praca domowa nielegalna

[Jethro Tull]

eee.. dajcie sobie spokój z panem Olędzkim bo szkoda pisania... miwues bardzo trafnie spostrzegł, że temu panu potrzebna jest pomoc psychiatryczna... choć obawiam się, że to już raczej beznadziejny przypadek kwalifikujący się do oddziału zamkniętego.. no ale ja specjalistą nie jestem więc może sie mylę i jeszcze uda się człeka wyleczyć... biedny człowiek

[maturzysta]

http://lewica.pl/blog/kaczmarski/15445/

[Jolly Roger]

Nielegalną jest (w mniemaniu owego rzecznika) obowiązkowa praca domowa. Nieobowiązkowa jest jak najbardziej na miejscu. O co to larum? Ci co nie chcą i tak nie robią, albo rżną na parapetach.

Zamiast bulwersować się powinniśmy przyklasnąć rzecznikowi. Niech się chłopczyk i tysiące uczniów cieszą, a w szkole robić swoje.

[pilot Pirx]

Imć rzecznik pewnie ukończył taką szkołę. To czysta demagogia i sofistyka.

[malgala]

Dzień dzisiejszy, pierwsza przerwa. Koleżanka wraca z lekcji w klasie II gimnazjum. Sprawdzała pracę domową. Duża grupa uczniów nie napisała. Stwierdzili, że nie bedą odrabiać lekcji bo pracy domowej nie można zadawać. Oddźwięk wśród uczniów natychmiastowy.

[eldog]

Spodziewałam się od razu takiej reakcji ze strony uczniów i dokąd my zmierzamy?
To wszystko jest okropne, pozdrawiam Ela

[kasika]

Przecież tak naprawdę to oni póki co mają obowuiązek odrabiania tej pracy domowej ??

[malgala]

Z matematyki to nawet tego numeru nie próbowali. Tylko jedna uczennica nie miala zeszytu bo dała koleżance do uzupełnienia a koleżanka do szkoły nie przyszła. Ale ta bez zeszytu pracę domową miala w brudnopisie.
A u koleżanki niestety im się udało bo powiedziała, że tym razem daruje.

[malgala]

Przypuszczam, że koleżanka jest w ogóle niekonsekwetna.

Niestety, to prawda. A najbardziej denerwuje mnie właśnie brak konsekwencji. Wspólnie podejmujemy pewne decyzje a potem znajdzie się grupa nauczycieli, którzy nie zwracają uczniom na to uwagi lub udają, że pewnych rzeczy nie widzą.

[Szamanka]

jestem poczatkujacym nauczycielem i mam pytanie co do pracy domowej. ile czasu powinno zajmować odrabianie pracy domowe. staram się zadawac tak na 15 minut dla ucznia. niestey czasami sa takie zadania, które zajmuja więcej czasu...
jak rozstrzygnac ten problem ....
Z góry dziekuje za propozycje

[catchmeifyoucan]

jestem poczatkujacym nauczycielem i mam pytanie co do pracy domowej. ile czasu powinno zajmować odrabianie pracy domowe. staram się zadawac tak na 15 minut dla ucznia. niestey czasami sa takie zadania, które zajmuja więcej czasu...
jak rozstrzygnac ten problem ....
Z góry dziekuje za propozycje

odpowiem jako uczeń.... nauczyciel nie powinien patrzeć na to ile czasu uczniom zajmie odrabianie pracy domowej... jedni odrobią szybciej, innym zajmie to trochę więcej czasu. Ty powinnaś zadać uczniom takie zadania, które Twoim zdaniem pomogą w opanowaniu danych umiejętności... i nie patrz na to ile czasu może zająć ich rozwiązywanie...

[eldog]

Potwierdzam wypowiedź Catchmeifyoucana, że nauczyciel powinien zadawać pracę domowa w celu doskonalenia nabytych już na lekcji umiejętności ucznia, a zadawanie prac domowych to nie wyścig z czasem, nie ma limitu czasu przeznaczonego na odrabianie zadanych lekcji, pozdrawiam młodych nauczycieli, dobrze, że zastanawiacie się i poszukujecie to prawidłowa droga rozwoju zawodowego!

[Jolly Roger]

dęty problem.
Na razie jest tylko zapytanie i jeszcze nie ma wykładni prawnej, więc póki co po staremu zadajemy zadania. Jakby przeszło to, że zadań nie wolno zadawać to zawsze istnieje furtka z zadaniami nieobowiązkowymi (niech no który spróbuje nie zrobić zadania )

O tym ile zadać to decyduje zdrowy rozsądek. jak wiadomo, że wieczorem jest disco andrzejkowe to nie będę wrednym typem, żeby obarczać dzieciaki zadaniami. Jeśli lekcja jest następnego dnia to też ilość zadań nie może być zbyt duża, chyba że mały rewanż za zachowanie na lekcji.(nie polecam)

[dushka]

Facecik idzie dalej:

http://biznes.interia.pl/news/dosc-poni ... ow,1032038

Panie Olędzki, a cóż pan zrobisz, jeśli za 20 będziesz pan potrzebował porządnego lekarza? A tu kiszka - takowych w Polsce nie będzie, bo przecież uczniowie nie musieli nic w domu ćwiczyć, do tablicy również nie, no to na studia sie nie podostawali

[eldog]

Najlepiej zrobić może szkołę w ogóle nieobowiązkową i pozwolić się uczyć tylko tym, którzy chcą, tylko do czego my wtedy dojdziemy? Znając nastawienie uczniów to do analfabetyzmu ...
Myślę, że czas na totalne zastanowienie bo istnienie szkoły tak jak i zadawanie prac domowych to oczywista oczywistość i prawdziwa prawdziwość! A co będzie zobaczymy?!
Ciągle mówi i pisze się o uczniach, gdzie w tym wszystkim jest nauczyciel?
Czy nauczyciel to tylko dodatek do szkoły?
Uczniowie mają i znają swoje prawa, a gdzie są prawa nauczycieli?
A gdzie są obowiązki? Pozdrawiam Ela