Ja kończyłam podyplomówkę z "Nauczania języka angielskiego w edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej". Aby uczyć w szkole państwowej, w klasach I - III muszę mieć oprócz takich studiów metodycznych także potwierdzenie znajomości języka angielskiego, czyli przynajmniej egzamin FCE (choć chyba ostatnie rozporządzenie stwierdza, że FCE już nie wystarcza).
I teraz wszystko zależy od podyplomówki. Gdy szukałam takich studiów, były zarówno szkoły, które od razu informowały, że warunkiem ukończenia studiów jest zdanie egzaminu FCE (wtedy jeszcze), jak i takie, które wydawały dyplom ukończenia studiów - a egzamin FCE, to już była kwestia indywidualna samego słuchacza.
Co do kwestii zatrudnienia (podyplomówka bez egzaminu FCE) - niektórzy dyrektorzy zatrudnili moje koleżanki bez mrugnięcia okiem, inni - stwierdzili, że bez egzaminu potwierdzającego znajomość języka nie mogą tego zrobić. Zgodnie z przepisami, niestety rację mieli Ci drudzy.
Proponuję, abyś zadzwoniła do dziekanatu i dopytała, czy po tych studiach podyplomowych będziesz spełniać już wszystkie wymagania do nauczania języka angielskiego, czy szkoła to zapewnia - czy też wyposaża w kwalifikacje metodyczne, przygotowuje praktycznie do egzaminu, ale będziesz musiała jeszcze podjąć jakieś kroki.
Twój kierunek jest nieco inny, inne też mamy wykształcenie kierunkowe (ja byłam po pedagogice wczesnoszkolnej), więc niestety nie wiem jak to będzie u Ciebie. Ciekawa jestem co Ci powiedzą
