Ojjj, nocne marki chyba leczą gardziołka po pierwszym dniu pracy Ja mam taki mętlik w głowie, że chyba dziś na dyskusję się nie piszę Mykam studiować WSO, PSO i takie tam dziwne różne papierzyska Serdecznie pozdrawiam nocne marki
W papierzyskach nie siedzę, ale też coś dziwnie zmęczona się dziś czuję. Chyba przez ten dzisiejszy dyżur?
Na gardło też narzekam chociaż starałam się ograniczyć swoje mówienie do minimum. Niestety, pierwsze lekcje wymagają dłuższego niż zwykle używania strun głosowych.
Chyba nie doczekam dzisiaj do wirtualnego spotkania nocnych marków. Ogarnęła mnie niemoc i muszę powoli udać się do łóżeczka, żeby zregenerować siły. Kolorowych snów...
oj tak Renati, strasznie trudno sie przestawic po wakacyjnym rozleniwieniu
tym bardziej, ze ciagle mam lekcje na 8 , dla mnie spiocha to tragedia ale wkrotce weekend to odespie pozdrawiam cieplutko wszystkie nocne marki
Witam nocne marki Dziś miałam pobudkę 5.30, aby zdąrzyć dojechać na studia zmęczona jestem strasznie, ale postanowiłam do was zajrzeć Bardzo chciałam złożyć życzenia bliskiej mi duszyczce Jutro powtórka z rozrywki i znowu pobutka 5.30
Dlatego idę już spać i wszystkim życzę kolorowych snów
Witajcie wieczorową porą. Weeckend bardzo szybko dobiegł końca. Niewiele czasu można było poświęcić na wypoczynek, bo niestety papierki ciągle "są górą". Życzę dużo energii na nowy tydzień i optymizmu, że jakoś temu wszystkiemu podołamy...
Moje papierki też dały mi dziś popalić. Poświęciłam im prawie cały dzień z małymi przerwami na przygotowanie posiłków dla moich głodomorów. Najważniejszą rzecz jednak zrobiłam - raport z egzaminu gimnazjalnego. Nawet się pobawiłam w zilustrowanie wyników wykresami no i 10-cio stronicowy dokument mi wyszedł. Teraz spać.
Dobrej nocy i kolorowych snów. Jutro zaczynamy kolejny tydzień. Do najlżejszych jeszcze nie będzie należał, ale kolejne powinny już być mniej zapracowane.
malgalo - żyję dokładnie taką samą nadzieją jak Ty - że kolejne tygodnie nie będą aż tak "zapracowane" i że przynajmniej w domu będzie można chwycić oddech!....