miriam pisze:achaa - pomysł z podsuwaniem materiałów wg mnie super w stosunku do rodziców wypierających problem. Znam psychologa, który podstępem wysłał mamę z dzieckiem na badania - badanie miało dotyczyć czegoś zupełnie innego aniżeli faktycznie dotyczyło:) Ktoś mógłby rzec - mało etyczne - ale właśnie o dobro dziecka chodziło.
Myślę, że to nie do końca jest mało etyczne. Zawsze, gdy są zaburzenia rozwoju, jest kilka deficytów, prawda? Jeżeli rodzic jest bardzo lękowy, ma postawę skrajnie wypierającą, warto czasem skoncentrować go na początek na "jednej składowej" problemu. Jeżeli już trafi do specjalisty, to jeżeli diagnosta będzie profesjonalny i tak "wyłapie" wszystko. Profesjonalista będzie umiał ocenić predyspozycje rodzica do przyjęcia diagnozy i tak poprowadzić jej przekazanie, aby jak najmniej zranić, jak najbardziej wesprzeć. Gorzej, jeżeli diagnosta okaże się bałwanem.....
[ Dodano: 23 Luty 2008, 21:42 ]Achaa, niestety, nie mam wsparcia w pracy z tą uczennicą... Dlatego sama szukam różnych materiałów, artykułów i mam nadzieję, że na rozpoczętym kursie terapii pedagogicznej uzyskam pomocne informacje

Ech, nie łudziłabym się co do kursów o ogólnym charakterze... Prowadzimy szkolenia dla placówek edukacyjnych. Większość naszych kursantów to pedagodzy specjalni, psycholodzy, logopedzi. Wszyscy po różnych kursach doskonalących, kwalifikacyjnych...
Po szkoleniach jednoznacznie piszą w ewaluacji, że wreszcie mają jakąś sensowną wiedzę i co ważniejsze - dostają warsztat pracy z dziecmi ze spektrum autyzmu, coś, co mogą faktycznie zastosować, a nie banały i ogólniki.
Niestety kursy z oligo i terapii ped. ograniczają się do wymienienia metod pracy, wiele z nich to metody wspomagające, nie dające się zastosować w codziennej edukacji dziecka.
Ja przejęłam klasę trzecią w tym semestrze. O Aspergerze powiedziała mi na wywiadówce mama dziewczyny w "wielkiej tajemnicy", bo nie życzy sobie, żeby inni rodzice i dzieci (!) wiedzieli o stanie jej dziecka ....

niestety, jestem w stanie zrozumieć taką postawę... Chociaż to zawsze szkoda, bo zamyka drogę np do zajęć psychoedukacyjnych dla całej grupy, które pozwalają skutecznie pracować nad zagrożeniem wykluczeniem społecznym dziecka, albo nad kompetencjami komunikacyjnymi i społecznymi w klasie.
Mama nie dostarczyła do szkoły żadnych dokumentów, opinii....
A to akurat dziwne bardzo. Może spróbuj z mamą wejść "w sojusz" i niech chociaż "w tajemnicy" da Ci przejrzeć dokumentację dziewczyny?
Dziewczyna bardzo dobrze się uczy, pisze książkę, ma zaburzenia mowy, ale "drobne"-troszkę sepleni, czasem mowa "nie nadąża" za myślami" (przepraszam za moje (...)
W poprzednim semestrze zdenerowała się na koleżankę z innej klasy i zaczęła ją dusić...Na szczęście nic złego się nie stało....
Dziewczyna ma nawet chłopaka

Super. To z tego co piszesz, panna faktycznie ma ZA a nie autyzm. Na pewno trzeba zwracać uwagę, żeby nie była obiektem różnych ukrytych intryg i zaczepek. To wyjątkowo paskudne i częste wśród młodzieży a dzieciak z ZA jest diablo łatwym celem...