uczniowie pełnoletni na wycieczce

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

dynka
Posty: 5
Rejestracja: 2009-10-11, 16:15
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: łódzkie

uczniowie pełnoletni na wycieczce

Postautor: dynka » 2010-02-25, 14:22

Uczę w szkole ponadgimnazjalnej. Organizuję wycieczkę dla uczniów pełnoletnich i zastanawiam się nad moją odpowiedzialnością za uczniów. Otóż do tej pory wszyscy uczniowie przynosili mi podpisane przez rodziców karteczki z informacją o zgodzie na udział dziecka w wycieczce, przyjmowanych lekach itp. Dziś spotkałam się z opinią, że właściwie postępowałam niesłusznie, bowiem uczeń pełnoletni sam może o sobie decydować. Sytuacja dotyczyła konkretnie samodzielnego powrotu ucznia z wycieczki - ja powiedziałam, że wystąpię do rodziców o zgodę, a uczeń mi na to, że jest pełnoletni i rodzice nie sprawują nad nim opieki prawnej.
Jakie rozwiązanie praktykujecie?

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: uczniowie pełnoletni na wycieczce

Postautor: Jolly Roger » 2010-02-25, 16:04

niech uczeń pełnoletni jedzie sam na wycieczkę.
Ty jako organizator masz określone wymagania i albo się dostosuje albo nie pojedzie. Tak też jest w dorosłym życiu.


Z drugiej strony można skorygować pewne obostrzenia patrząc na to, ze jadą pełnoletni uczniowie, a nie dzieciaki z Vc. Na czym miałby polegać ten samodzielny powrót z wycieczki? przecież nie odstawiasz każdego z uczniów pod wycieraczkę domostwa. :?:
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

dynka
Posty: 5
Rejestracja: 2009-10-11, 16:15
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: łódzkie

Re: uczniowie pełnoletni na wycieczce

Postautor: dynka » 2010-02-25, 16:44

Chodzi o samodzielny powrót z innego miasta. Uczeń chciałby sobie przedłużyć pobyt o kilka dni. Obawiam się, że gdyby coś mu się stało zostałabym pociągnięta do odpowiedzialności. Nawet jeśli rodzice wyrażą pisemną zgodę, to i tak jest to wycieczka szkolna i chyba odpowiedzialność za uczniów, niezależnie od ich wieku, spoczywa na mnie. No chyba że nie mam racji.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: uczniowie pełnoletni na wycieczce

Postautor: vuem » 2010-02-25, 18:14

Myślę, że jeśli będziesz mieć pisemną zgodę rodziców na pozostawienie go w tym miejscu na jego własna i rodziców odpowiedzialność, to masz problem z głowy.

Nie demonizujmy tej odpowiedzialności. Odpowiadasz za nich w zakresie jaki możesz kontrolować i w sytuacjach przez Ciebie aranżowanych.
W przeciwnym razie musiałabyś razem z nimi spać, jeść, do kibla chodzić, że o braku zgody na jakikolwiek czas wolny w centrum Krakowa, czy innego miasta nie wspominając.

Dorosły wg prawa obywatel, uczeń co prawda, ale za wiedzą i zgodą rodziców może myślę spod Twej kurateli zniknąć;)

Zadbaj jedynie o pisemną zgodę (pomimo dorosłości delikwenta), może poproś ewentualnie rodzica o spotkanie i w obecności np dyrekcji ustalcie tę sprawę - większego dmuchania na zimne chyba nie wymyślę.



No chyba, że się boisz, że dziecko spłodzi i będziesz musiała alimenty płacić...w jakimś wątku o tej odpowiedzialności było... :wink:

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: uczniowie pełnoletni na wycieczce

Postautor: vuem » 2010-02-25, 21:47

Miwuesie,

Nie szarżuj z ta dorosłością, bo na takich wycieczkach w pewnym zakresie odpowiadamy i za pełnoletnich uczniów.

miwues pisze:Jako nauczyciel nie jesteś zobowiązana dbać o leczenie dorosłego człowieka. Wystarczy ci jego oświadczenie, że stan zdrowia pozwala mu na udział w wycieczce. Zresztą i do żądania takiego oświadczenia podstawy prawnej raczej nie ma.


Jako nauczyciel czuje się zobowiązany i chcę dbać o zdrowie moich wychowanków, Ty nie?

