Według obecnych przepisów sprawa wygląda tak:
- studia podyplomowe z nauczania przedmiotu można rozpocząć dopiero wtedy, gdy jest się nauczycielem (jakiejkolwiek specjalności), czyli posiada się przygotowanie pedagogiczne
- studia podyplomowe dające przygotowanie pedagogiczne - można rozpocząć dopiero wtedy, gdy ma się przygotowanie merytoryczne do nauczania jakiegokolwiek przedmiotu.
Z tego co widzę, to oba warunki w Pana przypadku nie są spełnione.
Oznacza to, że w pierwszej kolejności należy ukończyć studia co najmniej licencjackie na kierunku, który daje możliwość późniejszego nauczania jakiegokolwiek przedmiotu, np. matematyka, fizyka, geografia, biologia, filologia polska, czy wychowanie fizyczne. Najlepiej jest jednocześnie w trakcie studiów 1. stopnia wybrać specjalność pedagogiczną, aby od razu po ukończeniu tych studiów być nauczycielem. Ukończenie studiów 1. stopnia daje kwalifikacje do nauczania w szkole podstawowej.
Aby nauczać w likwidowanym obecnie gimnazjum oraz w szkole ponadgimnazjalnej należy posiadać tytuł magistra z kierunku dającego merytoryczne przygotowanie do nauczania jakiegokolwiek przedmiotu. Jest to warunek konieczny, ponieważ należy jeszcze uzyskać przygotowanie pedagogiczne do nauczania młodzieży w gimnazjum i liceum. To jest całkiem inne przygotowanie pedagogiczne niż to na licencjacie.
Ale i od tego są pewne wyjątki i kolejne 5 lat studiów można skrócić.
Ponieważ ma Pan już magistra z tzw. dowolnego kierunku, pozostaje teraz zrobienie certyfikatu z języka obcego na poziomie zaawansowanym, np. CAE z języka angielskiego. Certyfikat ten daje prawo do nauczania języka angielskiego w każdej szkole, a więc daje przygotowanie pedagogiczne na równi z magistrem z filologii angielskiej. Po zdaniu certyfikatu można zapisać się na 1,5-roczne studia podyplomowe z przygotowania pedagogicznego do nauczania języka obcego i uzyskuje Pan kwalifikacje do nauczania we wszystkich typach szkół - ale tylko tego konkretnego języka.
Uczelnie czasem przyjmują na studia podyplomowe osoby, które jeszcze certyfikatu nie mają i zobowiążą się go uzyskać w trakcie trwania studiów - bez certyfikatu tych studiów nie da się ukończyć. Można więc w 1,5 roku zostać pełnoprawnym nauczycielem.
Następnie można już robić podyplomówki z dowolnych przedmiotów - czyli tzw. studia podyplomowe do nauczania kolejnego przedmiotu.
Zamiast 5 lat kolejnych studiów można więc zostać nauczycielem w 1,5 roku

I jeszcze ciekawostka - podejrzewam, że dyrektorzy lepiej patrzą, gdy posiada się podyplomówkę wraz z licencjatem z danego przedmiotu niż "gołą" podyplomówkę. To samo dotyczy filologii - anglisty z certyfikatem ale bez filologii raczej nie zatrudnią, chyba że na jakiejś wiosce. Z licencjatem z filologii będzie o wiele łatwiej.
Prawdopodobnie od następnego roku szkolnego zmienią się znowu przepisy w sprawie kwalifikacji nauczycieli, gdyż wejdą 7-klasowe podstawówki. A plan jest taki, żeby wyłącznie studia magisterskie dawały uprawnienie do uczenia w szkole.