Jak się tak zastanowić, to jedyną zmianą n a p r a w d ę będzie zmiana systemu (czyli likwidacja gimnazjów). Cała reszta przecież...zostaje.
Karciane nadal funkcjonują- u nas w szkole musimy realizować na przymus dwie i wpisywać w siatkę godzin. Dyrektor każe nam do nich pisać programy, a potem sprawozdania. W niektórych szkołach dyrektorzy już przydzielili w i ę k s z ą liczbę karcianych, niż dwie.
Sprawdzian przecież zostaje. Wróżenie z fusów, czyli EWD też zostaje.
IPETy i wciskanie uczniów upośledzonych umysłowo do szkół zwykłych też zostaje.
Ewaluacja (największy badziew wszechczasów) również nadal będzie sobie funkcjonował.
Ględzenie o "wychowaniu do wartości" jest tak samo pożyteczne, jak pakowanie śniegu do kartonów na zapas. I takie same efekty będą.
Papierologia...ta samiuteńka. Nie zauważyłam, żeby w tym roku nawet CIUT się zmniejszyła. Już ambitnie planujemy kolejną "ewaluację wewnętrzną" (tfu!). Rady są dłuższe, bo zmiany trzeba postudiować.