Skoro pełnoletni uczeń nie widzi nic złego w tym, że jego rodzice są w 100% informowani o jego sprawach i że występują w jego imieniu, to co złego w tym, że się z tymi rodzicami o jego zdrowiu rozmawia?

Zawsze proszę rodziców o informację, jeśli sprawy zdrowotne moich uczniów takiej uwagi wymagają i jakoś nigdy nie spotkałem sie z negatywnymi reakcjami, a wręcz przeciwnie.
Nigdy też taka wiedza nikomu krzywdy nie spowodowała.

miwues pisze:Napisz, że żartujesz, proszę! Człowiek dorosły ma prawo wrócić z wycieczki jak sam zdecyduje. Wycieczka się kończy i ty nie masz nic do niego.


Wycieczka się kończy w miejscu powrotu, czyli zamieszkania lub siedziby szkoły.
To może 18-letni uczeń może od wycieczki się odłączyć w dowolnym momencie i jeszcze zabronić poinformowania rodziców?

Wycieczka szkolna, to nie komercyjne wczasy w Ciechocinku. Jeśli uczeń, choćby wg prawa pełnoletni, nie chce się regulaminowi podporządkować, to nie musi jechać.

Nie twierdzę, że opisywany tu przypadek nie ma prawa sie zdarzyć, dałem temu już wyraz, ale z drugiej strony nie można twierdzić, że dorosły uczeń "robi, co chce".

miwues pisze:Nie widzę przeciwwskazań. Mało tego, nie bardzo masz mu jak zabronić przedłużenia pobytu, choćbyś chciała.


Może zabronić tego regulamin wycieczki, który musi przed wyjazdem zaakceptować. Jeśli mu się reguły nie podobają, to nie musi jechać.

Jeśli natomiast sprawa zostanie uzgodniona wcześniej, to nie ma problemu.

Czy uzgodniona z samym zainteresowanym, czy tez z jego rodzicami zależy od przyjętej w szkole procedurze.
Większość z nas tkwi jednak w gdzieś po środku, raz traktując wychowanków jak dorosłych, a innym razem uzgadniając wiele decyzji z ich rodzicami.

Co zresztą moim zdaniem jest OK, bo:

1. 18-19-latek dojrzały nie jest.
2. pozostaje na garnuszku rodziców, dlatego oni mają prawo decydować i wiedzieć o poczynaniach pociechy, a skala autonomii zależy od nich.
Nie wierzę, by kiedykolwiek przepisy mogło wbrew woli rodziców odmawiać im tego prawa.

miwues pisze:Vuem, nie przekręcaj! Tamten wątek był właśnie o tym, że to bzdura, jakich mało, a Ty ten mit rozpowszechniasz?


Albo nie zauważyłeś w moim poście tego: :wink:

...albo sam zapomniałeś dodać.

Pozdrawiam:)

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: uczniowie pełnoletni na wycieczce

Postautor: vuem » 2010-02-25, 23:09

miwues pisze:W jakim zakresie?


W zakresie uczestnictwa w zajęciach, które organizuję. Jeśli z powodu mojego zaniedbania dojdzie do wypadku, to za niego odpowiadam.

miwues pisze:Nie. Pełnoletnich uczniów traktuję jak studentów. Biorę na wycieczkę i nie wnikam specjalnie w stan zdrowia. Jest dorosły, a więc jedzie, skoro uważa, że chce i jest zdrowy.


Nawet jako nauczyciel akademicki troszczyłbym się o zdrowie swoich studentów. Bez nakazu prawnego.

Przejmuję się również zdrowiem i samopoczuciem swoich dorosłych w końcu kolegów, gdy razem gdzieś jedziemy.

To zwykła troska, nie kwestia rozpatrywania przepisów. Nie potrafię też po prostu o dobrym samopoczuciu, czy bezpieczeństwie zapominać, czy świadomie o nim nie myśleć.

miwues pisze:Niby tak, ale jak pełnoletni człowiek poinformuje mnie, że po wycieczce zostaje jeszcze w danej miejscowości dłużej, to ani chcę, ani mam prawo mu zabronić.


Jak napisałem, jeśli ustalono wczesniej, to moim zdaniem jest OK.

Nadal jednak uważam, że dorosłego uczestnika wycieczki szkolnej obowiązuje regulamin i musi sie on mu podporządkować.
Tak więc mogę tego i owego zabronić.

