potrzebuję porady w następującej sprawie...
Od tego roku pracuję w liceum-zostałam przyjęta na zastępstwo, ale są duże szanse, że będę mogła pracować tam i w nadchodzącym(i nie tylko) roku...Mój problem polega jednak na tym, że z przyczyn ilościowych,jesli chodzi o godziny, prawdopodobnie (!) nie otrzymam całego etatu...czy w związku z tym Dyrektor nie może podpisać ze mną umowy na czas nieokreślony aż do momentu gdy będzie miał pewność, że cały etat dla mnie ma? Czy nie można w umowie zatstosować zapisu, że zgadzam się nawet na mniejszą niż etatowa ilość godzin byle mieć tę umowę na czas nieokreślony? Dlaczego tak mi na tym zależy? Chcieliśmy z Mężem pomyślec o dzidziusiu

-jakie zobowiązania ma wobec mnie państwo? Słyszałam, że wtedy umowę na czas określony mam automatycznie przedłużoną do dnia porodu, a potem,przez jakiś czas (JAKI?) dostaję zasiłek z ZUSu...W jakiej wysokości? Czy ten okres-zakładając ze nie pozostawałabym z nikim w stosunku pracy-liczy mi się jako składkowy? Rozumiem też, że jako taki urlop wychowawczy mnie nie obowiązuje...
zastanawiam się czy nie lepiej poszukać pracy na czas nieokreslony w podstawówce/gimnazjum

Proszę o informacje-ktokolwiek widział, ktokolwiek wie
