"Dobra zmiana"

[malgala]

Zajęcia na rzecz uczniów, cóż to takiego?

Wiem jak ja to rozumiem.
Dla mnie jest to na przykład współpraca z poradnią oraz innymi instytucjami. Może być to również pozyskiwanie sponsorów (zakup nagród na szkolne konkursy, dofinansowanie wycieczek, ...).

Które zajęcia opiekuńcze i wychowawcze można tu włożyć, nie wpisując ich do pensum?

Moim zdaniem mogą to być wycieczki, biwaki, spotkania klasowe z ciekawymi ludźmi itp.

Czy zakres poleceń służbowych kończy się przed molestowaniem?

Znając życie, to w wielu przypadkach od poleceń się zaczyna, a kończy mobingiem.


http://www.solidarnosc.org.pl/oswiata/i ... ciane.html

[qjaf]

Co do "karcianek" to u mnie jest jak mialo byc, czyli zlikwidowano listy obecnosci i programy, a zajecia dodatkowe w postaci kol przedmiotowych np. zostaly. Czy ktos liczyl na to, ze zliwiduja dodatkowe zajecia pozalekcyjne? To chyba pytanie retoryczne. Wydaje mi sie, ze dyrektor zawsze (przed i po "karciankach) mogl od nas wymagac wielu innych aktywnosci na rzecz szkoly.

[Matshow]

art. 42, ust. 2, pkt 1) Zajęcia na rzecz uczniów, cóż to takiego?

Wiem jak ja to rozumiem.
Dla mnie jest to na przykład współpraca z poradnią oraz innymi instytucjami. Może być to również pozyskiwanie sponsorów (zakup nagród na szkolne konkursy, dofinansowanie wycieczek, ...).

Masz w pensum choć godzinę na takie zadanie? Ktoś ma?

art. 42, ust. 2, pkt 2) Które zajęcia opiekuńcze i wychowawcze można tu włożyć, nie wpisując ich do pensum?

Moim zdaniem mogą to być wycieczki, biwaki, spotkania klasowe z ciekawymi ludźmi itp.

Czyli koło matematyczne (w specjalnej może być kwadrat) jest dydaktyczne i należy raczej do pkt. 1), czyli pensum.

Czy zakres poleceń służbowych kończy się przed molestowaniem?

Znając życie, to w wielu przypadkach od poleceń się zaczyna, a kończy mobingiem.

Malgala, czy to ty jesteś malgala na oskko zamkniętym dla ciała pedagogicznego? Jest tam wątek z końca sierpnia o poleceniu dyrektorskim. Czy naprawdę <<inne polecenia dyrektora>> są aż tak rozległe, że bliskie łamaniu prawa?

[malgala]

malgala pisze:
Matshow pisze:
art. 42, ust. 2, pkt 1) Zajęcia na rzecz uczniów, cóż to takiego?
malgala pisze:
Wiem jak ja to rozumiem.
Dla mnie jest to na przykład współpraca z poradnią oraz innymi instytucjami. Może być to również pozyskiwanie sponsorów (zakup nagród na szkolne konkursy, dofinansowanie wycieczek, ...).
Masz w pensum choć godzinę na takie zadanie? Ktoś ma?

Nie mam i nie wyobrażam sobie, żeby to ktoś miał w pensum.

Matshow pisze:
art. 42, ust. 2, pkt 2) Które zajęcia opiekuńcze i wychowawcze można tu włożyć, nie wpisując ich do pensum?
malgala pisze:
Moim zdaniem mogą to być wycieczki, biwaki, spotkania klasowe z ciekawymi ludźmi itp.
Czyli koło matematyczne (w specjalnej może być kwadrat) jest dydaktyczne i należy raczej do pkt. 1), czyli pensum.

Raczej tak.

Czy naprawdę <<inne polecenia dyrektora>> są aż tak rozległe, że bliskie łamaniu prawa?

Różni są dyrektorzy i różne wydają polecenia. Jedne poza prawo nie wykraczają, inne tak. Wszystko zależy od wydającego. No i jeszcze od sposobu wydawania.

[Matshow]

Wobec powyższego, jak reagować na polecenie realizacji 2 godzin zajęć z uczniami? Czy mam odmówić? I z moim stażem nie wyobrażam sobie otwartej walki na podst. prawne poleceń przełożonego. Stan ten uważam za nadużycia ze strony dyrektorów.

[malgala]

Wobec powyższego, jak reagować na polecenie realizacji 2 godzin zajęć z uczniami? Czy mam odmówić? I z moim stażem nie wyobrażam sobie otwartej walki na podst. prawne poleceń przełożonego. Stan ten uważam za nadużycia ze strony dyrektorów.

