Nie zauważyłem takiego tematu na forum, więc zakładam
Ja byłem na domówce u kumpla, niestety za późno(ok.17) okazało się, że kumpel ma wolną chatę i można robić imprezę, więc byliśmy tylko we dwóch. Ale za rok planujemy zaprosić kilka koleżanek

. Był grzaniec galicyjski(ale daje kopa

), dobra muzyka na full, tańce i darcie się na całą kamienicę. Przed dwunastą, już w na lekkiej fazie kręciliśmy głupie filmiki.Nie zapomnę, jak zaraz po 12 śpiewaliśmy całą 'Rotę'

.
Ogólnie było super, tylko za rok trzeba zrobić lepszą i już zbierać ekipę

. Na pewno wiem, że lepsze to, niż siedzenie z rodzicami przed telewizorem i nudzeniem się np i w szkole będzie o czym opowiadać.
Pozdrawia wciąż żyjący imprezą dr. dre.