Sposób na rozgadana klasę

[Ulla]

Mam fajną II klasę ale bardzo rozgadaną. Wymyśliłam, że dzieci będą zbierały punkty za dobre i złe zachowanie : czerwone kropki za złe a zielone za dobre. Będą zbierać każdy do swojej skarbonki klasowej.Potem wywieszę imiona najgrzeczniejszych dzieci. Mam jednak problem logistyczny , czy ogłaszać raz na tydzień,czy na miesiąc i jak wynagradzać - może jakieś znaczki ? no sam nie wiem . Może coś podpowiecie?

[mar.lena]

Chętnie poczytam o sposobach na gaduły. Moje pierwszaki straaaaaaaasznie rozgadane.

[hales]

Moje pierwszaki codziennie kolorują kwadrat w specjalnej tabelce - na zielono, żółto lub czerwono. Na koniec miesiąca za większość zielonych kwadratów dostaną medal.

Na lekcji "uruchamiam " tamburyno i mówię tamburyno gra. Większość już wie, że w tym momencie ma być cisza. Z dnia na dzień jest coraz lepiej.

Pamiętam, że jak ja chodziłam do 1 klasy to mieliśmy w klasie maskotkę. Najgrzeczniejsze dziecko zabierało ją do domu na weekend - to była wielka radość. Jak znajdę coś atrakcyjnego to może też to zastosuje w swojej klasie.

[Ulla]

Z tą maskotką to fajny pomysł. Może np. robić podsumowanie zachowania w piątek i najgrzeczniejsza osoba zabierze maskotkę na weekend, ale co zrobić jak siedem kropek uzbiera połowa klasy, wszystkim maskotki nie dam..... Myślałam o znaczkach - nalepkach do zeszytu . Mogłyby być wklejane co tydzień - wtedy spokojnie mogę połowie klasy dać taki znaczek

[linczerka]

U mnie nagroda jest od razu.
Mam kącik gier i kącik komputerowy.
W kąciku gier same edukacyjne pomoce typu domino sylabowe, matematyk, układanki głoskowe, sylabowe, puzzle literowe.
W komputerze mam zgrane gry edukacyjne typu Sebran.
Kto wykonał zadania, pokazuje (ewentualne poprawki) i idzie się "bawić"
A to, że będzie liczyć, układać sylaby czy "łapać" litery pisane do drukowanych to inna inszość
Wykonanie zadania komputerowego czy wygrana to punkt na "wycieczkę" dla zasłużonych.
Mam często możliwość, by dzieci korzystały z kilku komputerów.
Sponsorem wycieczki jest Rada Rodziców. Będzie późną wiosną. Wycieczka owiana tajemnicą.
Najważniejsze, że "za darmo"/bez pieniędzy tylko za punkty.
Mamy specjalny "zeszyt wycieczkowy", w którym nanoszone są punkciki.
A to, że wszyscy pojadą, na dzień dzisiejszy nie muszą wiedzieć.
Rada Rodziców oficjalnie ogłosi, że na wycieczkę pojadą osoby, które uzyskały co najmniej tyle i tyle punktów.

[Melizabeth]

Bardzo brakuje mi przycisku "lubię to"! Linczerko, pomysł genialny!

[linczerka]

Tempo pracy mi się znacznie polepszyło i się wyrównuje.
Śniadania zjedzone na przerwie śniadaniowej.
Dzieci nauczone, że lepiej zrobić raz, a porządnie niż byle jak i poprawiać.
Wszyscy chcą się bawić.
Złapałam kilka srok za ogon.

[mar.lena]

Moi też pracuję w dobrym tempie (poza pojedynczymi wyjątkami), starają się robić wszystko starannie (na miarę swoich możliwości, bo mam w klasie prawie same 6-latki, a właściwie to 5,5 - latki). Jedyny problem jest taki, że prawie cały czas "gadają"

[Basiek70]

U mnie już pracują w ciszy
no, względnej bo niewiele potrzeba, żeby ruszyła lawina słów
ale coraz sprawniej ją można powstrzymać

nagrodę w formie zabawy po ukończonej pracy również stosuję i też jest to nauka przez zabawę

jedno dziecko ma duży problem ze wszystkim, dla niego nieco inne zasady musiałam wprowadzić

generalnie jest już nieźle

[but_w_butonierce]

U mnie od początku było w miarę cicho. Fajne jest to, że sami się uciszają, bo lepiej im się pracuje w ciszy. Natomiast podczas rozmów, omawiania czegoś, trudno im wytłumaczyć, że mówi jedna osoba, a reszta słucha.

[Basiek70]

Ja zrobiłam tak: na podniesienie ręki każdy miał mówić to, co chciał powiedzieć, na opuszczenie ręli mieli przestać. Pozwoliłam mówić ok. 20 sekund. Po czym zapytałam, co mówił Maciek, Julka, Piotruś... oczywiście nikt nie wiedział i sami stwierdzili, ze to bez sensu, że nic nie słychać i w ogóle po co wtedy mówić, jak nikt nie usłyszy. Po jednym razie załapali

[but_w_butonierce]

O, moi też to rozumieją. Tylko problem w tym, że często nie interesuje ich, co powiedział Maciek, a co Zosia...

[Basiek70]

To powiedz, że Jasia nie interesuje, co ono powiedziało... trzeba kombinować, ale w sumie warto, załapują

[kUBAR13]

Ja zastosowałam dosyć drastyczna metodę. Rozdzieliłam najlepsze przyjaciółki i teraz chłopcy siedzą z dziewczynkami i to z takimi, z którymi zauważyłam, że mają słaby kontakt. Nie wiem na jak długo, ale na razie pomaga.

[hanamat]

Na moich sześciolatków działają piktogramy naklejone na kolory świateł drogowych, które zawieszam w zależności od rodzaju zajęć/ćwiczeń np. przekreślona buzia na czerwonym tle - pracujemy w ciszy, dwie osoby obok siebie na zielonym tle (rozmawiam szeptem z kolegą obok, jedna osoba mówi na niebieskim tle - jeden mówi reszta słucha; do tego pracujemy zadaniowo. Zadanie wykonane - czas na zabawę.