Piszę w tym dziale, ponieważ tu myślę, mogę liczyć na odpowiedzi nauczycieli, a chciałabym usłyszeć opinie.
Jestem już byłą uczennicą, obecnie kończę studia.
Przez całą ścieżkę edukacji miałam szczęście spotkać tylko jednego nauczyciela przez duże N, wspaniała nauczycielkę, która pomogła mi w wieku rzeczach osobistych w gimnazjum.
Ostatnio pewne wspomnienia z tamtego okresu, zdjęcia z balu gimnazjalnego


Jednak mam obawy, czy po tylu latach ma to sens.
Czy wam jako nauczycielom byłoby miło dowiedzieć się co słychać u niektórych waszuch uczniów? Czy pamiętacie o nich czy są tylko mglistą plamą, jeśli minęło już dobrych kilka lat?
Będę wdzięczna za opinie, gdyż nie chcę broń Boże wyjść na jakąś nachalną wariatkę. Po prostu mam do tego pedagoga wiele ciepła w sercu.