Ja również jestem świeżo po studiach, po licencjacie i pracy w szkole szukałam mniej więcej od marca. Wysyłałam CV+list motywacyjny (czasem zdarzało się, że samo CV) i zawsze ujmowałam również tam, że odbyłam praktyki (jakiego rodzaju, w jakiej szkole i na jaką ocenę). Moim zdaniem warto. Sądzę, że każdy (nieważne, gdzie się studiuje) ma takie praktyki obowiązkowo do odbycia w trakcie studiów, no ale jeśli nie mamy żadnego doświadczenia, bynajmniej związanego z nauczaniem, (czasem może jakaś szkoła językowa, jak to na przykład w moim przypadku było) ale warto podkreślić chociaż tyle.

Poza tym podczas rozmowy z panią dyrektor również byłam pytana o praktyki, więc na pewno warto o tym wspomnieć samemu:)
W moim przypadku było tak, że CV wysyłałam mailem, kilka zaniosłam osobiście, ale uznałam, że to wcale nie był dobry pomysł, bo odsyłano mnie z sekretariatu do kadrowej i ogólnie dziwnie się na mnie patrzyli:) wysłałam mnóstwo CV do szkół, które nie poszukiwały nauczycieli, ale też regularnie z banku ofert pracy dla nauczycieli i w końcu się udało:)))