Jestem za tym aby wprowadzić:
- dobre zawodówki (porządne praktyki najlepiej każdy uczeń w jednym zakładzie przez cały okres szkolny),
- wysoki poziom technikum,
- studia tylko dla najwybitniejszych
W tej chwili uczelnie bardzo często produkują takich absolwentów, którzy nie daliby sobie rady w technikum w czasach podobno tak złej i niedobrej "komuny".
Tylko w Polsce uczelnia to maszynka do produkowania absolwentów, a nie pomocna dłoń dla gospodarki. rektor jak zwykle uważa, że coś się należy... Pewno spada liczba studentów i trzeba kasę w uczelni jakoś zapełnić...
Poza tym niech uczelnie przestaną produkować dyplomy a wezmą się za nowoczesne technologię. Przykro jest jak się słyszy o złożach gazu w Polsce, a podobno nie jesteśmy w stanie wydobywać tego gazu sami, bo oczywiście panowie profesorowie z Akademii Górniczo-Hutniczej oczywiście nic nie wiedzą, bo przecież jak ktoś śmie pytać ich o zdanie. Przecież są najlepszą tego typu uczelnią w Polsce i ich jedyną działalnością jest produkcja dyplomów...
Nie stwierdzam, że nauczyciele są źle czy dobrze przygotowani. Ale tak jak pisałem wcześniej...Rektorzy zrobią setki konferencji, zwiększą ilość często zbędnego materiału. Po prostu znów będzie przerost formy nad treścią. Standardy ISO, UE,... Co z tego skoro na zajęciach znów nie dowiemy się jak wygląda dziennik, nie poznamy przykładów (realnych) reagowania na konkretne przypadki w szkole, nie dostaniemy przykładowych konspektów itd. itp.