1) złudzenie, że „niepowodzenia zdarzają się tylko innym” – nadmierny optymizm, podejmowanie maksymalnego ryzyka;
2) wspólne tworzenie racjonalizacji, po to aby zneutralizować ostrzeżenia, które powinny zmusić członków grupy do powtórnego rozpatrzenia przyjętych założeń;
3) wiara w niepodważalną moralność grupy – ignorowanie etycznych i moralnych konsekwencji podejmowanych decyzji;
4) stereotypowa ocena przywódców wrogich grup – albo jako zbyt złych, albo jako zbyt słabych i głupich;
5) nacisk na każdego z członków grupy, który wypowiada argumenty przeciwko jakiemukolwiek grupowemu stereotypowi – danie mu do zrozumienia, że tego typu postawy nie są mile widziane;
6) cenzurowanie własnego myślenia – minimalizowanie własnych wątpliwości i kontrargumentów;
7) złudzenie jedności stanowisk – jedność ta odzwierciedla pogląd większości;

pojawienie się samozwańczych „strażników myśli” – członków grupy, którzy starają się nie dopuścić do niej informacji, które mogłyby naruszyć pełne zadowolenia przekonanie o efektywności i zgodnych z moralnością rozwiązań podjętych przez grupę.
Brzmi znajomo?
Ano cóż, w każdej grupie (zespole pracowniczym, gronie pedagogicznym, a nawet szerzej w grupie zawodowej) nieuniknione to jak grawitacja na Ziemi.
