Czasami mam wrażenie, że teksty w książce są troszkę zbyt dziecinne, ale tylko w piątej klasie. Kiedy wchodzę do mojej czwartej, widzę, że wszystko jest dla nich za trudne. Zależy to od umiejętności i uzdolnień danej klasy.
Generalnie jestem ZA...
P.S. Znam szkołę, gdzie pracują na To lubię w SP i w gimnazjum (zespół szkół), ale szczerze powiedziawszy, kiedy koleżanki dały mi pomysł lekcji, zostałam w tyle. I
blada, jak to mówią. Ciemnota całkowita. Nie wiedziałam, czym to się je.
Dlatego uważam, że musisz sama popracować, ale jeżeli masz wybór i nie chcesz na tym pracować, to nie pracuj.
Pozdrawiam
) Najczęściej moje lekcje są oparte na moim pomyśle. Inna rzecz - do "To lubię!" przekonałam się bardziej kiedy zobaczyłam podręcznik "Między nami" 
Nawet zaczerpnęłam od "To lubię!" fragment "Opowieści z Narni",ponieważ w podręczniku na którym pracuje nic mi nie pasowało do lekcji o domu. Pozdrawiam.
Ale podręcznik lubiłam. Dużo grafiki, najważniejsze info wytłuszczone, jasno podane.
"Pamiętajcie o ogrodach" to był pierwszy podręcznik do polskiego który naprawdę polubiłam. Miałam wrażenie, że ktoś rozumie, że będą z tego korzystać licealiści, a nie cyborgi (i nie głupiutkie nastolatki, ha). Dało mi to też kilka fajnych "narzędzi". Nawet przez trudne (np. napisane archaicznym językiem) teksty dało się "przegryźć" dzięki zadaniom, a podobne do tamtych pytania mogę potem stawiać sama, kiedy czytam jakiś trudny tekst. Cóż, oczywiście, że to nie jest profesjonalna opinia, nie miała być, przecież jestem tylko uczniem