Parafrazując Twoje słowa: skoro chce jechać, to się regulaminowi podporządkowuje.


miwues pisze:Formalnie rzecz ujmując - tak. Tzn. rodziców i tak poinformuję, żeby się nie martwili, ale władczego wpływu na jego decyzję nie mamy.



Uważam, że mam. W pewnym zakresie oczywiście.

Jeśli ustalam z dyrekcją i rodzicami, że na wycieczce obowiązują takie, anie inne zasady, to uczeń, bez względu na wiek, ma się im podporządkować.

Z doświadczenia wiem, że krzywdy to uczestnikom nie robi, a wiele spraw upraszcza.

Poza tym, skoro nie mam prawa zabronić decyzji dorosłego ucznia w kwestii chocby powrotu do domu, to dlaczego miałby prawo zabronić picia alkoholu?
Na to też byś dorosłym uczniom pozwolił?

miwues pisze:Jasna sprawa. Ale regulamin nie może mu zabronić pozostania gdzieś po zakończeniu wycieczki, po zrealizowaniu programu. Jest dorosły.


Jest dorosły, ale regulamin moim zdaniem może mu tego zabronić, bo dlaczego nie?

Narzuca wiele innych rzeczy:

- środek transportu (może pozwolisz dojechać tam stopem 18-latce, bo chce zaoszczędzić sobie parę groszy, a jest przecież dorosła, więc skoro jedzie stopem, to chyba wie co robi?
- program wycieczki (chyba nie bierzesz uczniów na wycieczkę po to, by połowa z nich skorzystała z prawa pełnoletności i spędzała czas w galerii handlowej zamiast w muzeum, czy innym miejscu ujętym w programie wycieczki?
- nocleg, bo chyba nie przydzielisz pokojów "małżeńskich" bo akurat kilkoro pełnoletnich uczniów zechce się po wyczerpującej wędrówce górskiej odprężyć seksem
- rozkład dnia, zostawiasz jakichś uczniów, bo akurat dziś chce im sie pospać dłużej?
- w końcu może narzucić sposób i czas dotarcia do domu,


A teraz przewrotne pytanie.

Jaki przepis lub kto może mnie (organizatora i opiekuna wycieczki) zmusić do respektowania takich "żądań" wbrew regulaminowi wycieczki i mojej woli? Tym bardziej, że nie wymyślam cudów, tylko zasady, które mają na celu zapewnienie maksimum bezpieczeństwa?
Który rodzic, dyrektor, czy urzędnik popuka się w czoło, gdy mu swój punkt widzenia przedstawię?

W końcu ilu uczniów uzna to za fanaberię, która ogranicza jej, czy jego konstytucyjne prawo do samostanowienia o sobie?

Kto lub co może zabronić mi narzucania regulaminu, który w/w aspekty determinuje i uczestnikom narzuca?

miwues pisze:Po zajęciach szkolnych właściwie robi, co chce. Zostając w danej miejscowości nie zachowuje się w sposób naganny, nie robi nic zabronionego, a więc podstaw do ukarania go nie ma.


Po zajęciach szkolnych robi co chce.

Wycieczka szkolna to takie zajęcia. One kończą się, gdy kończy sie wycieczka, a ona kończy się po powrocie do miejsca zamieszkania.


Poza tym, dlaczego brak zgody miałby być karą;)

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: uczniowie pełnoletni na wycieczce

Postautor: vuem » 2010-02-26, 08:14

"Zaniedbaniem" byłoby zignorowanie czynników wskazujących na niebezpieczeństwo, np. poprowadzenie wycieczki w góry wbrew zaleceniom topr dotyczącym zagrożenia lawinowego.
Napisałem w "pewnym zakresie", "w zakresie uczestnictwa w zajęciach, które organizuję", a Ty uparcie jedynie piszesz o "pozostawieniu dorosłego ucznia gdzieś po zakończeniu wycieczki".


Nie wypytuję, nie staram się zastąpić lekarza, nie potrzebuję szczegółów.
Nigdzie nie napisałem, że wypytuję o przyjmowane lekarstwa.
jeśli to za trudne do zrozumienia napiszę wprost:
Zwracam się do rodziców i uczniów z apelem, by (indywidualnie, jeśli wolą) poinformowali mnie o ewentualnych problemach, jeśli wiedza taka może w pewnych sytuacjach być istotna i pomocna...jeśli uznają to za słuszne i potrzebne.

