel zarabia 2 000 zł miesięcznie, doświadczony często ok. 5 000zł. W porównaniu z nauczycielem, sędzia to ma klawe zycie. Pracuje ok. 20 godzin tygodniowo. Może robić co chce, nie bacząc na prawo, bo ma immunitet, który go chroni przed odpowiedzialnością za czyny co prawda przestępcze, jednaj nie będące rażącym naruszeniem prawa. Sędziowie lubują się w łamaniu przepisów procedury procesowej, w tym zwłaszcza wydawaniem postanowień bez podania ich uzasadnienia. O tym, że takie postępowanie nie będzie uznane za rażące naruszenie prawa zadecyduje inny sędzia, który na codzień postępuje podobnie. Prawdopodobnie nie da się wskazać w Polsce ani jednej osoby, która łamie prawo tak często, jak czyni to przeciętny sędzia. Kiedy ugruntowywano zasadę niezawisłości sędziego, doświadczeni sędziowie z Sądu Najwyższego, z którymi wspólnie orzekałem w Komisji Odwoławczej przy UP RP, powtarzali: „oto wprowadza się zasadę samowoli sędziowskiej. Za jakiś czas zrozumiecie, że na swoją zgubę kreujecie kastę osób będących z czasem właścicielami obywateli RP”. Mieli racji. Oto mamy sędziów, którzy są naszymi właścicielami. Początkujący sędzia zarabia miesięcznie ok. 12 000 złotych, a doświadczony nawet 20 000. Sędziowie mają zagwarantowany coroczny wzrost wynagrodzeń. Polski sędzia uchodzi za najlepiej wynagradzanego w Europie i jednocześnie za najsłabszego. Wśród nauczycieli są osoby wybitne. Są wzorem dla uczniów i koleżanek i kolegów. Swoją osobowością kształtuję charakter szkoły. Ich roli nie da się przecenić. Można ich pozycję w zawodzie odnieść do pozycji sędziego sądu apelacyjnego. Nauczyciel wybitny zarabia zwykle 5 000 zł miesięcznie, a sędzia sądu apelacyjnego 20 000 zł. Po przejściu na emeryturę nauczyciel wybitny ledwo wiąże koniec z końcem. Sędzia sądu apelacyjnego nie przechodzi na emeryturę, lecz w stan spoczynku. Otrzymuje wtedy 75% swojego wynagrodzenia, czyli 15 000 złotych miesięcznie, która to kwota jest corocznie powiększana. W kraju demokratycznym stosunki pomiędzy określonymi grupami powinny być układane uczciwie. O wynagrodzenia sędziów zabiega minister sprawiedliwości. Współpracuje w tym względzie z KRS i Prezesami SN i NSA. Ministra Kluzik-Rostkowska ani nie zbiega o środki budżetowe na wzrost wynagrodzeń nauczycieli, ani z nikim w tej sprawie nie zamierza współpracować, w tym zwłaszcza z nauczycielskimi związkami zawodowymi. Pręży się i puszy przestrzegając związkowców, tylko przyjdźcie do mnie, a rozpędzę was na cztery wiatry. Prawdopodobnie Ministra Kluzik-Rostkowska nie lubi nauczycieli.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: haLayla » 2015-09-14, 17:15

zmzm99 pisze:Początkujący sędzia zarabia miesięcznie ok. 12 000 złotych, a doświadczony nawet 20 000.


Wynagrodzenia sędziów i prokuratorów określane są za pomocą stawki bazowej i średniego wynagrodzenia w gospodarce narodowej publikowanego przez GUS. Stawka bazowa wynosi 2,05 dla sędziego w pierwszej stawce i 3,23 dla sędziego w stawce dziewiątej. Średnie wynagrodzenie w gospodarce narodowej wynosi obecnie 3 855 złotych brutto. Oznacza to zatem, że początkujący sędzia (bez dodatku za wysługę, bo mu się nie należy) zarobi 7902,75 złotych brutto, zaś sędzia w stawce dziewiątej z maksymalnym dodatkiem za wysługę (który nie może przekroczyć 20%) otrzyma 14941,98 złotych brutto. W związku z czym, sędzia w stawce dziewiątej z maksymalnym dodatkiem za wysługę zarobi miesięcznie na tzw. rękę mniej niż pan piszesz, że zarabia sędzia na start.
<3

