Jak w temacie zawieszono mi wynagrodzenie za listopad ponieważ pani z zespołu ekonomiczno-administracyjnego stwierdziła, że gdybym zachorowała w tym czasie nie miałaby mi z czego potracić chorobowego i musiałabym jej osobiście przynieść pieniądze. Wypłatę mam dostać na koniec listopada.
Mam pół etatu na zastępstwo gdzie w umowa jest sformułowana na czas nieobecności nauczyciela bez określonego konkretnie czasu. Koleżanka którą zastępuję wzięła sobie 3 miesiące urlopu. Listopad to ostatni miesiąc tego urlopu ale nie jest powiedziane, że go nie przedłuży.
Druga połowę etatu mam w innej szkole u tego samego płatnika i jest to umowa na czas nieokreślony. Dlatego moim zdaniem w razie mojej ewentualnej choroby mają z czego sobie potrącić. Nie jest to moja pierwsza umowa na zastępstwo za to pierwszy raz spotykam się z taką praktyką, że za ostatni miesiąc zastępstwa pensja wypłacana jest na koniec miesiąca.
Czy ktoś orientuje się może jaki przepis prawny stanowi o takim postępowaniu ?
Nikt nie raczył mnie nawet poinformować, że dostanę w listopadzie tylko połowę należnego wynagrodzenia.