Nie wiem.
Ja takiego problemu nie mam.

[Matshow]

Ot i cała dobra zmiana poszła się ...
Zawsze będzie tak, że będzie po naszemu temu, kto ma władzę. Z nauczycielem nie wygrasz, mówili mi w szkole, potem co niektórzy na UW popisywali się władzą wykładowcy, teraz dyrektorzy. Wyżej nie byłem, ale tam też jest ktoś ponad, a miejsce Jarka już zajęte.

[malgala]

Ot i cała dobra zmiana poszła się ...
Zawsze będzie tak, że będzie po naszemu temu, kto ma władzę. Z nauczycielem nie wygrasz, mówili mi w szkole, potem co niektórzy na UW popisywali się władzą wykładowcy, teraz dyrektorzy. Wyżej nie byłem, ale tam też jest ktoś ponad, a miejsce Jarka już zajęte.

Wszystko zależy od tego, kto ma tę władzę.
Mój kolega zawsze powtarza, że są ludzie i są taborety.

[Matshow]

Mój kolega zawsze powtarza, że są ludzie i są taborety.

Ooo, to, to. Ja bym się chętnie zaopiekował tym powiedzonkiem.

[koma]

Smiech ogarnia, że my, nauczyciele musimy się domyślać, o co chodzi w nowelizacji art. 42.

Art. 42.
1) (pensum)
2) inne zajęcia i czynności wynikające z zadań statutowych szkoły, w tym zajęcia opiekuńcze i wychowawcze uwzględniające potrzeby i zainteresowania uczniów;
3) (...)

Nie widzicie wyrażenia w tym??
...inne zajęcia i czynności, w tym (także, głównie, na przykład) zajęcia opiekuńcze (świetlica?) i wychowawcze uwzględniające potrzeby i zainteresowania (kółka? zdw?)
Kółka to rozwijanie zainteresowań.
Zdw to uwzględnianie potrzeb.

Likwidując karcianki, MEN dołożyło nam roboty - z 2 godzin zrobiło się tyle, ile dyrektor zechce.
Co za hipokryzja!!
Podlizać się nauczycielom(to wielka rzesza wyborców i ich rodzin) - a jednocześnie dowalić bezpłatnej roboty.
I jeszcze te obiecanki o likwidacji rejestrowania tych godzin dodatkowych (po co o tym mówiła, skoro i tak je "zlikwidowała"?)oraz papierologii.
Znów szachrajstwo...
Nie rejestrujcie, abyście czasem nie udowodnili, że będzie powyżej 40 h
Przecież o obowiązku prowadzeniu dokumentacji zajęć dodatkowych z uczniami mówi inne rozporządzenie, którego nie zmienili!!

Jak dyrektor może mówić: nie musicie prowadzić dzienników??!!

[malgala]

Jak dyrektor może mówić: nie musicie prowadzić dzienników??!!

A no właśnie nie może.
Na razie obowiązują dotychczasowe akty prawne, a te dokumentowania wymagają.

Nie rejestrujcie, abyście czasem nie udowodnili, że będzie powyżej 40 h

To chyba cel główny.
Nie ma dokumentu potwierdzającego, nie można udowodnić, że się w tym czasie pracowało.

No i dodam do tego jeszcze to, co podkreśla spora grupa dyrektorów "pamiętajcie, że obowiązuje nas 40-godzinny tydzień pracy" i żadne tłumaczenie, że zapis KN mówi, że łączny tygodniowy wymiar czasu pracy nie może przekroczyć czterdziestu godzin do nich nie dociera.
Dla nich do 40. = 40 godzin obowiązkowo.

[koma]

Nauczyciele nagminnie obciążani pracą powinni robić wykaz godzin, znaleźć sposób na ich potwierdzenie, a potem wykorzystać w sądzie. Byli już tacy...

[Łosoś]

I jakie były efekty tego sądzenia się?

[oramge]

Podlizać się nauczycielom(to wielka rzesza wyborców i ich rodzin) -

No, z tego co wiem to nauczyciele nie "odpowiadają" za wynik tych wyborów.

[koma]

I jakie były efekty tego sądzenia się?

To było jakiś czas temu...
Niektóre gminy, przekonane, że nauczyciele pracują za mało, wprowadziły obowiązkowe wykazy godzin. Wyszło, że nauczyciele pracują ponad 40. Szybko zlikwidowały ten obowiązek, ale niektórzy sprytni nauczyciele oddali sprawę do sadu o zapłatę - i wygrali.