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2015-09-14, 18:53

Za początkującego uważa się sędziego o stażu mniejszym niż 10 lat. Weźmy sędziego ze stażem 7 lat. Średnie wynagrodzenie za II kwartał 2014 wyniosło 3 895. Mnożnik dla sędziego w tym stażem wynosi 2,28. 3 895 x 2,28 = 8 880. Dodatek stażowy wynosi 7 % co daje 9 502. Do tego dojdzie dodatek funkcyjny, bo 40 % sędziów go pobiera. Stawki nie zostały jeszcze podane ale zakładam, że będzie to 2000. O szczegóły się nie spierajmy, bo różnicę w zarobkach sędziów i nauczycieli widać gołym okiem.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: haLayla » 2015-09-14, 20:43

zmzm99 pisze:Za początkującego uważa się sędziego o stażu mniejszym niż 10 lat.


Kto tak uważa? Bo wiesz pan, ja mogę przyjąć, że początkujący sędzia ma staż mniejszy niż lat 20 i przyjąć do wyliczeń sędziego ze stażem 17 lat. Bo będzie mi wygodniej. Ale ja dla wyliczeń przyjąłem, że jest w najniższej stawce. Bo przy szacowaniu widełek tak należy zrobić.

zmzm99 pisze:Do tego dojdzie dodatek funkcyjny, bo 40 % sędziów go pobiera.


Czyli w zasadzie powinniśmy przyjąć, że go nie pobiera. Dodatek funkcyjny pobiera mniejszość. Dlaczego pan zatem przyjmujesz, że ci z mniejszym stażem będą go pobierać? Znowu w jednym tylko celu - żeby uwiarygodnić swoje wyliczenia, które są z kosmosu.

zmzm99 pisze:Stawki nie zostały jeszcze podane ale zakładam, że będzie to 2000.


E tam 2 000. Dajmy im 5 000, to będzie lepszy populizm.

zmzm99 pisze:O szczegóły się nie spierajmy


Oczywiście, że będziemy się spierać. Pan chciałeś uprawiać tani populizm, a ja go zdemaskowałem. Teraz wypada się przyznać do błędu i przeprosić, a nie brnąć dalej w wyliczenia oparte na "wydaje mi się" oraz "myślę, że jest tak", chociaż fakty wcale tego nie potwierdzają.

zmzm99 pisze:bo różnicę w zarobkach sędziów i nauczycieli widać gołym okiem.


To nie sędziowie zarabiają za dużo. To nauczyciele zarabiają za mało.
<3

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2015-09-14, 21:14

haLayla pisze:Pan chciałeś uprawiać tani populizm, a ja go zdemaskowałem.

Zuch z Ciebie, haLayla, bez dwóch zdań.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: haLayla » 2015-09-14, 21:37

To jest typowe dla wszystkich świrów z zacięciem do zmieniania świata. Bezkrytycznie wierzą w głoszone przez siebie idee. Nawet jeżeli są one sprzeczne z faktami, to uznają, że tym gorzej dla faktów. Liczy się tylko niesienie kaganka odnowy moralnej i promocja własnych poglądów. Pomimo, że wielokrotnie obnażano pańską niewiedzę, wytykano sprzeczność w głoszonych poglądach, pan dalej brniesz w nachalną promocję własnych idei za pomocą tej pisaniny. Na wszelkie skuteczne ataki na poglądy reagujesz agresją, często skierowaną personalnie. Pocieszę cię, że to można leczyć. Skutecznie. Ale ty i tak nigdy nie podejmiesz leczenia, bo najpierw musiałbyś przyznać przed sobą, że go potrzebujesz. A to, z uwagi na rodzaj dotykających cię zaburzeń, jest niemożliwe. Pozostaje mi współczuć i przestać czytać ten wątek. Może w końcu się znudzisz i sobie pójdziesz.
<3

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2015-09-14, 22:02

Oj tam. Jaki znowu atak. Po co się tak napinać? Odrobina humoru nikomu jeszcze nie zaszkodziła. Czasem warto mieć odrobinę dystansu do świata, a nawet samego siebie. Pomyślę o jakimś uciesznym pastiszu gwary uczniowskiej. Może będzie dedykacja.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2015-09-15, 10:49