Ale nie zmienia to sytuacji, że sie interesuję. Nie wychodzę z założenia, że dorosły, chce jechać, to znaczy wie co robi, jego problem.

Chodzi mi jedynie o zwykłe zainteresowanie zdrowiem i samopoczuciem ucznia, dla jego bezpieczeństwa.

Tak samo z troską o jego bezpieczny powrót.

Gdy Twój kolega wychodzi z imprezy w Twoim domu o 2 w nocy i, jako dorosły, decyduje, że pójdzie pieszo sam, nie przychodzi Ci na myśl, by mu choćby doradzić bezpieczny transport?
Zapewne kobietę byś nawet odwiózł, a ucznia zostawiasz nie martwiąc się o niego, bo..."jest dorosły"?

Piszesz, że nie czujesz się zobowiązany do troski o zdrowie swoich uczniów, bo "traktujesz ich jak studentów".

Ja się z tym nie zgadzam, dbam o zdrowie każdego z kim czas spędzam.



miwues pisze:Ale szef musi rządzić mądrze, jego decyzje muszą mieć logiczne wytłumaczenie. Jeżeli dorosły człowiek - po zakończeniu programu wycieczki, gdy pozostaje tylko kwestia techniczna powrotu - chce zostać w miejscowości, gdzie była wycieczka (ma tam rodzinę, dziewczynę, chce jeszcze coś pozwiedzać, zakupy zrobić itp.), byłbym durniem, gdybym mu tego zabronił. Ma jechać ze mną pod szkołę tylko po to, żeby wracać znów autobusem? No wybacz! :)


Jezu, cały czas piszę, że w sytuacji uprzednio uzgodnionej, nie widzę problemu, by się na to zgodzić.

Jedynie nie zgadzam się ze stanowiskiem, że dorosły uczeń w każdym momencie może decydować o sobie, a ja nie mam żadnego wpływu na jego decyzje.


Nie próbuję asekurancko interpretować prawa, nawet moje przekonania nie mają źródła w prawie, a ogólnym doświadczeniu i trosce o drugiego człowieka. Cały czas temu daje wyraz.
Sugerujesz, że uznaniem w środowisku cieszą się nauczyciele, którzy nie troszczą się o bezpieczeństwo swoich uczniów, gdy ci osiągają dorosłość?

Nawet gdy ustalam regulamin wycieczki i oczekuję jego przestrzegania, nie sądzę, bym w jakiś głupi i bezduszny sposób ograniczał moim uczniów.

Co takiego Twoim zdaniem napisałem, że tak sądzisz?

Która z moich sugestii jest "głupim, asekuranckim, bezdusznym opartym na moim widzimiesię interpretowaniem prawa"?

tylko nie pisz, że zmuszanie dorosłego ucznia do pwrtotu tym samym autokarem.
Napiszę, tak w razie czego, po raz piąty, że w sytuacji, gdy uzgodnimy to wcześniej, dorosły uczeń może być pozostawiony w jakimś miejscu, skoro taka jego wola. Ba, widzę nawet taką możliwość w przypadku nieletniego :wink:

Ale mimo wszystko "złamię jego konstytucyjne prawa" i zadbam, by rodzice o tym wiedzieli i jeszcze upewnię się, że jest bezpieczny...z takiej głupiej troski...OK, niechaj będzie, że takie jest moje widzimisię :wink:


Pozdrawiam:)[glow=cyan][/glow]

dynka
Posty: 5
Rejestracja: 2009-10-11, 16:15
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: łódzkie

Re: uczniowie pełnoletni na wycieczce

Postautor: dynka » 2010-02-26, 08:48

Dziękuję za wszystkie uwagi.
Z punktu widzenia rodzica, chciałabym wiedzieć co się dzieję na wycieczce szkolenj z moim pełnoletnim dzieckiem, więc porozmawiam z rodzicami tego ucznia. Może nie poproszę o wyrażenie zgody, ale jedynie poinformuję o sytuacji. To chyba będzie kompromisowe rozwiązanie.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: uczniowie pełnoletni na wycieczce

Postautor: vuem » 2010-02-26, 17:05

miwues pisze:Vuem, ja [...]


OK.

dynka pisze:ale jedynie poinformuję o sytuacji.


I dobrze, niechaj wiedzą, bo mają do tego prawo choćby jako sponsorzy wycieczki :wink:

...a i wiedzieć powinni.


Wróć do „Szkolna codzienność”

cron