Szkoła, nauczyciel, prawo

[novak]

Witam
Czy jest takie prawo, że nauczyciel moze wczesniej zakonczyc wycieczke trzydniowa i nakazac powrot po dwoch dniach do domu? Powodem jest podejrzenie spożywania przez dwóch uczniow alkoholu podczas wycieczki.

[dushka]

Prawo jak prawo, zdrowy rozsądek i prawo ukarania uczniów. Uczniowie mogli prawa nie łamać, wycieczka nie jest od picia. Tym bardziej - przez nieletnich.

[novak]

"prawo ukarania uczniów"- ale chyba nie wszystkich? A wycieczka nie jest od picia to jasne.

[novak]

A co z uczniami, którzy byli w porządku? Dla nich to ewidentna kara za nic.

[dushka]

Tak - a powiedz mi, oczywiście uczniowie nic nie wiedzieli, że inni piją? Nie żartuj

[novak]

Nie wiedzieli, to było na noclegu. A ma to znaczenie, czy wiedzieli, czy nie?

[novak]

rozumiem, że tak ma być i już! a czy nie lepiej by było jakoś inaczej ukarac tych uczniów a nie wszystkim psuć wycieczkę albo np zadzwonić po rodziców tych uczniów, żeby ich zabrali? Porównanie z dorosłym życiem - proszę o przyklad podobnej niesprawiedliwości w dorosłym życiu

[novak]

Przykład mi się podoba, tzn. dlatego, że jest podobny,ale podobnie niesprawiedliwie potraktowali tam studentow. Ale w życiu dorosłym nie stosuje się przeciez odpowiedzialnosci zbiorowej, tylko rozlicza sie ludzi indywidualnie.
Nie wiem, dlaczego dorośli tak chetnie stosuja odpowiedzialnosc zbiorową w stosunku do uczniów, a nie indywidualna.

A w ubiegłym roku, żeby zorganizować sylwestra w akademiku, trzeba było wpłacić 200 zł kaucji i podać w portierni dane swoich gości. Pieniądze zwracano po imprezie, jeśli nie było żadnych zniszczeń.

I tak powinno być.

[dushka]

Nie wiedzieli, to było na noclegu. A ma to znaczenie, czy wiedzieli, czy nie?

No proszę cię, nie wciskaj kitu że nikt nic nie wiedział - wszyscy zawsze wszystko wiedzą, ale siedzą cicho I ma znaczenie - bo jak wiedzieli, i siedzieli cicho, to są współwinni. Tak, jak napisał Miwues - już samo godzenie się na czyn jest karalne.

[novak]

No proszę cię, nie wciskaj kitu że nikt nic nie wiedział - wszyscy zawsze wszystko wiedzą, ale siedzą cicho

Przy takim nastawieniu do ucznia uczeń nie ma szans zeby się wybronići ponosi wine za coś czego nie zrobił. Zresztąnauczycielka sama wtedy stwierdzila ,że winni są ci dwaj i że inni mogli rzeczywiscie nic nie wiedziec ale to nie zmieni jej decyzji.

[dushka]

Bo nauczyciel ma tę przewagę, że jest starszy i niejedną akcję widział. A uczniowie często tak nieporadnie ściemniają, że żal bierze.

[novak]

ale do niektórych uczniow nauczyciel ma zaufanie i tu mial

[dushka]

Widocznie nie aż tak wielkie - bo skrócił wycieczkę.

[ewagca]

Uważam, że nie powinno się stosować odpowiedzialności zbiorowej. Nauczyciel potrafi wykryć "sprawców" i to oni powinni zostać ukarani. Trudno, żeby za przewinienie kilku osób konsekwencje poniosło 30 czy 40. Każdy odpowiada za SWOJE czyny. Rozwiązanie z wcześniejszym zakończeniem wycieczki uważam za pójście po najmniejszej linii oporu. Uczniowie przestrzegający zasad, regulaminu itd. otrzymali sygnał, że nawet jak będą w porządku, to zostaną ukarani za cudze winy.

[novak]

Widocznie nie aż tak wielkie - bo skrócił wycieczkę.

Miał i sam to przyznal, tylko nie potrafił wytłumaczyć dlacezgo wszyscy musimy ponosić odpowiedzialnośc