Do sedna. We wrześniu zaczęłam nową pracę w publicznej szkole, jestem stażystą. Do tej pory pracowałam przez krótkie okresy, w niepublicznych przedszkolach. Na mojej drodze kariery w zawodzie pojawił się nowy problem, a mianowicie kolejna reforma, "dzięki" której w przyszłym roku w naszej szkole prawdopodobnie nie będzie klas pierwszych i będzie tzw. pusty rocznik. Chodzą więc słuchy, że ja i kilka "nowych" nauczycielek będziemy musiały się z pracą pożegnać, a wychowawstwo naszych klas przejmą starsze koleżanki z klas trzecich

