Rozmowa z nauczycielem

[Luna0501]

Mhm... Od czego by tu zacząć? W szkole do której chodzę, dokuczają mi (3 gim). I jest taka pani, z którą często rozmawiam. Rozmowy z nią trochę mi pomagają, by przeżyć to piekło. Często też pyta się mnie o szkołę i itp. I stąd moje pytanie. Czy powinnam z nią rozmawiać o życiu prywatnym? Czy jeśli ktoś inny (inny nauczyciel) się o tym dowie, mogę ponieść jakieś konsekwencje? Jakby ktoś nie rozumiemiał to wytłumaczę jeszcze raz.

[oramge]

Czy pani, z którą rozmawiasz o szkole i o życiu prywatnym jest nauczycielką?

Powinność to inaczej konieczność lub obowiązek, a zatem nie masz obowiązku rozmawiania z kimkolwiek o swoim życiu prywatnym lub szkole. To Twój wolny wybór, który może przynieść zaskakujące dla Ciebie skutki.

[Michalll_95]

Nie masz obowiązku rozmawiania z kimkolwiek, nawet z nauczycielem o swoim życiu prywatnym, jednak jeżeli ufasz swojej nauczycielce i takie rozmowy rzeczywiście ci pomagają to nie widzę powodu, żeby inni nauczyciele mieli ci to za złe. Zadaniem każdego nauczyciela jest nie tylko pomoc w ramach swojego przedmiotu, ale też wsparcie udzielane w szerszym zakresie.

Jeżeli dokuczają ci w klasie / szkole i jest to dla ciebie uciążliwe to może spróbuj pójść do szkolnego psychologa, czy pedagoga. Może fizycznie problemu to nie rozwiąże, ale na pewno pozwoli ci to jakoś opanować tę sytuację. Pedagog szkolny jest najbardziej kompetentny w tym zakresie i może udzielić sporo rad i sposobów, żebyś przetrwała do końca szkoły.

[Luna0501]

Czy pani, z którą rozmawiasz o szkole i o życiu prywatnym jest nauczycielką?

Powinność to inaczej konieczność lub obowiązek, a zatem nie masz obowiązku rozmawiania z kimkolwiek o swoim życiu prywatnym lub szkole. To Twój wolny wybór, który może przynieść zaskakujące dla Ciebie skutki.

Tak ta pani to nauczycielka. Zaskakujące skutki? O czym mówisz?

[tomeh]

Dobrzy by było wiedzieć kto ci w czym dokucza a nie z kim o czym rozmawiasz.

[Luna0501]

Dobrzy by było wiedzieć kto ci w czym dokucza a nie z kim o czym rozmawiasz.

To było ponad rok temu . Od tamtej pory zmieniło się wiele, głównie dzięki zmianie szkoły (gimnazjum na liceum) i teraz jest naprawdę dobrze.

[Barben]

Cieszę się, że jest dobrze. Lecz pamiętaj, by rozmawiać o sowich prywatnych sprawach tylko z osobami, którym ufasz.

[tomeh]

Jeszcze jak powiesz że była to szkoła gminna - lub jakaś gdzie większość dzieci to obywatele wiejscy to wiele o tym słyszałem. Jakie tam jest zbydlęcenie często u takich dzieciaków. Szczególnie ze wsi popegeerowskich.

Często tak jest że zmiana towarzystwa jest niezbędna.