nowa pani ministra

[sharkinator]

Panika w szkole już przeogromna i mi się zaczęło pomału udzielać.

Najsmutniejsze jest to, że środowisko nauczycielskie jest podzielone i nie możemy na siebie liczyć. Zapewne nauczyciele szkół średnich się cieszą, bo wpadnie im dodatkowy rocznik, podobnie jak wczesnoszkolnym. Smutne to, że nie ma jedności

[malgala]

Toruń podjął próbę wspólnych działań i nawołują, aby przyłączyć się do ich akcji http://gim24torun.cba.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=617&Itemid=112

[qjaf]

Nie wiem co tam oni kombinuja. Slyszalem, ze skasowanie godzin karcianych moze sprowadzic sie do "likwidacji sprawozdawczosci". A propos solidarnosci zawodowej no to w kwestii wygaszania gimnazjow raczej nie dziwia mnie skrajne opinie. Wolalbym zeby ukrocono taka mini patologie kiedy to dany nauczyciel pracuje niemal na 2 etatach. I to wszystko w czasach gdy tak wielu belfrow szuka zatrudnienia. Oczywiscie to czysta utopia.

[haLayla]

Czy ja wiem? W mojej wizji klasy są max 15 osobowe, więc pracy będzie nawet więcej.

Piękna wizja. Szkoda, że tylko Twoja...

Ale za wizjonerstwo jeszcze nie karzą

[Burakowa]

skasowanie godzin karcianych moze sprowadzic sie do "likwidacji sprawozdawczosci"

No i kicha. W praktyce zostanie to samo. Jeśli karciane nadal będą, to nadgorliwe dyrektorki nie zrezygnują z dotychczasowej sprawozdawczości, nawet, jeśli takowej nie będą musiały prowadzić. Znam to z autopsji. "Na wszelki wypadek napiszcie państwo...sprawozdanie...protokół...dziennik...ewaluację... bo nigdy nie nic nie wiadomo", a dowód jakiś na przeprowadzenie tych zajęć musi przecież i tak być. Dzieciaki pod naszą opieką, więc i frekwencja do sprawdzenia; tematy realizowane, programy, więc i plany itp..

NIE DA SIĘ ZLIKWIDOWAĆ sprawozdawczości z karcianych, jeśli karciane...zostaną. I dalej będziemy zaiwaniać za darmo, a lud prosty będzie tkwił w przekonaniu, że nauczyciel ma "18 godzin lekcyjnych tygodniowo" ( a obecnie ma przecież 20 w sp i gimnazjach).

Oj, widzę, że pani ministra niczego nie zmieni. Skończy się na gadkach- szmatkach

[ann]

A gdzie masz dwie informatyki?
Może i spędzają dużo czasu, ale o obsłudze komputera raczej blade pojęcie mają.

No jak gdzie? w 2 klasie podstawówki, z godzin dyrektora. Paranoja, dzieci rok młodsze, niepotrafiące przeczytać w 1 klasie nic, mają informatykę. W 2 klasie dzieci, które nadal są słabiutkie pod względem umiejętności ogólnych, mają 2h zajęć komputerowych. Chore, chore.

No to mów, że z godzin dyrektora
W siatce jest jedna

[qjaf]

Oj, widzę, że pani ministra niczego nie zmieni. Skończy się na gadkach- szmatkach

Sprzeczne doniesienia - "Zdaniem przyszłej szefowej MEN, nauczyciele nadal będą pomagać uczniom po godzinach, ale nie będzie to wymagało opisywania tych działań w stertach papierów". Gdzie indziej ponoc krytykuje 2 godziny pracy za darmo, wiec...nie wiadomo nic.

[zmzm99]

Wychodzi na to, że Pani Zalewska nie ułożyła w swojej głowie jasnej koncepcji funkcjonowania oświaty i sprawowania urzędu. Nie jest to dobre, także z tego powodu, że wprowadza niepokój wśród nauczyciel.

[oramge]

Wychodzi na to, że Pani Zalewska nie ułożyła w swojej głowie jasnej koncepcji funkcjonowania oświaty i sprawowania urzędu. Nie jest to dobre, także z tego powodu, że wprowadza niepokój wśród nauczyciel.

Nie ośmielę się, na podstawie kilku wypowiedzi, wnioskować co P. Zalewska ułożyła sobie w głowie. Jednak na podstawie kilkunastoletnich obserwacji i doświadczeń twierdzę, ze większego chaosu, biurokracji i absurdów w oświacie już być nie może. Sam o tym wielokrotnie pisałeś. Boisz się EWENTUALNEJ zmiany na lepsze?
Jeżeli chodzi o niepokój to nikt z zewnątrz nie może mi go wprowadzić, jeśli sama na to nie pozwolę. Jednak są grupy ludzi, które bez tej emocji nie mogą żyć, i będą bić pianę, podkręcać emocje i z zadowoleniem obserwować reakcje.