Dla usunięcia wątpliwości dotyczących wysokości zarobków sędziów podaję link: http://wynagrodzenia.pl/artykul.php/typ ... /wpis.2943
Są tam podane wynagrodzenia sędziów za rok 2012. Sędzia otrzymuje wynagrodzenie obliczone poprzez pomnożenie średniej wynagrodzeń w gospodarce narodowej przez określony współczynnik. Dzięki temu co roku pensja sędziego wzrasta automatycznie. Napiszę w tej sprawie post na naprawmy-edukację.pl . Moim zdaniem nauczyciel jako osoba realizująca funkcje Państwa, powinien otrzymywać godziwe wynagrodzenie, liczone tak, jak wynagrodzenie sędziego, czyli poprzez mnożenie średniej kwoty wynagrodzenia w gospodarce przez ustalony współczynnik. Wtedy podwyżki będą automatyczne. Współczynnik dla nauczyciela wybitnego nie powinien być niższy niż 3 plus wysługa lat nie niższa niż 20%. Gdyby przyjąć opisaną zasadę wynagrodzenie nauczyciela wybitnego wynosiłoby obecnie 14 000 zł. I to by było uczciwe.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2015-09-17, 22:08

Polska oświata jest scentralizowana, zbiurokratyzowana i zuniformizowana do granic absurdu. Dzięki temu stała się instrumentem sprawowania władzy nad nauczycielami. Nauczyciele są pozbawieni godziwego wynagrodzenia. Są upokarzani obowiązkiem sporządzania bezsensownych sprawozdań. Są dręczeni niesprawiedliwym ocenianiem przez pryzmat wyników, jakie uzyskują uczniowie na egzaminach. Polski nauczyciel został pozbawiony przyrodzonych praw podmiotowych. Stał się narzędziem w realizacji cudzych celów. W wielu komentarzach, zwłaszcza na facebooku padają opinie, że Ministra Kluzik-Rostkowska nie rozumie roli ministra. Moim zdaniem, akurat to rozumie. Wykorzystuje swój urząd do napawania się władzą nad nauczycielami. Szkoła jednak nie powinna być po to, żeby minister delektował się władzą. Powinna służyć rozwojowi uczniów. Mając ten cel na uwadze, należy zmienić generalną koncepcję funkcjonowania szkoły. Oświatę trzeba zdecentralizować i odbiurokratyzować, dając nauczycielom więcej swobody w uczeniu według swojej najlepszej wiedzy. Jednak właściwe efekty będą mogły być osiągnięte pod warunkiem zapewnienie nauczycielom uczciwych wynagrodzeń, uwzględniających wysiłek jaki jest konieczny do właściwego wypełniania bardzo ważkiej roli – wychowawców naszych przyszłych pokoleń. Nauczyciel realizuje zadania Państwa, więc każdy, bez względu na to, w jakiej szkole uczy powinien otrzymywać wynagrodzenie od Państwa. Powinno być, co do zasady, ustalone na stałe. Powinno być obliczane przez pomnożenie średniego wynagrodzenia w gospodarce narodowej i ustalonego współczynnika. Wzrost średniej pensji w gospodarcze będzie powodował automatyczną waloryzację wynagrodzeń nauczycieli. Moim zdaniem współczynnik ten, w przypadku nauczyciela wybitnego powinien wynosić trzy. Nawet jeśli pojawią się argumenty, że obecnie budżet Państwa nie pozwala na godziwe wynagradzanie nauczycieli, należy zagwarantować dojście do nich w okresie trzech – pięciu lat

