Jednak w wielu szkołach są nauczyciele którzy się tak zachowują ( pracowałam w trzech szkołach i w każdej się tacy znaleźli

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe
Fifiola pisze:Jakie byłyby konsekwencje, gdyby uczeń był bardziej niedostosowany?
Autorytet formalny w przypadku uczniów najtrudniejszych??? Zapomnij...
Afroditte pisze:Czy mam rozumieć, że w szkole w której pracuję NIGDY nie zdobędę autorytetu???
A czy to jest najważniejsze? Paradoksem jest, że po kilku latach największe bandziorki będą się kłaniać na ulicy, a milusie z pierwszej ławki będą udawać, że cię nie znają. Jeszcze sie nie narodził taki co by wszystkich zadowolił. Nawet Chrystus, którego ofiarę teraz celebrujemy dla wielu jest ością w gardle.Afroditte pisze:Czy mam rozumieć, że w szkole w której pracuję NIGDY nie zdobędę autorytetu???
Nie wyciągaj tak daleko idących wniosków. Wierzę, że go zdobędziesz.
Jolly Roger pisze:A czy to jest najważniejsze?
Afroditte pisze:teraz to już zostaje się poddać i czekać na zbawienie...
Fifiola pisze:Twierdzę, że w przypadku większości uczniów nie masz co liczyć na autorytet FORMALNY, a więc wynikający tylko z tego, że jesteś nauczycielem.
Fifiola pisze:Nie odbieram Ci nadziei, ale zaznaczam, że nie ma nic za darmo.
Afroditte, a nie masz autorytetu. jak wchodzisz do klasy to wybuchają uczniowie śmiechem i wkładają ci wiaderko na głowę?
Afroditte pisze:miwues - twoja rada najbardziej za mną przemawia,
Jolly Roger pisze:Cytat:
A jeśli, tak jak w moim przypadku, uczeń w waszej szkole nie chciałby odrabiać punktów to zbiera je w nieskończoność czy coś jednak sie za nimi kryje? tzn za jakąś konkretną liczbę uzbieranych punktów konkretna kara. A co jeśli uczeń nie ma dobrowolnej chęci naprawienia własnych przewinień?
kryje się ocena z zachowania.
lepiej przepuścić, niż żeby przeszkadzał kolejny rokswiezo.upieczona.anglistk pisze:tylko zeby przepuscici jakiego gowniarza... w nagrode za to ze ci przeszkadzal caly rok...