[zmzm99]

Wychodzi na to, że Pani Zalewska nie ułożyła w swojej głowie jasnej koncepcji funkcjonowania oświaty i sprawowania urzędu. Nie jest to dobre, także z tego powodu, że wprowadza niepokój wśród nauczyciel.

Nie ośmielę się, na podstawie kilku wypowiedzi, wnioskować co P. Zalewska ułożyła sobie w głowie. Jednak na podstawie kilkunastoletnich obserwacji i doświadczeń twierdzę, ze większego chaosu, biurokracji i absurdów w oświacie już być nie może. Sam o tym wielokrotnie pisałeś. Boisz się EWENTUALNEJ zmiany na lepsze?
Jeżeli chodzi o niepokój to nikt z zewnątrz nie może mi go wprowadzić, jeśli sama na to nie pozwolę. Jednak są grupy ludzi, które bez tej emocji nie mogą żyć, i będą bić pianę, podkręcać emocje i z zadowoleniem obserwować reakcje.

Logika jakaś tu niby jest. Skoro oramge zauważa jest tak źle, ze gorzej być nie może, to każda zmiana będzie na lepsze. Jednak mówi się, że nigdy nie jest tak źle, żeby gorzej być nie mogło. Ciekawe kogo oramge miała na myśli pisząc ostatnie zdanie i skąd tak dobrze zna opisywaną osobę?

[oramge]

Logika jakaś tu niby jest.
To jest, czy niby jest? U mnie czy u ciebie?:)
Jednak mówi się, że nigdy nie jest tak źle, żeby gorzej być nie mogło.
Kto to mówi?
Ciekawe kogo oramge miała na myśli pisząc ostatnie zdanie
spieszę zaspokoić twoja ciekawość: choćby ciebie

Wychodzi na to, że Pani Zalewska nie ułożyła w swojej głowie jasnej koncepcji funkcjonowania oświaty i sprawowania urzędu. Nie jest to dobre, także z tego powodu, że wprowadza niepokój wśród nauczyciel.

i skąd tak dobrze zna opisywaną osobę?

Skąd ten wniosek?

[oramge]

Przepraszam za bałagan w cytowaniu

[zmzm99]

Przepraszam za bałagan w cytowaniu

Wydaje się, że ów bałagan mógł powstać z powodu błędów w odczytaniu moich komentarzy. Komentarz "Logika jakaś tu niby jest", dotyczący określonej wypowiedzi jest eufemizmem, zastosowanym z grzeczności. Oznacza on, że zdaniem jego autora w komentowanej wypowiedzi nie ma żadnej logiki. Wyrażenie " nigdy nie jest tak źle, żeby gorzej być nie mogło" lokujemy pomiędzy porzekadłem i maksymą. Należy do kategorii tzw. mądrości ludowych, więc jego autor jest trudny do ustalenia. Na pytanie, kto tak mówi, można odpowiedzieć, że opisanym porzekadłem posługują się osoby posiadające zasób słownictwa większy od przeciętnego. Odradzanie czytania artykułów prasowych oraz pejoratywne etykietowanie osób uczestniczących w określonych dyskusjach może wskazywać, że Pani oramge opowiada się przeciwko prowadzeniu debat w ważnych sprawach. Ja jestem bliższy poglądu, że ważne rozmowy wzbogacają nas i rozwijają nasze horyzonty, a osobom bezpośrednio zainteresowanym rozwiązaniem określonego problemu, pomagają we wzajemnym zrozumieniu swoich racji i ułatwiają osiągnięcie konsensusu. Przed dwoma laty Pani Anna Zalewska domagała się z trybuny sejmowej zakazu łączenia w zespół szkoły podstawowej i gimnazjum. Głosiła, że skupienie w tym samym gmachu uczniów szkoły podstawowej z gimnazjalistami jest bardzo szkodliwe dla uczniów i nauczycieli. Z aktualnych wypowiedzi Pani Anny Zalewskiej wynika, iż panaceum na wszelkie niedomagania oświaty jest skupienie w jednej szkole dotychczasowych uczniów szkoły podstawowej i gimnazjalistów z klas pierwszej i drugiej. Porównanie opisanych wypowiedzi Pani Anny Zalewskiej wzbudziło u mnie obawę o to, czy Pani Zalewska posiada spójny pogląd dotyczący prawidłowego funkcjonowania oświaty.

[oramge]

Dziękuję za dopowiedzenia i wyjaśnienia. Pozostanę przy swoim stanowisku. Papierologia, testologia, rankingi i wszelkie ewaluacje poszybowały do granic absurdu. Wierzę, że będą dobre zmiany. Daję szansę nowej minister do czego i w/w rozmówcę zachęcam.

[zmzm99]

Dziękuję za dopowiedzenia i wyjaśnienia. Pozostanę przy swoim stanowisku. Papierologia, testologia, rankingi i wszelkie ewaluacje poszybowały do granic absurdu. Wierzę, że będą dobre zmiany. Daję szansę nowej minister do czego i w/w rozmówcę zachęcam.

Co do oceny stanu oświaty, zgadzam się z Panią w pełni. Wiary w dobre zmiany jednak nie podzielam.