Bezprawnie?

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Paweł Ł.
Posty: 264
Rejestracja: 2007-11-11, 15:33

Bezprawnie?

Postautor: Paweł Ł. » 2009-01-25, 10:39

Następująca sytuacja:
5 styczeń 2009 roku. Na dworzu mrozy (-20 pare stopni). Do pracy muszę dojechać około 30 km, ale autobusy nie przyjeżdzają. Dzwonie więc do szkoły, że mogę się bardzo spóźnić. Dyrekcja po chwili namysłu stwierdza, żebym nie przyjeżdzał i , że sobie poradzą. Okazuje się, że zajęcia odwołano o 11 (miałem do szkoły na 10). Przychodzi do płatności i co się okazuje? Nie zostało mi zapłacone za ten dzień. Dodam tylko, że nie zostałem poinformowany, że jeżeli nie przyjade, to nie będe miał zapłacone.
Dyrekcja na RP stwierdziła, że jeżeli komus cos sie nie podoba, to mogą to załatwić wyżej, ale najpierw trzeba i tak to zalatwiać u Dyrekcji. Jak to faktycznie wygląda. Mam zamiar napisać jakieś pismo/ skargę itd. tylko gdzie? Jakich użyć argumentów. Proszę o pomoc, bo miarka sie przebrała.
edit: może sa jakieś akty prawne, które przedstawiają taką sytuację i dalsze postepowanie?

lukasch
Posty: 41
Rejestracja: 2007-09-19, 21:17

Re: Bezprawnie?

Postautor: lukasch » 2009-01-25, 12:22

Rozumiem , że w tym dniu zajęcia odwołano z powodu mrozów. W takim przypadku wina za niewykonaną pracę leży po stronie zakładu pracy i pracownicy (nauczyciele) powinni mieć za ten dzień zapłacone. U mnie w Gminnym regulaminie wynagradzania nauczycieli pisze tak :

"...Godziny ponadwymiarowe przypadające w Dniu Edukacji Narodowej i w dniach, w których nauczyciel nie mógł ich zrealizować z przyczyn leżących po stronie pracodawcy, w szczególności w związku z :

a) zawieszeniem zajęć z powodu epidemii lub mrozów,

b) wyjazdem dzieci i młodzieży na wycieczki lub imprezy,

c) chorobą dziecka nauczanego indywidualnie, trwającą nie dłużej niż tydzień,

d) rekolekcjami wielkopostnymi, o których mowa w odpowiednich przepisach,

e) wyjazdem na konferencje metodyczne, na które kieruje dyrektor szkoły, traktuje się jako godziny faktycznie odbyte.
.".

W tym przypadku dotyczy to godzin ponadwymiarowych i zastępstw doraźnych. Tym bardziej będzie to dotyczyło Twojego etatu. Zajrzyj do "swojego" regulaminu wynagradzania. Musi tam być taki zapis ponieważ Gmina tworzy taką uchwałę na podstawie KN i KP.

Paweł Ł.
Posty: 264
Rejestracja: 2007-11-11, 15:33

Re: Bezprawnie?

Postautor: Paweł Ł. » 2009-01-25, 13:32

Tzn. Zajęcia powiedzmy trwały od 8:20 do 11:00. O tej godzinie dyrekcja postanowiła odwołać zajęcia z powodu małej liczby dzieci. Autobusy z powodu mrozu nie odpalały. Ja jak wspomniałem miałem na 10. Więc jak już powinni mi zabrać 1h. Natomiast ci nauczyciele, którzy mieli np. do 14 zajęcia mieli normalnie zapłacone. Dyrekcja bredziła cos o tym, że nie świadczyliśmy pracy, to nam sie nie należy

Gdzie ja znajde ten regulamin wynagradzania. Chodzi o ten gminny regulamin

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Bezprawnie?

Postautor: malgala » 2009-01-25, 13:55

Poszukaj w BIPie na stronie swojej gminy.

Paweł Ł.
Posty: 264
Rejestracja: 2007-11-11, 15:33

Re: Bezprawnie?

Postautor: Paweł Ł. » 2009-01-25, 14:33

czyli mi się nie należy:

7. Wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe przydzielone w planie organizacyjnym nie przysługuje za dni, w których nauczyciel nie realizuje zajęć z powodu przerw przewidzianych przepisami o organizacji roku szkolnego, rozpoczynania lub kończenia zajęć w środku tygodnia oraz za dni usprawiedliwionej nieobecności w pracy.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Bezprawnie?

Postautor: malgala » 2009-01-25, 16:21

Jeżeli w tym dniu miałeś godziny ponadwymiarowe, to za te godziny nie należy się, bo można przyjąć, iż Twoja nieobecność w pracy była usprawiedliwiona.
Zrozumiałam jednak, że za ten dzień całkowicie nie otrzymałeś wynagrodzenia, czyli tak, jakbyś otrzymał w tym dniu urlop bezpłatny.

lukasch
Posty: 41
Rejestracja: 2007-09-19, 21:17

Re: Bezprawnie?