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2015-09-27, 13:54

Pani Gabriela Olszowska napisała w komentarzu.” Z niewiadomych powodów nauczyciel uczy skutecznie tylko/aż 1/3 klasy zgodnie z celami, 1/3 nie osiąga celów, a 1/3 znacznie więcej.” Czy na pewno z niewiadomych przyczyn? Przyczyna leży głównie w tym, że urzędnicy odebrali nauczycielom prawo do uczenia. Uczenie to także stawianie wymagań i rozliczanie z ich spełnienia. Wiadomo, że są uczniowie zdolniejsi i mniej zdolni. Są wśród nich osoby obciążone określonymi dysfunkcjami. Kiedyś nauczyciel dostosowywał wymagania do możliwości ucznia. Starał się, żeby każdy uczeń osiągał możliwie najwięcej. Obecnie już mu nie wolno. Wymagania stawiane uczniom ustalili urzędnicy. Dostosowali je do możliwości ucznia średniego. Mniej zdolni oraz ci z dysfunkcjami nie są w stanie ich spełnić. Rozlicza się za to nauczyciela. Mówi, stosuj indywidualne metody dla każdego ucznia inne, wtedy będzie umiał. Ciekawe, jak można w klasie 30 – sto osobowej stosować dla każdego ucznia inną metodę tłumaczenia? Kiedyś lekcja była taka sama dla wszystkich, a okoliczność, że jedni wynoszą z niej mniej, a inni więcej, była uważana za normalną. Zresztą urzędnicy niekoniecznie oczekują, żeby uczeń umiał. Ważniejsze jest pisanie sprawozdań, bo dla urzędników nauczyciel nie jest od uczenia, tylko od sprawozdań. Urzędnicy nie uwzględniają, że stawianie uczniom wymagań nieodpowiednich do ich możliwości powoduje, że uczeń umie mniej, niż mógłby się nauczyć. Z powodu konieczności stawienia wszystkim uczniom podobnych wymagań powstaje szereg napięć, które niszczą szkołę. Będą one występować dopóty, dopóki urzędnicy nie zrozumieją, że uczenie należy pozostawić nauczycielom. Bo tylko nauczyciel, a nie urzędnik z MEN naprawdę wie, ile dany uczeń może pojąć i tylko nauczyciel naprawdę wie, ile od danego ucznia należy wymagać, żeby nauczył się możliwie najwięcej. Rzec by się zdało. Urzędnicy. Nie ogłupiajcie naszych dzieci. Oddajcie uczenie nauczycielom.

Burakowa
Posty: 180
Rejestracja: 2015-03-20, 07:28
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: Burakowa » 2015-09-27, 15:13

Oj, tak. W pełni się zgadzam. Mi jest szczerze żal tych uczniów, którzy z jakichś, niezależnych od nich względów, nie mogą sprostać wymaganiom egzaminacyjnym. Gdyby nie te durne wymagania i egzaminy (na co te sprawdziany po III klasie sp i klasie VI??????), pracowałoby się bez tych nacisków, bez tej presji na wynik. No i w ogóle po co te standardy- wszyscy mają osiągnąć "wskaźnik łatwości umiejętności 0,70"? Przecież to absurd. Nigdy tak nie będzie. I trafiają się różne klasy- w jednych jest więcej zdolnych uczniów, w innych mniej. I co- karać nauczyciela za "słaby wynik" chcecie? A co, nauczyciel ma łopatą do głowy wiedzy nasypać....? Chore to wszystko.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2015-10-04, 01:09

Mówiąc żartem. Ministra obiecała kawę. Dotychczas same porażki, aż w końcu przyszedł sukces. Drożdżówki wróciły. W tej sytuacji Pani Joanna Kluzik-Rostkowska stała się najmocniejszą kandydatką na następną kadencję. I to dla każdej opcji, bez względu na wyniki wyborów. Kierując oświatą miała sposobność zrozumienia w czym rzecz. Dzięki temu mogła zaproponować to, co dla Rządu najważniejsze, mianowicie walkę o kawę.
Warto chyba zobaczyć ten wpis wraz ze zdjęciem na: http://naprawmy-edukacje.pl/2015/10/04/598/

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: haLayla » 2015-10-04, 16:07

Ja proponuję, żeby wraz z kawą, pani minister wynegocjowała także papierosy. Z pewnością, kawa to jest to, co jest dzieciom nieodzowne.
<3

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2015-10-04, 16:38

Doradzam ostrożność. Nie można wykluczyć, że Pani Minister nie zna się na żartach. Postara się o papierosy i będzie na Ciebie. Minister za nic nie odpowiada, a winny musi się znaleźć.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: haLayla » 2015-10-04, 17:07

Przecież właśnie dlatego dostałem ten czek od lobby tytoniowego...
Hmm... Mam nadzieję, że nie powiedziałem nic tajnego...
<3


Wróć do „Pogaduszki”