Nie mogłoby się utrzymywać delikatnie poniżej zera? Znowu będzie odwilż, chlapa, błoto... i psie gówna, bo sporo ludzi nadal po swoich czworonogach nie sprząta. Tylko czekać, aż zaczną się podtopienia, a może i powodzie. Ciekawe, czy ktokolwiek podjął jakieś działania prewencyjne, skoro wiadomo że wody zacznie gwałtownie przybywać
