
Po prostu nie mogę się doczekać już 12. czerwca, chyba do tego czasu mi włosy wypadną. A wszystko przez tą charakterystykę, już to widzę, jak dostanę 30 punktów za humanistyczny. To byłaby moja życiowa porażka. Kolejnym powodem do marudzenia jest to, że w mojej klasie pierwszego wyboru jest tylko ośmiu kandydatów! Jak naprzyjmują jakichś leserów, to chyba się załamię. Już mnie przerażają lekcje WFu z nowym nauczycielem, który nie będzie umiał zrozumieć, że uczeń w pierwszej klasie liceum nie umie zrobić przewrotu, a na widok drążka dostaje drgawek. A jeszcze dochodzi do tego fakt, ze praktycznie nikt nie traktuje moich problemów poważnie i to mnie dobija.