Postautor: lukasch » 2009-01-25, 18:48

O tej godzinie dyrekcja postanowiła odwołać zajęcia z powodu małej liczby dzieci


Pierwsze słyszę , żeby dyrektor odwołał zajęcia dydaktyczne dzieciom i nauczycielom tylko dlatego ,że w klasie jest ich dzisiaj 4-ech a nie jak zwykle normalnie np. 18. Moim zdaniem jego decyzja to niedozwolona samowolka. Ogranicza innym dzieciom (tym, które przyszły do szkoły się uczyć) dostęp do kształcenia tylko dlatego ,że jest ich mało. Niesłychane (jeżeli jest tak jak piszesz). Nauczyciele jednak muszą wykonywać polecenia dyrekcji i w tej sytuacji powinni mieć WSZYSTKO zapłacone (łącznie z nadliczbówkami i nawet doraźnymi jak ktoś miał mieć). Przy czym powinni oni (nauczyciele) być w miejscu pracy a dyrektor powinien im wyznaczyć w zamian inne zadania do wykonania (zamiast swoich zajęć dydaktycznych). Twój przypadek jest dziwny. Z jednej strony dyrektor wydał Ci zgodę (ustną) na Twoją absencję w pracy ( bo może już wiedział ,że lekcje będą odwołane) a z drugiej twierdzi ,że Ci nie zapłaci bo Cię nie było. Faktycznie dyrektor może się przy tym upierać i argumentować, że on tylko usprawiedliwił Twoją nieobecność w pracy (jak pisze malaga) i powinieneś mieć za ten dzień urlop bezpłatny. Jakbyś przyjechał do szkoły , nawet mocno spóźniony sprawa by wyglądała korzystniej dla Ciebie. Tak myślę .

PS. Fajnego macie szefa.

marakuja
Posty: 199
Rejestracja: 2009-01-18, 02:48
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Przyroda
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Bezprawnie?

Postautor: marakuja » 2009-01-25, 19:12

Sprawa jest rzeczywiście skomplikowana, ponieważ zajęcia jednak w tym dniu się odbyły. To, że zostały skrócone, a dzieci odesłane do domu jest raczej niezgodne z prawem, bo dzieciom, które były w szkole należało zapewnić opiekę. Nie byłoby wątpliwosci gdyby zajęcia całkowicie się nie odbyły; mozna zawiesić zajęcia z powodu złych warunków atmosferycznych po uzgodnieniu z organem prowadzącym i powiadomieniu rodziców , wtedy nauczycielom przysługuje wynagrodzenie.
Dyrektor mógł potraktować to jako nieobecność usprawiedliwioną niepłatną i wtedy masz niepłacone nie za tę jedną godzinę, ale średnią za jeden dzień z całego etatu (no niestety, ale tak jest). Dyrektor jednak powinien Cię uprzedzic, że za ten dzień nie będziesz mial zapłacone.
O ewentualne odszkodowanie za stracone wynagrodzenie możesz sądzić się z firmą przewozową (trzeba jednak wziąć ząswiadczenie, że autobus w tym dniu nie kursował).

Paweł Ł.
Posty: 264
Rejestracja: 2007-11-11, 15:33

Re: Bezprawnie?

Postautor: Paweł Ł. » 2009-01-25, 21:29

lukasch pisze:
O tej godzinie dyrekcja postanowiła odwołać zajęcia z powodu małej liczby dzieci


Pierwsze słyszę , żeby dyrektor odwołał zajęcia dydaktyczne dzieciom i nauczycielom tylko dlatego ,że w klasie jest ich dzisiaj 4-ech a nie jak zwykle normalnie np. 18. Moim zdaniem jego decyzja to niedozwolona samowolka. Ogranicza innym dzieciom (tym, które przyszły do szkoły się uczyć) dostęp do kształcenia tylko dlatego ,że jest ich mało. Niesłychane (jeżeli jest tak jak piszesz). Nauczyciele jednak muszą wykonywać polecenia dyrekcji i w tej sytuacji powinni mieć WSZYSTKO zapłacone (łącznie z nadliczbówkami i nawet doraźnymi jak ktoś miał mieć). Przy czym powinni oni (nauczyciele) być w miejscu pracy a dyrektor powinien im wyznaczyć w zamian inne zadania do wykonania (zamiast swoich zajęć dydaktycznych). Twój przypadek jest dziwny. Z jednej strony dyrektor wydał Ci zgodę (ustną) na Twoją absencję w pracy ( bo może już wiedział ,że lekcje będą odwołane) a z drugiej twierdzi ,że Ci nie zapłaci bo Cię nie było. Faktycznie dyrektor może się przy tym upierać i argumentować, że on tylko usprawiedliwił Twoją nieobecność w pracy (jak pisze malaga) i powinieneś mieć za ten dzień urlop bezpłatny. Jakbyś przyjechał do szkoły , nawet mocno spóźniony sprawa by wyglądała korzystniej dla Ciebie. Tak myślę .

PS. Fajnego macie szefa.

A nie jest tak,że jeżeli nie ma ponad 51 % uczniów, to lekcje nie mogą się odbyć, czy też nie może być realizowany nowy temat? Jakoś chyb tak to było.
Odnośnie czy są to h ponadwymiarowe. Mam 23/18. W tamten dzień miałem 4 lekcje,więc sam już nie wiem czy to się liczy jako ponad wymiar.
Odnośnie fajnego szefa.Napiszę ci tylko,że ostatnio była rada klasyfikacyjna. Trwała od 14 do 20.


Wróć do „Prawo oświatowe”

cron