Egzamin poprawkowy w szkole podstawowej

kącik miłośników "królowej nauk"

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

dop3
Posty: 34
Rejestracja: 2009-08-09, 21:19
Kto: student
Przedmiot: Geografia
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Egzamin poprawkowy w szkole podstawowej

Postautor: dop3 » 2009-11-15, 10:43

A mnie nie podobają się pomysły ani prywatnych podstawówek, ani też żadnych innych szkół, łącznie z tymi wyższymi. O ile niektóre mają jakąkolwiek renomę (ponoć tak jest np. z Wyższą Szkołą Psychologii Społecznej), tak niezaprzeczalnym jest chyba fakt, że pieniążki załatwiają wiele spraw w tych placówkach. Żeby nie być gołosłownym, powołam się na wypowiedź Antares. Dlaczego "jedynkowi" uczniowie przechodzą do następnych klas? Bo rodzice zasilają konto szkoły. Tylko dlatego. A wykształcenie później NIBY identyczne. I gdzie tu sprawiedliwość?

Tak mało liczne klasy też nie są za dobre w moim odczuciu. Jak mówić tutaj o (bardzo ważnym) życiu klasowym, skoro na klasę składa się czworo uczniów? Ogólnie rzecz biorąc liczba uczniów w klasie zdecydowanie powinna być zredukowana, ale nie do aż tak niskiej. Zamiast 30-tu uczniów w dwu klasach w gimnazjum, powinno być 15-tu w czterech. Ale czy kiedykolwiek znajdą się na to pieniądze? Wątpię. Więcej klas to więcej wychowawców, a więc dodatków pieniężnych do (i tak niskiej) pensji. Nie wspominając już o ogólnym zwiększeniu się liczby godzin lekcyjnych.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Egzamin poprawkowy w szkole podstawowej

Postautor: malgala » 2009-11-15, 11:39

dop3 pisze:Tak mało liczne klasy też nie są za dobre w moim odczuciu. Jak mówić tutaj o (bardzo ważnym) życiu klasowym, skoro na klasę składa się czworo uczniów? Ogólnie rzecz biorąc liczba uczniów w klasie zdecydowanie powinna być zredukowana, ale nie do aż tak niskiej.

Zgadzam się.
Pracują w niewielkim zespole szkół. Średnia liczba uczniów w klasie to 12. Zdarzają się czasami klasy 28 osobowe, ale też i 9 osobowe.
Moim zdaniem optymalna liczba uczniów to 20. Zawsze z takimi klasami najlepiej mi się pracowało. Taka grupa najczęściej bywa zróżnicowana. Znajdą się w niej uczniowie zdolni i ambitni i będą też bardzo słabi. Ci słabi mogą liczyć na pomoc i wsparcie lepszych, lepsi też nie są osamotnieni. Przy odpowiednim pokierowaniu potrafią ze sobą współpracować. Występuje też pewien element rywalizacji, ale raczej tej zdrowej. Najliczniejsza w takiej klasie grupa przeciętnych uczniów próbuje w pewnym stopniu dorównać tym lepszym.
Znacznie łatwiej również w takiej klasie rozwiązywać wszelkie sprawy wychowawcze. Są bardziej ze sobą zżyci, podejmują wiele wspólnych działań.
A klasą, w której uczniów jest mało trudno się kieruje. Niech jeszcze się trafi taka jak u nas ostatnio VI. 9 uczniów, w tym 4 z opinią PPP o dostosowaniu wymagań, 2 powinna mieć orzeczenia, ale rodzice nie wyrazili zgody na badanie i 2 na jako takim poziomie (1 uczeń dość zdolny, ale potwornie leniwy i 1 dziewczynka bardzo pracowita, ale zdolności na poziomie bardzo przeciętnym). I jak można cokolwiek z taką klasą osiągnąć? Z siódemką właściwie należało pracować indywidualnie. Dwójka trochę lepszych pomocą służyć im nie mogła, bo tego zdolnego też trzeba było mobilizować do jakiegoś wysiłku, a tę pracowitą systematycznie uczyć uczenia się ze zrozumieniem. Nie było w tej klasie mowy o jakiejkolwiek współpracy. Przebrnęli przez szkołę podstawową i niewiele o sobie wiedzą. Nie nawiązali żadnych przyjaźni, niewiele o sobie wiedzą.

antares140
Posty: 96
Rejestracja: 2009-11-11, 00:05
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: łódzkie

Re: Egzamin poprawkowy w szkole podstawowej

Postautor: antares140 » 2009-11-15, 15:59

Moi drodzy ja uważam że jak klasy są mniejsze to tym lepiej dla uczni , u mnie w szkole są bardzo małe klasy tak jak klasa 4 - 3 osoby , nauczycielom dobrze się pracuje na każdego możemy zwrócić uwagę na każdego ucznia i mu pomóc to jest zaleta prywatnych szkół. W mojej szkole rodzice cały czas współpracują z nauczycielami i ze szkołą traktujemy każde dziecko indywidualnie i staramy mu się pomóc jak umiemy. Uważam że w klasach powinno być maksimum 15 osób ( nawet w statucie szkoły gdzie pracuje pisze ze w klasie może być do 15 osób ) uważam ze 20 to już za dużo.

Ja przez pierwszy rok pracy nauczyciela pracowałem w szkole państwowej miałem klasy od 20 do 30 uczni to była jedna wielka tragedia widziałem jak nauczyciele mieli rodziców głęboko gdzieś i w ogóle nie słuchali rad rodziców. I jest wdzięczny za to ze dostałem ofertę pracy z mojej szkoły.

Inni nauczyciele z mojej szkoły chwalą tak małe klasy bo mogą do każdego podejść porozmawiać i mu pomóc , każdy zna każdego ja jestem wdzięczny że pracuje w tej szkole.


Wróć do „Matematyka”